ART AP-B01W – test i recenzja słuchawek Bluetooth
Jeśli poruszacie się komunikacją miejską, z pewnością niejednokrotnie widzieliście osoby, które zanurzone w otchłaniach dźwięków, podróżując autobusem czy tramwajem wpatrywały się w okno nucąc coś pod nosem lub wybijając palcami na oparciu siedzenia rytm słyszalny (nie) tylko dla nich. W dzisiejszym artykule przybliżymy wam słuchawki ART AP-B01W, które w połączeniu z odtwarzaczem czy smartfonem mogą umilić czas spędzony w podróży. Zapraszamy do lektury.
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja bezprzewodowego głośnika Prestigio PBS7
Słuchawki możemy podzielić na dwie grupy: douszne (wśród nich spotkacie się z dousznymi oraz dokanałowymi) oraz nauszne (zamknięte lub otwarte). Do tych ostatnich należą testowane ART AP-B01W. Zanim przystąpimy do oględzin, spójrzmy na specyfikację:
Na uwagę zasługują duża impedancja oraz wysoka skuteczność (współczynnik sygnału do szumu). Jak te wartości przełożą się na jakość reprodukowanego dźwięku, ocenię przy okazji odsłuchu.
Słuchawki
ART AP-B01W zostały zapakowane w przezroczyste pudełko. W zmyślny sposób widoczna jest tylko jedna część słuchawek, drugą schowano w znajdującym się wewnątrz, biało-czerwonym kartoniku, na którym odnajdziemy podstawowe informacje na temat urządzenia.
Po wydobyciu całości ze „szklanego” opakowania, poza słuchawkami odnajdziemy polskojęzyczną instrukcję obsługi, a także przewód microUSB oraz przewód zakończony dwustronnie wtyczkami jack 3,5 mm.
Słuchawki ART wykonano z tworzyw w dwóch kolorach – białym i czarnym. Połączenie czarnych, matowych struktur z białymi, wypolerowanymi na wysoki połysk może się podobać. Wygląda to bardzo elegancko i estetycznie. Szeroki na około 3 cm pałąk, a także korpusy samych słuchawek wykonano z tworzywa dobrej jakości.
Wszechobecne zaokrąglenia powodują, że słuchawki przyjemnie trzyma się w dłoniach, choć… Jeśli przesuniecie dłonią po wewnętrznej krawędzi pałąka, wyczujecie niedokładnie wykończone krawędzie. Na obydwu zakończeniach pałąka znalazło się nadrukowane logo ART oraz oznaczenia kanałów głośników. Dodatkowo, aby łatwiej było rozróżnić kanały bez patrzenia, na lewej stronie znalazły się trzy wystające wytłoczenia. Warto tu zauważyć, że pomimo dość intensywnego użytkowania, na błyszczącej powierzchni, po dwóch tygodniach używania słuchawek nie dało się zauważyć żadnych rysek czy zmatowień, co świadczy o dobrej jakości plastików wykorzystanych w konstrukcji.
Jako minus odnotowałem sposób zamocowania nauszników na pałąku. Zostały one przytwierdzone w taki sposób, że poruszają się w gnieździe z dość dużą swobodą, luzem. Efektem tego, a także niewielkiej przestrzeń pomiędzy korpusami a pałąkiem jest efekt „kołatki”, wskutek swobodnego obijania się nauszników o pałąk.
Korpusy słuchawek otrzymały ozdobny, srebrny pasek w miejscu, gdzie zostały założone gąbki. Te ostatnie obszyto w sposób bardzo dokładny i estetyczny ekologiczną skórą. Dość wspomnieć, że nawet po kilku godzinach odsłuchu uszy nie męczą się. Jest to zasługa nie tylko dobrze dobranej grubości gąbki, ale i kwestii dopasowania do głowy użytkownika – sporej elastyczności pałąka.
Nauszniki, oprócz miejsca zamontowania przetworników, stały się elementem, na którym umieszczono interfejsy słuchawek. Dokładnie rzecz ujmując prawy nausznik, na którym znajdziemy nie tylko fizyczne przyciski sterujące głośnością, zasilaniem i zarządzaniem połączeniem bezprzewodowym, …
… ale i mikrofon oraz gniazda. Port micro USB służy w ART AP-B01W wyłącznie do ładowania baterii wbudowanej w urządzenie. Z kolei gniazdo jack przyda się gdy zabraknie energii w ogniwie zainstalowanym w słuchawkach. Dzięki znajdującemu się w zestawie przewodowi, nasze słuchawki będą działać nawet wówczas, gdy będziemy z daleka od gniazdka z energią elektryczną. Przyciski umieszczono z tyłu nausznika, co moim zdaniem jest najbardziej optymalnym rozwiązaniem – operowanie kciukiem na przyciskach sterujących jest po prostu wygodne.
Wewnętrzna część pałąka została wykonana z dwóch materiałów w kolorze czarnym: plastiku, a także – w górnej części – podbitej pianką skóry ekologicznej. Ten ostatni element wpływa na komfort użytkowania słuchawek – pałąk nie będzie uciskał naszej głowy przy długim użytkowaniu słuchawek.
ART AP-B01W można dopasować do wielkości głowy użytkownika dzięki mechanizmowi rozsuwania. Działa on bardzo skutecznie. Mam tu na myśli jakość mocowania – pałąk rozsuwa się z oporem i nie ma ryzyka, że będzie się rozjeżdżał. Niestety, tego samego nie można powiedzieć o zawiasach. Tak, zawiasach, bo słuchawki, a konkretnie pałąk można złożyć, co na pewno ułatwi schowanie akcesorium w torbie. Na nieszczęście rzeczony zawias jest niezbyt dobrej jakości. Po kilku próbach składania może nie dochodzi do samoczynnego składania się, ale można zauważyć widoczne luzy na połączeniu. Nie jest to jakiś wielki problem, bo po założeniu słuchawek na głowę fizycznie niemożliwe jest zamknięcie się konstrukcji, jednak należy o tym fakcie wspomnieć.
Co należy zauważyć, słuchawki umożliwiają komunikację – prowadzenie rozmów telefonicznych, i to zarówno w trybie bezprzewodowym, jak i wówczas, gdy mamy podpięty „ogonek”. Głos rozmówcy jest wyraźny, zaś osoba po drugiej stronie linii nie ma problemu z poprawnym odsłuchem, co z kolei świadczy o dobrej jakości mikrofonu.
Nie mam zastrzeżeń również do jakości działania modułu Bluetooth. Nie uświadczymy zatem zrywania połączeń czy przerw w transmitowaniu dźwięku. Warto tutaj wspomnieć, że operacje włączania/wyłączania oraz związane z parowaniem słuchawek z odtwarzaczem są poprzedzane informacjami głosowymi. Tu na szczęście, w przeciwieństwie do testowanego niedawno głośnika ART AS-B11, są one stonowane i nie niosą ze sobą ryzyka spowodowania zawału mięśnia sercowego u osoby mającej słuchawki założone na uszach.
Na pochwałę zasługuje bateria zainstalowana w słuchawkach. Ogniwo, choć o nieznanej pojemności, pozwoliło na blisko dwutygodniowe słuchanie muzyki przy założeniu, że wykorzystujemy słuchawki ~1 – 1,5 h dzienne.
Odsłuch
Słuchawki stereo, jak sama nazwa wskazuje, służą do słuchania muzyki. W tym konkretnie przypadku, do słuchania muzyki odtwarzanej na tablecie, telefonie czy też innym urządzeniu wyposażonym w moduł bluetooth lub w port słuchawkowy. Tym razem do odsłuchu posłużyły mi trzy urządzenia – smartfony Xiaomi Mi3, Asus Fonepad Note 6 oraz komputer PC z kartą muzyczną Asus Xonar DX. W skład „pakietu odsłuchowego” weszły następujące utwory muzyczne, nota bene wykorzystywane również w odsłuchach wszystkich testowanych akcesoriów umożliwiających emitowanie dźwięków:
- Mike Oldfield – The Bell – Tubular Bells II;
- Steve Straus – Just like love, Angels, Youngstown – Just like love;
- Sara.K – Would You Break My Heart;
- The Spirit Of Gambo – Martin Minoit Son Portion Au Marche;
- Lindsey Sterling – Crystalize;
- Aga Zaryan – Wild is the wind, My baby juts cares for – Remembering Nina & Abbey;
- Marek Biliński – Ucieczka z tropiku – E=mc2;
Wszystkie utwory to pliki .flac charakteryzujące się studyjną jakością dźwięku. Korektor w odtwarzaczach został ustawiony na „flat”, aby maksymalnie wyeliminować wpływ czynników programowych.
Jakość dźwięku generowanego przez słuchawki jest przeciętna. Na brak dźwięków basowych nie będą narzekać jego miłośnicy, choć trudno tu mówić o rytmice, punktowości czy naturalności. Dźwięków wysokich jest tu już znacząco mniej. Co bardzo istotne, słuchawki nie prezentują sceny, lub prezentują ją w sposób gorszy od chociażby używanych przeze mnie na co dzień Xiaomi Piston v2. W ART AP-B01W jest ona nienaturalnie rozlana, niespójna. I to bez względu na rodzaj muzyki. Dźwięk jest spłaszczony i pozbawiony życia. To chyba najlepsze określenie – „życia”. I tyle…
Podsumowanie
ART AP-B01W to słuchawki, które dziś można było kupić za kwotę 68 złotych. To niewiele, zważywszy na funkcjonalności oferowane przez nie: odsłuch muzyki w trybie bezprzewodowym i przewodowym, możliwość prowadzenia rozmów telefonicznych. Za wspomnianą kwotę to sporo możliwości.
Niestety. Słuchawki pozwolą na słuchanie muzyki, generalnie prezentowanej w jakości, która pewnie zadowoli większość osób. Moich oczekiwań jednak nie spełniły. Zwłaszcza, że po niedawnych testach ART AS-B11 liczyłem na coś więcej. Zdecydowanie więcej…
ART AP-B01W
Nasza ocena: 4/6
+ dobra jakość materiałów użytych do konstrukcji;
+ podwójny interfejs – bluetooth i połączenie przewodowe;
+ lekkie i wygodne w użytkowaniu;
+ dobra jakość dźwięku rozmów i wbudowanego mikrofonu;
+ wydajna bateria;
– tylko przeciętna jakość dźwięku przy odsłuchu muzyki;
– niezbyt trwałe zawiasy pałąka;
– efekt „kołatki” – klekot nauszników stukających o pałąk.
Sprzęt do testów dostarczył: