Jutro konferencja Apple. Apple Watch to pewnie nie wszystko co zobaczymy
Za nieco ponad dobę rozpocznie się konferencja Apple – Spring Forward, w trakcie której mamy zobaczyć pełne demo zegarka Apple Watch. Dowiemy się jak działa oraz poznamy informacje związane z dostępnością i cenami smartwatcha. To jednak nie wszystko, bo w trakcie jutrzejszej konferencji możemy zobaczyć znacznie więcej. Co już wiemy o iZegarku i jakie jeszcze produkty mogą zostać pokazane na konferencji?
Za nieco ponad dobę rozpocznie się konferencja Apple – Spring Forward, w trakcie której mamy zobaczyć pełne demo zegarka Apple Watch. Dowiemy się jak działa oraz poznamy informacje związane z dostępnością i cenami smartwatcha. To jednak nie wszystko, bo w trakcie jutrzejszej konferencji możemy zobaczyć znacznie więcej. Co już wiemy o iZegarku i jakie jeszcze produkty mogą zostać pokazane na konferencji?
Apple Watch, czyli wiemy całkiem sporo
Apple po raz pierwszy zaprezentowało własny zegarek w trakcie wrześniowej konferencji, gdy pokazano światu nowe iPhone’y 6. Potem, w trakcie październikowego wydarzenia również napomknięto o iZegarku, ale tak naprawdę wszystkie detale poznamy już jutro.
Jak wygląda iZegarek od Apple, to już wszyscy wiemy. Jednym się podoba, a innym mniej lub wcale. Z ostateczną oceną warto jednak wstrzymać się do momentu wprowadzenia go do sprzedaży, gdy będzie można obejrzeć go z bliska. Na razie dysponujemy przede wszystkim renderami, które nie oddają w pełni wizerunku nowego gadżetu.
Z dwoma różnymi ekranami
Apple Watch będzie dostępny w dwóch rozmiarach. Pierwszy, mniejszy (38 mm) będzie miał ekran o rozdzielczość 272 x 340 pikseli. Natomiast 42 mm wariant dostanie wyświetlacz o rozdzielczości 312 x 390 pikseli. Wartości te są zbliżone do tego, co oferują smartwatche z systemem Android Wear. Ekrany zostanie wyposażony w technologię Force Touch, która zaoferuje dodatkowe funkcje. Na przykład poprzez mocniejsze naciśnięcie powierzchni ekranu. Podobno Apple rozważa zaimplementowanie tego rozwiązania także w iPhone’ach 6s, które zobaczymy we wrześniu.
Kolejne zróżnicowanie, to zwykła edycja, której cena jest znana i została ustalona na 349 dolarów, następnie mamy model ze stali nierdzewnej oraz Apple Watch Edition w obudowie z 18-karatowego złota. Ceny pozostałych dwóch wariantów nie zostały jeszcze ujawnione, ale w sieci pojawiały się plotki na ten temat. Złoty Apple Watch ma być podobno bardzo drogi i jego cena może wynieść 4-5 tysięcy dolarów, a nawet 20 tysięcy zielonych! Każdy z zegarków będziemy mogli zakupić z różnymi paskami. Opcji do wyboru będzie naprawdę wiele. Po to, aby każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Co pod maską?
Sercem Apple Watch będzie mikrokomputer SiP (System in Package) – S1, którego produkcją zajął się rzekomo Samsung. To nic innego jak bardzo mały komputer, który zawiera procesor aplikacji, pamięć operacyjną RAM i NAND na dane (mówi się o 8 GB), elementy łączności bezprzewodowej oraz komponenty odpowiedzialne za obsługę I/O. S1 ma być wytwarzany w 28 nm procesie technologicznym.
Czujniki, ale będzie ich mniej niż planowano
Apple Watch zostanie wyposażony w zestaw różnych czujników. W tym pulsometr czy barometr. Niestety, zabraknie wielu bardziej zaawansowanych czujników, jak umożliwiającego badanie poziomu cukru. Apple podobno w 2013 roku testowało różne rozwiązania, ale wiele z czujników niestety nie spisywało się tak, jak oczekiwano. Dlatego też z nich zrezygnowano.
Z iPhonem za pan brat
Wiemy, że do działania Apple Watch będzie wymagane sparowanie z iPhonem. Otrzymamy specjalną aplikację, która pozwoli zarządzać ustawieniami zegarka. Natomiast akcesorium będzie wyświetlać powiadomienia, które przychodzą również na telefon. W drugą stronę otrzymamy między innymi możliwość przesyłania informacji zbieranych przez iZegarek, jak chociażby zdrowotne (tętno).
Początkowo aplikacje dla Apple Watch będą dosyć ograniczone. To ma się zmienić wraz z premierą iOS 9, gdy Apple zapewne udostępni deweloperom nowe interfejsy API. Wtedy też doczekamy się lepszych aplikacji, a początkowo będziemy musieli pogodzić się z takimi, które otrzymamy. Apple Watch będzie działał z iPhonem 5 i nowszymi modelami smartfonów Apple. Będzie wymagane uaktualnienie do iOS 8.2.
Z Apple Watch zapłacisz w sklepie
iZegarek zostanie wyposażony w moduł NFC, który otrzymały iPhone’y 6. To oznacza, że będzie wspierał usługę Apple Pay, która pozwala nam dokonywać transakcji zbliżeniowych.
Kwestia baterii
Ostatnimi czasy sporo mówi się o baterii w Apple Watch. Ta, niestety, ma być dosyć słaba, ale o tym przekonamy się z czasem. Po pierwszych testach. Pewne źródła sugerują, że iZegarek będzie ładował się 2 godziny. Inne mówią o 4-5 godzinach ładowania. Intensywne używanie Apple Watch ma rzekomo pozwolić na kilka godzin pracy (maksymalnie 4 godziny). Natomiast normalne użytkowanie (w trybie mieszanym) przełoży się na około 19 godzin pracy. To oznacza, że iZegarek będziemy musieli ładować każdej nocy… podobnie jak iPhone’y i inne smartfony. Do tego już przywykliśmy. Na szczęście ma pojawić się specjalny tryb oszczędzania energii.
W sprzedaży od kwietnia
Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana, ale Tim Cook już w styczniu przekazał, że iZegarek trafi do sprzedaży w kwietniu. Konkretny termin poznamy pewnie jutro. Dobrą wiadomością jest to, że Apple Watch ma trafić do sprzedaży w przyszłym miesiącu także na terenie Europy. Choć możliwe, że tydzień lub dwa później niż w Stanach Zjednoczonych.
Apple Watch to nie wszystko. Liczymy na więcej
Jutrzejsza konferencja może nam przynieść premierą innych produktów. Jest bardzo możliwe, że Apple zaprezentuje jutro również nowe MacBooki Air. Pewne źródła sugerują, że zobaczymy nowe modele z ekranami o przekątnej 11,6 i 13,3 cali, które otrzymają procesory Intel Core 5. generacji (Broadwell). Całkiem możliwe, że jutro Apple pokaże zupełnie nowego MacBooka z 12-calowym ekranem Retina, o którym plotki krążą po sieci od miesięcy. Urządzenie ma mieć nową, cieńszą obudowę, port USB typu C oraz odświeżony gładzik. Sercem laptopa ma być procesor Intel Core M, który do działania nie wymaga wentylatorów.
Przez ostatnie miesiące sporo mówi się także o nowym Apple TV, które ma być nastawione między innymi na gry. Rzekomo firma z Cupertino nie porzuciła tego produktu i cały czas go rozwija, ale czy zobaczymy go już jutro? Pewnie… nie.
Wszystkiego dowiemy się już jutro
Tak mniej więcej przedstawia się plan tego, co zamierza (choć wcale nie musi) zaprezentować Apple. Wszystkie dowiemy się już jutro, gdy rozpocznie się transmisja wydarzenia z San Francisco.