Recenzja tabletu Kruger & Matz KM-1060 – z multimediami za pan brat
Kruger & Matz to marka stosunkowo nieznana na naszym rynku. Tablet KM-1060, który otrzymaliśmy do testów, jest urządzeniem nastawionym na multimedia. Częściowo aluminiowa obudowa, dwurdzeniowy układ i matryca IPS dostępne są w tym przypadku za kwotę niespełna 700 złotych. Jak tablet wypadł w naszych testach? Sprawdźcie sami!
Kruger & Matz to marka stosunkowo nieznana na naszym rynku. Tablet KM-1060, który otrzymaliśmy do testów, jest urządzeniem nastawionym na multimedia. Częściowo aluminiowa obudowa, dwurdzeniowy układ i matryca IPS dostępne są w tym przypadku za kwotę niespełna 700 złotych. Jak tablet wypadł w naszych testach? Sprawdźcie sami!
Przeczytaj koniecznie >> Recenzje tabletów
Jak wygląda specyfikacja urządzenia? Dwurdzeniowy procesor Rockchip RK3066 z zegarem 1,6GHz, wspomagany przez układ graficzny Mali 400 i 1GB pamięci operacyjnej opartej na chipach DDR3.
Specyfikacja tabletu jest zatem przeciętna. W dalszej części przekonamy się, jak urządzenie wypadnie w codziennym użytkowaniu.
Zawartość opakowania, tablet – budowa i jakość wykonania.
W sporych rozmiarów białym kartoniku, poza samym tabletem, znajdziemy dość pokaźny pakiet dodatków…,
… na które składają się ładowarka sieciowa z dedykowaną końcówką, przejściówka z microUSB na pełnowymiarowe USB, przewód umożliwiający podłączenie do komputera, a także zestaw słuchawkowy z wtykiem typu jack. O tym ostatnim można powiedzieć tyle, że gra przyzwoicie. Nie zaskoczy pozytywnie melomanów i audiofilów, ale i nie będzie powodował zbyt negatywnych odczuć. W każdym razie miło, że producent pomyślał o takim dodatku.
Tablet, przy pierwszym zetknięciu wydaje się być nieco ciężki, ale jednocześnie bardzo cienki. Nic dziwnego, skoro ma on tylko 9 mm grubości. Matrycę okala symetryczna, czarna ramka, o szerokości około 1,5 centymetra.
Ekran, a przypomnijmy, mamy tu do czynienia z matrycą wykonaną w technologii IPS, jest bardzo dobrej jakości. Obraz przez nią generowany jest wyraźny, kolory i jasność są reprodukowane na bardzo dobrym poziomie. Podobnie jest z kątami patrzenia, które tutaj są bardzo duże, zatem nawet patrząc na tablet pod kątem, nie uświadczymy efektu negatywu.
Niestety, i nie sposób tu o tym nie wspomnieć, w określonych sytuacjach, dotyk w tablecie nie spisuje się najlepiej. Czy to wina samych czujników ekranu, czy też optymalizacji systemu, w trakcie testów zdarzały się sytuacje, gdy urządzenie „zastanawiało” się sekundę czy dwie nad wykonaniem komendy wymuszonej tapnięciem. Co ciekawe, miało to z reguły miejsce po wybudzeniu tabletu z uśpienia, bądź po dłuższej przerwie w jego użytkowaniu (nawet jeśli tablet nie przeszedł w stan uśpienia). Było to na tyle uciążliwe, że należy to odnotować jako minus.
W górnej części ramki wokół ekranu znajduje się oczko kamerki do rozmów wideo…,
… a tuż obok czujnik oświetlenia. Webkamerka nie zaskoczy nas wprawdzie wybitną jakością przechwytywanego obrazu, tym bardziej ze zapisywany obraz ma rozdzielczość VGA. W zupełności wystarczy ona do wykonywania połączeń poprzez np. Skype.
Panel tylny KM-1060 to połączenie dwóch materiałów. Krawędzie zostały wykonane z tworzywa, które swoją chropowatą fakturą sprawia, że tablet trzyma się wygodnie, bez obawy o jego wyślizgnięcie z dłoni. Większa jednak część, pośrodku, została wykonana z szczotkowanego aluminium (bądź materiału je przypominającego). Niestety, jako kolejną wadę muszę odnotować tu sposób spasowania elementów konstrukcyjnych tabletu. Tylny panel nie został najdokładniej połączony z pozostałą częścią konstrukcji, zaś spod bocznych krawędzi w trakcie testów wydobywały się od czasu do czasu drobne skrzypnięcia. Minus.
W centralnej części, u góry tabletu umieszczono obiektyw aparatu fotograficznego o matrycy 5Mpix. Tuż obok znalazła się dioda doświetlająca LED. Jakość aparatu sprawdzimy przy okazji wykonania nim zdjęć. Nad diodą umieszczono otwór, w którym ukryto przycisk resetowania tabletu. Warto wspomnieć, że przez dwa tygodnie testów nie nadarzyła się okazja do jego użycia.
W końcu trafiamy na coś, co niewątpliwie jest dumą, chlubą i wisienką na torcie. Mowa o głośnikach, które umieszczono symetrycznie w dolnej części panelu tylnego, na łączeniach z bocznymi ramkami. Cóż o nich można powiedzieć…? Krótko i na temat: to najlepsze głośniki z jakimi miałem okazje zetknąć się w testowanych dotąd tabletach.
Podczas odtwarzania muzyki i filmów głośniczki generują dźwięk krystalicznej wręcz jakości. Nie ma tu miejsca na szumy, skrzeczenie, czy stłumienia. Mało tego. Siła tego dźwięku jest tak potężna, że siedząc w pokoju, zostałem pod groźbą rękoczynów ;) zmuszony przez współmałżonkę do obniżenia głośności, ponieważ tablet zagłuszał telewizor i… własne myśli. Dodać tu należy, ze nawet przy maksymalnym poziomie głośności, dźwięk nie jest zniekształcony, a głośniki nie wykazują tendencji do charczenia, co często zdarza się przy tych, gorszej jakości. Bardzo, bardzo duży plus.
Praktycznie wszystkie elementy interfejsu – porty i przyciski – umiejscowiono na górnej krawędzi tabletu. Począwszy od prawej strony, znalazły się tam zatem klawisze „Esc” i włączania urządzenia, gniazdo zasilania. Kolejno umieszczono port mini HDMI, otwór kryjący mikrofon, port microUSB.
Kolejnym portem, zapewne przyjętym z entuzjazmem przez miłośników wszelkiej maści peryferiów, jest port microUSB z trybem host. Oznacza to, ze z powodzeniem będą z tabletem działały myszki, klawiatury, czy zewnętrzne modemy 3G podpinane do tego złącza. W jego sąsiedztwie umieszczono gniazdo audio typu jack i slot kart microSD, który pozwoli rozszerzyć wbudowaną w tablet pamięć masową o pojemności 8GB, o kolejne 32GB przestrzeni na karcie pamięci.
Jeśli zastanawiacie się nad tym, gdzie podziały się przyciski regulacji głośności informuję, że miast tych fizycznych, producent zdecydował się na użycie tylko przycisków programowych, które umiejscowiono w lewym dolnym rogu wyświetlacza. Czy to dobre rozwiązanie? Po części, ponieważ w moim odczuciu, mimo wszystko wygodniej jest nacisnąć przycisk na obudowie, aniżeli poszukiwać go na wyświetlaczu. Gdyby jeszcze w KM-1060 znalazły się przyciski i fizyczne i programowe…
System, działanie, wydajność tabletu
Po wyjęciu z pudełka tabletu Kruger & Matz KM-1060 otrzymujemy urządzenie z systemem Android 4.1.1. Niestety, po części być może jest to spowodowane wspomnianymi wcześniej zdarzeniami z brakiem responsywności, a być może słabą optymalizacją samego systemu, zdarza się stosunkowo często, że tablet nie działa tak jak powinien. Objawami są opóźnione reakcje na polecenia wydawane dotykiem, czasami trwające kilka-, czy kilkanaście sekund zamrożenia uruchamianych właśnie aplikacji i całkowity w tym czasie brak odzewu na dotyk. Paradoksalnie, tablet dość żwawo radzi sobie w testach:
KM-1060 osiąga bowiem w Quadrancie 4156 punktów, co stawia go w ścisłej czołówce dotychczas testowanych tabletów. Urządzenie dobrze radzi sobie bardzo dobrze w grach, choć nieśmiertelny Real Rancing 3 potrafi momentami wywołać zacięcia i spowolnienia. Nie są to jednak jakieś rażące lagi. Tym bardziej zatem dziwne wydają się wspomniane wcześniej bugi samego interfejsu tabletu.
O odtwarzaniu muzyki wspomniałem, warto napomknąć o obsłudze wideo. Tablet nie stwarzał żadnych problemów z filmami wykorzystanymi do testów. Zarówno pliki .avi jak i .mp4 czy .mkv były odtwarzane bez problemów, również z napisami. Nawet materiały w jakości FullHD, bez względu na to czy odtwarzanie odbywało się na wbudowanym ekranie, czy via port HDMI, były prezentowane bez zakłóceń.
W tablecie, przypomnijmy, zastosowano aparat o matrycy 5Mpix, z doświetlającą diodą flash. Jakie zdjęcia można nim wykonać?
Niestety nie najlepszej jakości. W oświetleniu dziennym zdjęcia są rozmazane, charakteryzują się „pływającymi” konturami. Również odwzorowanie kolorów i balansu bieli nie stoi na najwyższym poziomie. W oświetleniu sztucznym, aparat ma problemy z wychwyceniem konturów, zlewają się one z pozostałą częścią kadru, kolory są nienaturalne, widać duże nasycenie czerwienią, zaś całość charakteryzuje się bardzo dużą ziarnistością.
Bateria urządzenia, bo nie można o niej zapomnieć, jest przeciętna. W trybie czuwania, przy sporadycznym wykorzystywaniu tabletu do przeglądania Internetu, zagrania w grę, wystarcza na 2-3 dni. Jeśli chcemy pobawić się z nim intensywniej, np. grając w wymagające tytuły, w ciągu czterech, pięciu godzin urządzenie poprosi nas o podłączenie go do gniazdka.
Podsumowanie
Tablet Kruger & Matz KM-1060 jest niewątpliwie bardzo ciekawym urządzeniem. Choć zdarzają się niewielkie wady, generalnie przyzwoicie wykonanym pod kątem jakości materiałów i spasowania elementów. Z bardzo dobrym ekranem IPS, przyzwoitym układem napędzającym urządzenie, choć ze zdarzającymi się „freezami” interfejsu systemu (miejmy nadzieję, że wyeliminuje je ewentualna aktualizacja oprogramowania tabletu). Bardzo dobrze spisującym się w testach i w nawet wymagających grach.
Niewątpliwym minusem jest słabej jakości wbudowany aparat cyfrowy, jednak w moim, zapewne subiektywnym odczuciu, złe wrażenie po obcowaniu z tym elementem całkowicie zacierają rewelacyjne wręcz głośniki, których odpowiedników próżno szukać w tabletach nawet z wyższej półki cenowej.
Za niespełna 700 złotych otrzymujemy zatem tablet, na którym oglądanie filmów i odtwarzanie muzyki to czysta przyjemność. Czy warto wydać taką kwotę aby cieszyć się choćby jakością dźwięku, której nie znajdziecie w żadnym innym tablecie? Pozwólcie, że pozostawię je bez odpowiedzi. Sami zdecydujcie, który czynnik jest dla Was najważniejszy…
Kruger & Matz KM-1060
Nasza ocena: 4/6
+ bardzo dobry wyświetlacz, z kątami patrzenia, odwzorowaniem barw i kontrastem;
+ rewelacyjne głośniki, z czystym i piekielnie głośnym dźwiękiem;
+ przyzwoita cena;
+ slot kart microSD;
+ port mini HDMI;
+ oddzielne porty USB i USB HOST;
+ spory pakiet dodatków do tabletu;
+ ogólnie dobra jakość wykonania tabletu…;
– … z małymi mankamentami;
– tylko przeciętna bateria;
– nie najwyższych lotów wbudowany aparat;
– zdarzające się zmrożenia systemu skutkujące chwilowym brakiem reakcji na dotyk.
Tablet do testów dostarczył: