Recenzja tabletu Apple iPad Air 2
Tablet iPad Air 2 jest urządzeniem, które powinno już być od roku na rynku. To pierwsze wpadło mi do głowy w trakcie oglądania jego prezentacji. Zmiany, które Apple zdecydowało się w nim wprowadzić nie powodują entuzjazmu wśród użytkowników. Czy diabeł tkwi w szczegółach i warto zainwestować w zakup tego tabletu mimo bardzo atrakcyjnej ceny poprzednika? Na wszystkie nurtujące Was pytania zamierzam odpowiedzieć w tej recenzji, zapraszam!
Tablet iPad Air 2 jest urządzeniem, które powinno już być od roku na rynku. To pierwsze wpadło mi do głowy w trakcie oglądania jego prezentacji. Zmiany, które Apple zdecydowało się w nim wprowadzić nie powodują entuzjazmu wśród użytkowników. Czy diabeł tkwi w szczegółach i warto zainwestować w zakup tego tabletu mimo bardzo atrakcyjnej ceny poprzednika? Na wszystkie nurtujące Was pytania zamierzam odpowiedzieć w tej recenzji, zapraszam!
Przeczytaj koniecznie >> iPad: które z modeli tabletów Apple były najpopularniejsze w Polsce przez ostatnie pół roku?
Następca iPada Air miał swoją premierę 16 października bieżącego roku, a przedsprzedaż za pośrednictwem Apple Online Store ruszyła następnego dnia. Zdecydowałem się na zakup zupełnie w ciemno, nikt nie miał szansy go jeszcze zrecenzować. Z ulgą mogę przyznać, że nie zawiodłem się w tym roku na tym co zaprezentowano w Cupertino, o największych zmianach pod maską nie było mowy w trakcie konferencji, a to one mają kluczowe znaczenie w działaniu sprzętu. W tym roku specyfikacja flagowego tabletu Apple przedstawia się następująco:
- 9,7-calowy wyświetlacz Retina o rozdzielczości 2048 x 1536 pikseli (264 ppi) z powłoką antyodblaskową;
- 3-rdzeniowy procesor Apple A8X (64-bitowy) z koprocesorem M8;
- 2 GB pamięci operacyjnej RAM;
- 16, 64 lub 128 GB pamięci wewnętrznej na dane (bez możliwości rozbudowy);
- Wi-Fi (802.11a/b/g/n/ac) dwuzakresowe z MIMO;
- moduł GPS (tylko w wersji z modemem 4G/LTE);
- Bluetooth 4.0;
- opcjonalny modem łączności w sieciach komórkowych z obsługą UMTS/HSPA/HSPA+/DC-HSDPA, CDMA EV-DO Rev. A oraz LTE;
- kamera Facetime 1,2 Mpix z możliwością nagrywania wideo w rozdzielczości 720p;
- kamera iSight 8 Mpix z nagrywaniem wideo w rozdzielczości full HD oraz filmów w zwolnionym tempie;
- bateria o pojemności 7340 mAh;
- wbudowany głośnik, podwójny mikrofon;
- przycisk Touch ID;
- złącza Lightning oraz jack audio 3,5 mm.
Tablet ma wymiary 240 x 169,5 x 6,1 mm i waży 437 gramów (wersja z LTE waży 444 gramów). Za ciekawostkę można uznać moduł NFC, który w nowym iPadzie znalazło iFixit. Stanowi on tylko element zabezpieczenia dla Apple Pay.
Opakowanie
Pudełko jest utrzymane w standardowym dla Apple stylu, przedstawia jedynie sylwetkę urządzenia. W porównaniu do zeszłego roku zmieniła się czcionka w napisie na boku pudełka, jest identyczna jak w przypadku iPhone’a 6 i odzwierciedla kolor urządzenia – w tym przypadku srebrny.
Wewnątrz znalazłem tylko makulaturę, przewód USB <-> Lightning oraz ładowarkę. Zdziwiłem się gdy okazało się, że jest to model 10W a nie 12W – taki od dłuższego czasu był dodawany do dużych iPadów. Szkoda, mocniejsza ładowarka jest kompatybilna z Airem 2 i pozwala go ładować około 20% szybciej. Nie wiem co kierowało Apple przy podejmowaniu tej decyzji, koszt produkcji jest identyczny, a wydajniejsza ładowarka zawsze będzie lepsza. Na szczęście osoby przesiadające się z poprzedniego modelu nie poczują tej różnicy, zastosowany w tym roku akumulator ma mniejszą pojemność i do pełnego naładowania potrzeba mniej energii.
Budowa i jakość wykonania
Konstrukcja tego tabletu jest nam dobrze znana już z poprzedniego modelu. Jeden blok aluminium, wykonany z wyjątkową precyzją jest idealnie spasowany do szyby – do dzisiaj powoduje to u mnie miłe zaskoczenie. Materiał jest identyczny jak w MacBookach, iPhone 5S czy iPadzie 2, ciężko mi się wypowiadać o jego wytrzymałości – na żadnym z nich nie mam zarysowań. Nie występuje żadna przerwa między wyświetlaczem a obudową, sprzęt jest szczelnie zmontowany. Dobrze wróży to na przyszłość, do środka nie będzie dostał się kurz. Szkoda tylko, że nie zdecydowano się na zastosowanie zaokrąglonego szkła tak jak w nowych iPhone’ach, wtedy spójność designu byłaby pełna – teraz jest gdzieś między rokiem 2013 a 2014, przyciski osadzone są jak w nowszych modelach a ekran ma z wierzchu starą formę.
Nie podoba mi się ten krok, widać wyraźnie, że Apple zostawia sobie pole do manewru na przyszły rok. Ogólnie jakość wykonania można ocenić jako perfekcyjną.
iPad stracił ostatnio trochę w talii i na wadzę, jest to najważniejsza zmiana w tym modelu. Niby jest to tylko 1,4 milimetra i 34 gram, ale był to kluczowy czynnik, który mnie do Aira przekonał. Poprzednia generacja była dla mnie za ciężka, po dłuższym trzymaniu w jednej ręce bolał mnie nadgarstek. Teraz czuję się jakbym trzymał sam ekran, iPad Mini Retina w Smart Case był dużo grubszy i mniej poręczny. Recenzowany tablet idealnie leży w dłoniach, to jest pierwsza rzecz, którą powinniście brać pod uwagę przy wyborze takiego urządzenia, jeśli macie małe i delikatne dłonie, to przesiadka na nowszy model będzie dobrym pomysłem. Szkoda tylko, że każdy zabieg odchudzający ma swoje efekty uboczne, zamontowane w środku głośniki mają dużo większą moc niż poprzednio i cały wydobywający się z nich dźwięk przenosi się na obudowę, są to delikatne wibracje. Ciężko mi to uznać za defekt, wszystkie egzemplarze tak mają – trzeba się do tego przyzwyczaić.
Ekran i przycisk Touch ID
Matrycę iPada otacza biała ramka. Jest ona niesymetryczna, na dłuższych bokach ma szerokość około 0,5cm, na krótszych 1,5cm. Przy dolnej krawędzi znalazł się przycisk home z Touch ID, jest idealnie spasowany i klika ciszej niż w iPhone 5S. Zastosowano w nim podzespoły z iPhone’a 6, ponoć jest dokładniejszy niż zeszłoroczny. Wolę się w tym temacie nie wypowiadać, jest to chyba efekt placebo – w moim przypadku 5S zawsze idealnie się odblokowywał. Wyświetlacz IPS LCD zastosowany w tym tablecie śmiało można zaliczyć do najlepszych. Kolory są znacznie bardziej naturalne niż w AMOLED’ach znanym ze sprzętów Samsunga. Kąty widzenia są szerokie, nawet pod kątem bliskim prostego obraz zachowuje swoje właściwości.
Jasność maksymalna jest bardzo wysoka jak na tablet, w nocy najniższa wartość podświetlenia potrafi razić w oczy. Warto zwrócić uwagę na szczegółowość obrazu – 1536×2048 px przy 9,7” cala daje ok. 264 ppi. Konkurencja już przebiła te wartości niejednokrotnie, szkoda tylko, że grafiki w Androidzie nie są do nich często dostosowane, niektóre elementy interfejsu są przez to rozmyte. W iPadzie wszystko idealnie się skaluje i nie można się do niczego przyczepić, wszystko wygląda jak wydrukowane na szkle. Efekt ten potęguje złączenie ekranu z szybą, ich odległość między sobą zmniejszyła się znacznie, świetnie udało się uchwycić na zdjęciu Wojtkowi Pietrusiewiczowi z Makowego ABC.
Warto również dodać, że nowe szkło jest sztywniejsze niż w poprzedniku dzięki połączeniu go z wyświetlaczem – nacisk na jego powierzchnię powoduje mniejsze zniekształcenia obrazu. Apple chwaliło się na konferencji, że ekran pokryto powłoką oleofobową i antyrefleksyjną, która ma zapobiegać łapaniu odcisków palców i umożliwić wygodne używanie tabletu w pełnym słońcu. Faktycznie widać małą poprawę, jednak nadal trzeba ustawiać jasność na maksymalną, żeby coś zobaczyć. Nie uznawałbym tych powłok za znaczącą zmianę – w moim przypadku zupełnie nie wpływają one na użytkowanie tabletu i jakość wyświetlanego obrazu. Szkoda, że nowe szkło strasznie mocno zbiera odciski palców, identycznie jak w Macbookach Pro z Retiną, ciężko jest je doczyścić. Nakleiłem folię wysokiej jakości na ekran i nie mam już tego problemu, nie zmieniła ona tego jak ekran wygląda w słońcu.
Wydajność
iPad Air 2 wyszedł z fabryki z wgranym iOS 8.1 – cieszy mnie to, ta wersja jest pozbawiona większości błędów z wcześniejszych wersji. Działa szybko i stabilnie, dzięki zastosowaniu większej ilości ramu zakładki w Safari nie przeładowują się jak szalone. Usprawniono również multitasking – aplikacje otwierają się szybciej, nie są tak szybko zatrzymywane. Przyczynił się do tego zapewne trzeci rdzeń w procesorze A8X i zastosowanie szybszych pamięci flash znanych z iPhone’a 6. Obudowa mimo tego, że jest cieńsza grzeje się dużo mniej niż gdy mieliśmy do czynienia z A7 – był to bardzo dobry SOC, ale odniosłem wrażenie, że w iPadzie nie sprawował się dobrze. Obudowa mocno się rozgrzewała, system czasami zgubił klika klatek. W nowszym modelu nie spotkałem takich problemów wcale. Dopiero teraz mogę przyznać, że iPad Air 2 dogonił wydajnościowo mojego 5s’a. Oczywiście nie ma w App Store gry, która działa źle na tym tablecie, deweloperzy potrzebują sporo czasu żeby wykorzystać nadmiar mocy procesora A8X. Dla fanów benchmarków przeprowadziłem kilka standardowych testów, wątpię jakby odzwierciedlały one codzienną pracę, ale chyba nie taka jest ich funkcja.
Moje przypuszczenia się potwierdziły, widać znaczącą różnicę na korzyść Aira 2. W Geekbechu wydajność pojedynczego rdzenia wrosła wraz z zastosowaniem niższego procesu technologicznego. Nic dziwnego, dzięki temu zabiegowi Apple mogło sobie na to pozwolić – zmniejszyło się zapotrzebowanie na energię i ilość wydzielanego ciepła. W innych testach GPU nowego iPada oferuje lepszą wydajność niż Kepler z Tegry K1, co możecie zobaczyć na poniższych wykresach. Tutaj na przykładzie testów przeprowadzonych na tabletach Xiaomi Mi Pad oraz Nvidia Shield Tablet.
Ciekawym krokiem było dodanie trzeciego rdzenia, dobrze, że system dobrze go wykorzystuje – widać znaczącą przewagę nad iPadem Air pierwszej generacji. Kilka lat minie zanim zobaczymy chip z serii A z czwartym rdzeniem, nie ma jeszcze takiej potrzeby.
Bateria
Miłym zaskoczeniem jest dla mnie bateria w tym tablecie, jest mniejsza (7340 mAh) niż w poprzedniku o 15% a mimo tego „trzyma” u mnie dłużej – dziwi mnie to, ponieważ urządzenie jest dużo cieńsze i sam akumulator ma mniejszą pojemność. iPad Air 2 oferuje czas pracy na poziomie do około 14 godzin. To naprawdę dobry wynik. Pokazuje to jaki postęp poczyniło Apple w technologii produkcji ekranów i procesorów, zużywają z roku na rok coraz mniej prądu. W trybie uśpienia nie schodzi wcale, tablet ładuje się od zera do pełna w takim samym czasie jak poprzednik (około 4 godzin) – można wybaczyć Apple zmniejszenie ładowarki. Co będę się rozpisywał, zobaczcie sami jak to wygląda na poniższych zrzutach ekranowych.
Aparat
Nowa kamera iSight jest niczym innym jak tym co znamy z zeszłorocznego modelu iPhone, jest to bardzo solidna matryca z dobrą optyką i powinna zadowolić wszystkich amatorów tabletowej fotografii i fanów filmów w zwolnionym tempie. Sam używam aparatu w iPadzie głównie do skanowania dokumentów, w tym roku działa to trochę sprawniej – większa rozdzielczość pozwala na uchwycenie większej ilości szczegółów. Szkoda, że nie zamontowano diody doświetlającej z tyłu obudowy, wtedy zupełnie nic by mu nie brakowało. Przednia kamera moim zdaniem nie zmieniła się jakościowo, idealnie nadaje się do wideo-rozmów. Jedynym usprawnieniem jest przebudowanie optyki, wpuszcza ona więcej światła i pozytywnie wpływa na jakość obrazu w słabym świetle. Poniżej możecie zobaczyć kilka zdjęć wykonanych iPadem Air 2.
[nggallery id=277]
Podsumowanie
Nowy iPad Air 2 jest bezsprzecznie najlepszym tabletem na rynku, jest świetną ewolucją zeszłorocznego modelu – zmiany są subtelne, ale bezpośrednio wpływają na komfort pracy. Uważam, że jest to sprzęt, który spokojnie zaspokoi każdego użytkownika na minimum trzy lata. Spokojnie można go polecić każdemu szukającemu niezawodności połączonej z perfekcyjnym wykonaniem. Z tymi cechami połączona jest całkiem spora cena, trzeba się z tym pogodzić albo przekreślić to urządzenie już na samym początku. Część osób zastanawia się pewnie nad odpowiedzią na pytanie: czy warto zmienić iPada Air 1. generacji na nowy model? Cóż, raczej niekoniecznie. Nowe funkcje i udoskonalenia raczej nie są na tyle istotne, że warto dokonać przesiadki. Wszak pierwszy iPad Air to nadal bardzo udany tablet, który po prostu ma tylko nieco słabszy, ale nadal mocny procesor. Decyzja jednak należy do was.
Apple iPad Air 2
Nasza ocena: 5,5/6
+ wzorcowa jakość wykonania, materiałów i spasowania elementów;
+ bardzo wysoka wydajność;
+ dobrze działający system iOS 8.1;
+ poprawiona jakość głośników;
+ więcej niż zadowalająca wydajność baterii;
+ rewelacyjny, równo podświetlony wyświetlacz;
+ świetnej jakości aparat;
+ obniżona waga i zmniejszona grubość.
– łapiąca odciski powierzchnia ekranu;
– zmniejszona moc ładowarki;
– brak diody doświetlającej zdjęcia;
– przenoszenie basu na obudowę może denerwować;
– wersja z 16 GB pamięci nie ma racji bytu;
– usunięcie przełącznika blokady autorotacji.
Jeśli macie więcej pytań dotyczących iPada Air 2 piszcie w komentarzach lub na Twitterze do @mikegapinski.