Krótki test przeglądarek internetowych dla Androida
Tablety są urządzeniami służącym w dużej mierze do przeglądania Internetu. Postanowiliśmy zatem sprawdzić narzędzia, dzięki którym możemy surfować w sieci – przeglądarki internetowe. Przetestowaliśmy te najpopularniejsza, w najbardziej istotnych aspektach, a wyniki naszych testów przejrzycie zaglądając do niniejszego artykułu. Zapraszamy do lektury!
Tablety są urządzeniami służącym w dużej mierze do przeglądania Internetu. Postanowiliśmy zatem sprawdzić narzędzia, dzięki którym możemy surfować w sieci – przeglądarki internetowe. Przetestowaliśmy te najpopularniejsza, w najbardziej istotnych aspektach, a wyniki naszych testów przejrzycie zaglądając do niniejszego artykułu. Zapraszamy do lektury!
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych darmowych aplikacji na tablety z Androidem
Przeglądarki
Zanim zajmiemy się naszymi dzisiejszymi „bohaterami”, przyjrzyjcie się zestawieniu, które prezentuje biorące udział w teście przeglądarki:
Która z nich wypadnie najlepiej? Popatrzmy.
1. Chrome
Chrome to przeglądarka, która często jest preinstalowana w systemie Android – w zasadzie od wersji 4.x. Jej bardzo istotną zaletą jest możliwość synchronizacji ustawień, ulubionych stron, historii, a nawet otwartych zakładek pomiędzy urządzeniami z różnymi systemami operacyjnymi (wymagane jest zalogowanie się). Pasek adresu został zintegrowany z wyszukiwarką, zatem już w trakcie wprowadzania tekstu, przeglądarka wyszukuje żądane informacje. Ciekawą funkcjonalnością jest możliwość zapisania strony www do telefonu czy tabletu, a następnie przeglądanie jej na tym urządzeniu w trybie offline. Warto wspomnieć o trybie incognito, dzięki któremu przeglądamy strony przy zachowaniu prywatności.
2. Dolphin
Przeglądarka Dolphin Browser przeszła dużą metamorfozę ostatnimi czasy. Teraz oferuje do bólu minimalistyczny wygląd, z dostępem do funkcji z rozwijanego menu. Podobnie jak w przypadku Chrome, wyszukiwanie treści następuje już w chwili wpisywania tekstu w pasku adresu (przeglądarka umożliwia wyszukiwanie w Amazon, Twitter, Wikipedia, eBay, Youtube, Twitter i Facebook). Dolphin to również sklep z aplikacjami, w którym znajdziemy popularne serwisy i aplikacje. Te możemy dodać do ekranu domowego przeglądarki w postaci skrótów. Dolphin umożliwia również synchronizację stron, zakładek, historii przeglądania z wersjami desktopową i dla urządzeń z iOS.
3. Mozilla Firefox
Firefox, czyli „lisek” jest kolejną przeglądarką w naszym zestawieniu. W najnowszych odsłonach tej przeglądarki Mozilla postawiła nie tylko na poprawę działania samej aplikacji (dodanie nowych funkcji HTML5, zachowywania mediów ze stron za dotknięciem palca, obniżenie zasobożerności, etc.), ale i na wygląd i ergonomię interfejsu przeglądarki. Tym samym Firefox otrzymał ciekawy system zarządzania kartami, możliwość przeglądania stron w trybie zachowania prywatności, możliwość synchronizacji, a przede wszystkim – i w tym Firefox jest niekwestionowanym liderem – możliwość personalizacji za pomocą dodatków.
4. Opera
Jej wydawca chwali się, że to najszybsza mobilna przeglądarka na Androida. Oczywiście, zweryfikujemy to w testach, jednak póki co kilka słów o niej. W Operze nacisk położono na prędkość wczytywania danych. Proces ten rozpoczyna się już w chwili wpisywania tekstu w pasku adresu. Aplikacja ma ciekawy interfejs. Dostęp do dodatkowych funkcji umożliwiono przez rozwijane menu w postaci ikon. Podobnie jak Dolphin, również tutaj możemy dodać ulubione witryny i zakładki do ekranu startowego przeglądarki. Interesujący jest menadżer otwartych kart, tutaj w postaci nieco podobnej do karuzeli.
5. Android Browser
Android Browser, czy przeglądarka systemowa. Jakkolwiek ją nazwać, jest ona nierozerwalnie związana z Androidem, czy tego chcemy, czy nie. W zasadzie przeglądarka wbudowana w system zapewnia wszystkie potrzebne funkcje. Działanie w oparciu o mechanizm kart, wyszukiwanie treści już z pozycji paska adresu. Nie zabrakło trybu przeglądania incognito, możliwości zapisu strony do późniejszego odczytania offline, czy przeglądanie stron w trybie przeglądarki PC. Niewątpliwie, w porównaniu do konkurencji brakuje menadżera pobierania, zaawansowanego zarządzania zakładkami i możliwości dostosowania przeglądarki do własnych preferencji.
Szybkość działania, obciążenie pamięci
Do testów wykorzystaliśmy niedawno recenzowany tablet o’Lofer JustTab C1041. Otwierane na nim przeglądarki działały w zbliżony sposób. Nie można jednocześnie wyraźnie wskazać, która z nich uruchamiała się szybciej, a która wolniej. Jedno jest pewne – przy słabszych urządzeniach uruchomienie zbyt dużej liczby zakładek nie tylko wpłynie negatywnie na prędkość działania samej przeglądarki, ale i prędkość działania całego systemu. Jeśli dodacie do tego dużą zawartość stron, np. obiekty wideo osadzone w witrynach, łatwo domyśleć się czym to skutkuje.
Nie przeprowadzaliśmy testów z wykorzystaniem elementów flash. Niestety ten rodzaj zawartości nie jest oficjalnie wspierany przez Androida od wersji 4.1. Owszem, istnieje możliwość jego doinstalowania, ale nie jest to naturalny stan rzeczy, dlatego postanowiliśmy zrezygnować z tego typu testu.
Na pewno jednak, z powodzeniem możemy sprawdzić jak duże obciążenie dana przeglądarka stanowi dla systemu, czy raczej dla pamięci operacyjnej tabletu. Wyniki przedstawiają się następująco:
Testy przeprowadziliśmy otwierając w każdej przeglądarce 10 różnych kart. Przeglądarki i ich zakładki były otwierane za każdym razem po „świeżym” uruchomieniu tabletu. Zaskakującym jest fakt, że najniższym zużyciem pamięci może poszczycić się przeglądarka systemowa. Z drugiej strony, jest to całkiem normalne zważywszy, że nie jest ona przeładowania taką liczbą funkcji jak inne aplikacje. W zasadzie jest to również jedyna przeglądarka w zestawieniu, która jest sporo poniżej zużycia 200MB pamięci RAM. Wszystkie pozostałe zużywają przynajmniej o 25% więcej pamięci. Zaskoczeniem może być Opera, która wbrew przechwałkom wydawcy zużywa 262MB pamięci! Wyobraźcie sobie teraz tę przeglądarkę, pracującą na smartfonie czy tablecie starszej generacji, którego wyposażono w zaledwie 512MB pamięci…
Testy syntetyczne
Testy te rozpoczęliśmy od sprawdzenia przeglądarek w testach HTML5Test. To benchmark sprawdzający jakość stron www, których budowa opiera się na kodzie HTML5. Oto wyniki:
Maksymalna wartość punktowa możliwa do osiągnięcia w tym teście to 500 punktów. Jak wypadły nasze konkurentki? Sytuacja wygląda zgoła inaczej od tej, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednim wykresie. Na czele, choć wciąż bardzo daleko do ideału, z 448 punktami plasuje się Opera. Najsłabiej wypada przeglądarka systemowa – niespełna 300 punktów.
Kolejnym testem jest sprawdzenie sprawności przeglądarki pod kątem obsługi skryptów (javascript). To jednocześnie jeden z testów, którego wyniki przekładają się na rzeczywistą prędkość przeglądarki, ponieważ w trakcie jego trwania przeglądarka otrzymuje szereg zadań załadowania określonych zawartości. Wynik liczony w milisekundach, im niższy tym lepszy.
Tu niespodziewanie na czoło wysuwa się Firefox, dość znacząco pozostawiając resztę stawki z tyły. Kroku dotrzymuje mu z ledwością przeglądarka systemowa. Chrome daleeeeeko z tyłu.
PeaceKeeper to aplikacja testowa z stajni Futuremark, czyli wydawcy odpowiedzialnego m.in. za popełnienie benchmarków 3DMark. Mierzy ona rzeczywistą prędkość przeglądarek. Jak wyniki?
Co ciekawe, najsłabiej wypadła jedyna w zestawieniu przeglądarka oparta na silniku Gecko – Firefox. Najlepiej – Opera. Złośliwi twierdzą, że to wina aplikacji testującej, która po prostu bardziej „lubi” przeglądarki oparte na WebKit. Czy to prawda? Niekoniecznie, ponieważ Opera faktycznie sprawniej ładuje strony od konkurencji, nawet jeśli ma wyczyszczony cache.
Bezpieczeństwo
W naszych testach nie mogło zabraknąć testów sprawdzających jakość bezpieczeństwa przeglądarek. Duża grupa osób przesyła siecią dane poufne, korzysta z płatności internetowych, przeprowadza operacje bankowe. Wskazane zatem, aby aplikacja zapewniała jak najwyższy poziom bezpieczeństwa. Jak nasze programy wypadły w teście?
Maksymalnej noty, którą w teście jest 17 punktów, nie uzyskała żadna przeglądarka. Do tej granicy zbliżyła się jedynie Chrome i Opera. Poniżej oczekiwań Firefox, który otrzymał 13 punktów. 12 punktów w przypadku Dolphina i przeglądarki systemowej, to zdecydowanie bliżej połowy maksymalnej wartości aniżeli oczekiwanego maksimum.
Wnioski, podsumowanie
Bezsprzecznie przeglądarka przeglądarce nierówna. Pomimo faktu, że 80% dzisiejszych uczestniczek opierają się konstrukcyjnie o silnik WebKit, ich poczynania w testach wypadają… różnie. Sumując wszystkie za i przeciw, choć niezbyt klarownie, wyłania się zwyciężczyni, czyli Opera. Oprócz dobrej, czy bardzo dobrej wydajności, jest ona przyzwoicie bezpieczna. W zasadzie jedynym jej mankamentem jest duże zapotrzebowanie na pamięć operacyjną. Tuż za nią plasuje się Firefox, który choć nie jest zbyt zasobożerny i jest przyzwoicie wydajny, to nieco zawodzi w kwestii bezpieczeństwa, schodząc wręcz na tarczy z pola boju. Jest to o tyle niepokojące, że lisek był jak dotąd synonimem bezpieczeństwa. To właśnie Mozilla była pierwszą lub jedną z pierwszych firm wprowadzających do przeglądarek choćby zabezpieczenia antyphishingowe.
A reszta? Przeciętnie. W jednym teście wypada lepiej Dolpin, w innym Chrome, a w jeszcze innym – co ciekawe – przeglądarka systemowa. Którą wybrać? Tę, która bardziej odpowiada Waszym preferencjom. Jednemu będą podobały się karty na pasku bocznym, innemu na górze, a jeszcze innemu pomysł Opery. Jeden będzie potrzebował lepszego bezpieczeństwa, a inny super szybkości. Najlepszą receptą na wybór tej właściwej, jest własnoręczne porównanie kilku przeglądarek na własnym sprzęcie, którego na co dzień używacie. My Was tylko ukierunkowujemy i delikatnie podpowiadamy.