Samsung: śmierć Steve’a Jobsa jest naszą najlepszą okazją na atak iPhone’a
31 marca rozpoczęła się kolejna rozprawa sądowa pomiędzy Apple i Samsungiem, w której pierwsza z firm pozwała konkurencję o naruszenie pięciu istotnych patentów. Wśród dowodów pojawiają się również starsze listy e-mail, które rzucają nam światło dzienne na pewne fakty sprzed lat. Najnowszym z nich jest wiadomość, w której pewien pracownik Samsunga stwierdza, że śmierć Steve’a Jobsa jest najlepszym momentem na atakowanie iPhone’a!
31 marca rozpoczęła się kolejna rozprawa sądowa pomiędzy Apple i Samsungiem, w której pierwsza z firm pozwała konkurencję o naruszenie pięciu istotnych patentów. Wśród dowodów pojawiają się również starsze listy e-mail, które rzucają nam światło dzienne na pewne fakty sprzed lat. Najnowszym z nich jest wiadomość, w której pewien pracownik Samsunga stwierdza, że śmierć Steve’a Jobsa jest najlepszym momentem na atakowanie iPhone’a!
Przeczytaj koniecznie >> Samsung oszukał inwestorów w związku ze sprzedaż Galaxy Tab w 2011 roku
Nie ukrywajmy, ale Apple można lubić lub nie. Ja osobiście nie przepadam za tą marką, ale zapewne są wśród was osoby, które wręcz uwielbiają produkty z logo nagryzionego jabłuszka. Prawda jest jednak taka, że Steve Jobs był wielkim wizjonerem, który znacząco odcisnął swoje piętno na rynku urządzeń mobilnych i gdyby nie on, to zapewne dziś sytuacja wyglądałby zupełnie inaczej. To nie podlega akurat żadnej dyskusji.
Doskonale zdawał sobie z tego sprawę również Samsung, któremu Apple wręcz spędzało sen z powiek. Obecnie obie firmy toczą kolejną walkę w sądzie o naruszenie patentów. I przy okazji poznajemy nowe, dosyć ciekawe szczegóły sprzed lat.
Cofnijmy się więc w czasie do 2011 roku, gdy 4 października Tim Cook zaprezentował światu telefon iPhone 4s, którego wyposażono między innymi w asystenta Siri oraz system iOS 5. Telefon trafił do sprzedaży 10 dni później. Wtedy też Michael Pennington – ówczesny wiceprezes Samsunga do spraw operacji sprzedażowych oraz szef sprzedaży na cały świat zasugerował, że jego firma powinna wykorzystać do ataku na Apple… Google.
Następnego dnia (5 października 2011 roku) zmarł Steve Jobs w wyniku przegranej walki z rakiem. Dwa dni później rozmowy w Samsungu w związku ze strategią wobec iPhone’a 4s były kontynuowane dalej. Właśnie wtedy Pennington napisał, że „teraz jest nasza najlepsza okazja, aby zaatakować iPhone’a„. Słowa te zostały napisane oczywiście wobec sytuacji związanej ze śmiercią Jobsa. Wtedy też Todd Pendleton – szef marketingu w Samsunga napisał, że firma zamierza zrealizować pomysł Penningtona i rozpocznie się to wraz ze świąteczną kampanią związana z promocją Galaxy S II.
Okazuje się jednak, że Samsung już wcześniej promował Galaxy S II uderzając bezpośrednio w iPhone’a (wtedy model z numerkiem „4” w nazwie), a jeden z przykładów możecie zobaczyć poniżej.
Samsung przez kolejne miesiące robił co tylko mógł, aby walczyć o konsumentów, którzy mogą wybrać iPhone’a, a nie jego Galaxy. Latem 2012 roku Dale Sohn – prezes STA napisał do wysokich rangą pracowników Samsunga wiadomość, w której zawarto następujące sformułowanie: „jak zapewne dobrze wiecie, wraz z iPhonem 5 nadejdzie tsunami„. Wtedy Pennington odpowiedział, że Samsung musi szybko poszukać powodów, dla których klienci ewentualnie mogą odwrócić się od smartfonu Apple na rzecz innych rozwiązań.
Wiemy już mniej więcej, jakim tokiem rozumowania kierował się Samsung w 2011 i 2012 roku. Pennington jednak już nie jest zatrudniony w koreańskiej firmie. Jest jednym z pięciu wysokich rangą pracowników, którzy rozstali się z Samsungiem w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy. Dlaczego? Tego możemy się tylko domyślać…
Gwoli przypomnienia, obecna walka sądowa pomiędzy Samsungiem i Apple rozpoczęła się 31 marca. Koreańczycy zostali pozwani o naruszenie 5 patentów i firma z Cupertino żąda zadośćuczynienia w wysokości aż 2,191 mld dolarów!
Źródło: AppleInsider