Recenzja: Adobe Photoshop Express – wersja na iPada
Po zakupie tabletu prędzej, czy później będziemy potrzebować programu do edycji i retuszu zdjęć. W zasobach App Store znajduje się duża ilość płatnych i darmowych aplikacji, lecz którą wybrać? My postanowiliśmy wziąć na warsztat mobilną wersję popularnego wśród komputerowców Photoshopa ze stajni Adobe.
Po zakupie tabletu prędzej, czy później będziemy potrzebować programu do edycji i retuszu zdjęć. W zasobach App Store znajduje się duża ilość płatnych i darmowych aplikacji, lecz którą wybrać? My postanowiliśmy wziąć na warsztat mobilną wersję popularnego wśród komputerowców Photoshopa ze stajni Adobe.
Przeczytaj koniecznie >> Band Of The Day – obowiązkowa pozycja dla fanów muzyki i iOS
Jeśli nie mamy czasu na sprawdzanie każdego programu lub po prostu nie posiadamy środków pieniężnych na zakup, to warto sięgnąć po darmowe narzędzie Adobe Photoshop Express. Program nie wymaga dużej ilości wolnego miejsca na pamięci iPada, a proces instalacji przebiega szybko i bez problemów. Po uruchomieniu Adobe Photoshop Express naszym oczom ukarze się ekran początkowy, na którym będziemy mieć widoczne cztery opcje:
- Camera – pozwala na uruchomienie wbudowanego aparatu fotograficznego i wykonanie zdjęcia, które będziemy mogli błyskawicznie otworzyć w edytorze graficznym poprzez kliknięcie na miniaturę fotografii, która pojawi się po lewej stronie na dole ekranu;
- Online – dostęp do usługi Photoshop.com. Jest to bezpłatna usługa sieciowa oferująca możliwość prowadzenia albumu internetowego. Do dyspozycji otrzymujemy 2 GB powierzchni;
- Edit – uruchamia edytor z niezwykle intuicyjnym menu, które nie wymaga od nas specjalistycznej wiedzy, jak ma to miejsce w desktopowym Adobe Photoshop, gdzie trzeba sporo się nauczyć zanim rozpoczniemy pracę ze zdjęciami;
- Share – pozwala przesłać zdjęcia na Facebooka i Photoshop.com.
Po wybraniu zdjęcia zostanie wyświetlone subtelne menu na górze i dole ekranu, opatrzone najczęściej używanymi opcjami. Interfejs użytkownika w Adobe Photoshop Express jest iście minimalistyczny, przez co otrzymujemy większą powierzchnię roboczą. Funkcje edycyjne zostały podzielone na cztery kategorie (podstawowe, zarządzanie kolorem, filtry oraz pozostałe efekty graficzne) i umieszczone na pasku dolnym.
Pierwsza zawiera narzędzia do kadrowania, obracania obrazu w pionie i poziomie oraz prostowania zdjęć. Druga oferuje pięć opcji do zarządzania barwą fotografii. Obraz możemy przekształcić w odcienie szarości, poprawić kontrast, ustawić intensywność nasycenia barwą, zabarwić zdjęcie jednolitym kolorem na przykład zielonym, a także określić poziom naświetlenia fotografii cyfrowej. Przedostatnia pozwala nanieść na obraz trzy filtry. Zdjęcie możemy wyostrzyć lub przekształcić w szkic, a także określić poziom rozmycia tła. Natomiast ostania pozwala opatrzyć obraz w ramkę, a także dodać jeden z siedmiu efektów specjalnych. Między innymi tęczę i tak zwaną winietę rozmycia, czyli dodania efektu polegającego na rozmyciu mniej istotnych fragmentów obrazu, natomiast centralna część zdjęcia pozostaje nienaruszona, dzięki czemu uzyskamy głębię.
Większość z opisanych wyżej opcji ustalamy manualnie poprzez przejechaniem palcem po ekranie. Aby dokładnie ustawić wymagane parametry należy wykonać jednolity ruch palcem od początku jednej strony ekranu do drugiej. W przypadku kiedy będziemy chcieli zwiększyć na przykład kontrast, to musimy przesuwać palec z lewej do prawej strony wyświetlacza. Jeśli skończy nam się powierzchnia ekranu, to Adobe Photoshop Express może ustawić inną wartość niż zamierzoną. Jak dla mnie jest to dosyć irytujące. Mam nadzieję, że w przyszłości producent Photoshop Express zaopatrzy program w suwak z przyciskami, którego obecnie bardzo brakuje. Wówczas dostrajanie zdjęć stałoby się prostsze.
Adobe Photoshop Express zapamiętuje wszystkie wprowadzane zmiany w wyglądzie zdjęć, dzięki czemu możemy cofać i ponawiać operacje. Po zakończeniu wszystkich operacji fotografię możemy zapisać, bez obawy nadpisania oryginalnego obrazu. Niestety nie wszystko jest takie różowe jakby mogło się wydawać na pierwszy rzut oka. Po dłuższym obcowaniu z programem wychwycone zostały dwie wady, które dla jednej osoby będą nieistotne, a drugiej jak najbardziej.
Wielkim błędem jest pozbawienie przez producenta funkcji redukujące szumy ze zdjęć. Oczywiście istnieje możliwość rozszerzenia Adobe Photoshop Express o brakującą opcję, lecz producent życzy sobie za nią 3,99 Euro. Niby nie dużo, ale musimy pamiętać, że optyka aparatu fotograficznego wbudowanego w iPada nie jest najwyższych lotów, co de facto czyni Adobe Photoshop Express pozycją płatną.
Kolejną wadą programu firmy Adobe, to brak możliwości udostępniania zdjęć w innych serwisach internetowych, jak chociażby Flickr i Picasa. Może w niedalekiej przyszłości producent doda obsługę innych usług sieciowych. Szkoda, że interfejs użytkownika nie został przetłumaczony na inne języki niż angielski. Choć osoby nieznające wspomnianego języka nie powinny mieć większych problemów z obsługą programu, ponieważ użytkowanie Adobe Photoshop Express jest niezwykle intuicyjne.
Pomimo wspomnianych wcześniej mankamentów, to Adobe Photoshop Express jest warty polecenia każdej osobie ceniącej proste i zarazem efektywne rozwiązania do edycji oraz retuszu zdjęć. Dużą zaletą programu jest szybkość działania i wyświetlany na bieżąco podgląd wprowadzanych zmian. Adobe Photoshop Express pobierzemy w App Store.
Plusy:
- czytelny i nieskomplikowany interfejs użytkownika
- szybkie działanie
- obsługa gestów
- program jest bezpłatny
Minusy:
- brak polskiej wersji językowej
- brak możliwości usunięcia szumów z obrazów
- brak możliwości przesłania zdjęć na inne serwisy
- brak wielu opcji znanych z „dużego” Photoshopa
Fot.: redakcja/US Air Force