Amazon prezentuje nowe tablety Kindle Fire
Tablet Amazonu, czyli Kindle Fire odniósł całkiem spory sukces. Gigant rynku e-commerce sprzedał ponad pięć milionów sztuk własnego tabletu z Androidem. W czwartym kwartale zeszłego roku była to zresztą najlepiej sprzedająca się dachówka z systemem Google’a na pokładzie. Nic więc dziwnego, że Amazon poszedł za ciosem i dziś w Los Angeles, w Stanach Zjednoczonych zaprezentował nowe tablety z serii Kindle Fire. Co tym razem przyszykował dla nas producent?
Tablet Amazonu, czyli Kindle Fire odniósł całkiem spory sukces. Gigant rynku e-commerce sprzedał ponad pięć milionów sztuk własnego tabletu z Androidem. W czwartym kwartale zeszłego roku była to zresztą najlepiej sprzedająca się dachówka z systemem Google’a na pokładzie. Nic więc dziwnego, że Amazon poszedł za ciosem i dziś w Los Angeles, w Stanach Zjednoczonych zaprezentował nowe tablety z serii Kindle Fire. Co tym razem przyszykował dla nas producent?
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych trików na tablety z Androidem
Tablety Kindle Fire z pewnością wyznaczyły nowe trendy na rynku tabletów. Amazonowi w zeszłym roku udało się wypracować idealny kompromis pomiędzy ceną, a jakością. Urządzenie wyceniono na zaledwie 199 dolarów i do tej pory gigant rynku e-commerce sprzedał aż pięć milionów egzemplarzy urządzenia utrzymując się w ten sposób w czołówce producentów dachówek z Androidem. Co prawda iPada (jak nikt inny) nie zdetronizował, ale poważnie nadszarpnął udział tabletu z iOS na rynku.
Kilka dni temu Amazon poinformował o zakończeniu sprzedaży pierwszej generacji Kindle Fire. To oznaczało tylko jedno – nowe modele zbliżają się coraz większymi krokami i dziś (zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami) producent przedstawił światu nowe tablety na specjalnej konferencji zorganizowanej w Los Angeles, w Kalifornii.
Bezapelacyjnym punktem wieczoru okazał być się większy tablet – Kindle Fire HD z wyświetlaczem o przekątnej 8,9 cali. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze plotki, że Amazon rzeczywiście szykuje urządzenie o większych rozmiarach. Sercem tabletu jest dwurdzeniowy procesor Texas Instruments – OMAP4470 taktowany zegarem 1,5 GHz. Poza tym na pokładzie urządzenia znajdziemy wyświetlacz full HD o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli 10-pnktowym multi-touch, 1 GB pamięci RAM, Wi-Fi b/g/n, port HDMI, bluetootha i 16 lub 32 GB pamięci na dane. Tablet ma wymiary 240 x 165 x 8,8 mm i waży 567 gramów. Kindle Fire HD zadebiutuje na rynku 20 listopada, ale można go zamawiać oczywiście już dziś, również w Europie. Tablet wyceniono na 299 dolarów za wariant z pamięcią 16 GB lub 369 dolarów za model 32 GB.
Amazon zaprezentował także wariant Kindle Fire HD z modułem łączności w sieciach LTE. Tablet jest droższy, bo kosztuje 499 dolarów (za model z pamięcią 32 GB) i dostępny będzie tylko z abonamentem na internet mobilny, który obejmuje 250 MB na dane w miesiącu, 20 GB przestrzeni w chmurze oraz 10 dolarów na wydatki w sklepie Amazonu.
Kolejnym modelem jest Kindle Fire HD z wyświetlaczem o przekątnej 7 cali i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Zasadniczo specyfikacja urządzenia jest bardzo podobna do modelu z ekranem o przekątnej 8,9 cali. Sercem tabletu jest nieco wolniejszy procesor (1,2 GHz). Jego wymiary to 193 x 137 x 10,3 mm i waży 395 gramów. Rynkowa premiera odbędzie się już 14 września, w cenie 199 dolarów za model 16 GB lub 249 dolarów za wariant z pamięcią o pojemności 32 GB.
Na koniec warto dodać, że odświeżeniu uległ również pierwszy Kindle Fire, który teraz kosztuje zaledwie 159 dolarów. Specyfikacja tabletu przedstawia się następująco: wyświetlacz IPS o przekątnej 7 cali i rozdzielczości 1024 x 600 pikseli, dwurdzeniowy procesor 1,2 GHz, 1 GB pamięci RAM, 8 GB pamięci na dane, Wi-Fi b/g/n. Tablet ma wymiary 189 x 120 x 11,5 mm i waży 400 gramów. Rynkowa premiera nastąpi już 14 września.
Jak nietrudno zauważyć, Amazon stawia na różnorodność. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Poza tym gigant rynku e-commerce udowadnia po raz kolejny, że tablet może być dobry, wydajny, a ponadto wcale nie musi kosztować dużo. Co na to konkurencja? Ptaszki ćwierkają, że Barnes and Noble już szykuje się do kontrofensywy.