Tablet pod krawatem: jak wykorzystać tablety w biznesie?
Biznesowa pozycja laptopów wydaje się zagrożona. Przenośny pecet zawsze był atrybutem biznesmena i oznaką jego rangi – tani i
Biznesowa pozycja laptopów wydaje się zagrożona. Przenośny pecet zawsze był atrybutem biznesmena i oznaką jego rangi – tani i solidny dla sprzedawcy, drogi, luksusowy model dla prezesa, uszczelniany i odporny był za to domeną ludzi pracujących w trudnych warunkach. Teraz w miejsca zajmowane dotychczas przez netbooki i laptopy wciskają się tablety. Czy są zagrożeniem także dla komputerów biznesowych? Czy można je wykorzystać w biznesie?
Można. Największe pole do popisu, tablet będzie miał podczas służbowej podróży. Stanie się połączeniem internetowego komunikatora i osobistego komputera. Jako komputer biznesowy tablet musi spełnić też wymogi korporacyjnych polityk bezpieczeństwa, aby zgubione czy skradzione urządzenie nie oznaczało wpadnięcia firmowych danych w niepowołane ręce.
Łączność
Przewagą tabletu nad komputerem osobistym jest integracja z chmurą obliczeniową – jednak wymaga to ciągłej łączności z Internetem. Lotniska i hotele nie zawsze oferują swobodny dostęp do Internetu za pomocą bezprzewodowego łącza Wi-Fi. Dlatego też tablet biznesowy powinien mieć możliwość łączenia się z Siecią przez wbudowany modem 3G, a modem ten powinien umożliwiać łączenie się zarówno z sieciami pracującymi na częstotliwościach europejskich ale też i wykorzystywanych w USA. Cenną cechą jest też możliwość uzupełnienia czy zastąpienia telefonu służbowego – jeśli tablet umożliwia wykonywanie połączeń telefonicznych w sieciach GSM i 3G, uwolni swojego użytkownika od konieczności noszenia osobnego telefonu służbowego.
Praca
Niezależnie od modelu tabletu, pisanie na nich dłuższych tekstów jest mordęgą, kursor przesuwany palcem po ekranie dotykowym wymaga większego skupienia i precyzji przy wprowadzaniu poprawek, niż kursor sterowany klawiszami kierunkowymi, a ekranowa klawiatura wymaga zatrzymania się przy wprowadzaniu znaków diakrytycznych (na przykład znanych „polskich liter”). Dlatego razem z tabletem, biznesmen zamierzający wykorzystać go w podróży powinien nabyć osobną klawiaturę, albo etui (pokrowiec, dodatkową obudowę) zawierającą zewnętrzną klawiaturę. Można też rozważyć wybór tabletu zaprojektowanego do współpracy z klawiaturą, takiego jak Transformer.
To dochodzimy do kwestii nieco wstydliwej w początkach 21 wieku – nie wszystkie obecne na rynku wersje systemów operacyjnych tabletów wspierają wprowadzanie tekstu w językach innych niż amerykański angielski. Jedna z wersji systemu Android Honeycomb pozwalała nawet na dyktowanie tekstu w języku polskim – ale już nie na pisanie po polsku z wyświetlonej klawiatury. Wybierając tablet, należy więc upewnić się czy jego ekranowa klawiatura pozwala na wprowadzanie polskich znaków diakrytycznych, i czy klawiatura zewnętrzna pozwala czynić to w ogólnie przyjętym układzie programisty (Alt + klawisz literowy).
Aplikacje biznesowe często wykorzystują technologię Flash i pliki w formacie PDF. Pierwszy wymóg niestety ogranicza używalność tabletów firmy Apple i pozostawia na placu boju urządzenia z systemem Android, które mają zwykle wsparcie dla technologii Flash.
Bezpieczeństwo
Biznesowy tablet zawiera cenne dane – kopie firmowych dokumentów, firmową książkę telefoniczną, archiwum wiadomości. W wypadku utraty tabletu dane te nie mogą wpaść w niepowołane ręce, dlatego też biznesowy tablet powinien mieć możliwość zaszyfrowania całej zawartości, albo jej skasowania w razie utraty urządzenia.
Innym zagrożeniem jest łączność – użytkownik tabletu łączący się z lotniskowego hotspotu nie ma kontroli nad tym, kto jeszcze podłączony jest do tej sieci, tablet musi umożliwiać szyfrowanie połączenia z siecią firmową za pomocą technologii sieci prywatnych (VPN).
Czy specjalny tablet dla biznesu?
Niektóre firmy wypuściły na rynek tablety przeznaczone specjalnie dla korporacji. Przykładem jest tu Cisco Cius, niewielki, solidny tablet przeznaczony dla podróżujących biznesmenów. Jednak aby wykorzystać potencjał Ciusa, firmowa sieć musi być zbudowana w oparciu o technologię Cisco, i udostępniać wiele wykorzystywanych przez tablet usług. Bez tego całego zaplecza, Cius jest tylko niezbyt dużym tabletem działającym pod kontrolą Androida 2.2. Jeśli więc naszym celem jest wybór tabletu dla wielotysięcznej korporacji, lepiej spojrzeć na tablety konsumenckie i uzupełnić odpowiednie funkcje dodatkowymi aplikacjami.
Jakie można polecić biznesowe aplikacje na Androida?
Google Docs: sprzężony z chmurą obliczeniową pakiet biurowy firmy Google. Wymaga ciągłego podłączenia do Internetu w czasie pracy, pozwala przeglądać i tworzyć dokumenty zapisane w Google Docs. Ciekawą funkcją jest rozpoznawanie pisma – możemy sfotografować dokument kamerą tabletu, a serwery Google rozpoznają pismo i konwertują dokument do postaci tekstowej. Podstawową wada Google Docs to konieczność podłączenia do sieci podczas pracy – dokumenty i dokonywane na nich zmiany zapisywane są bezpośrednio na serwerach Google, nie popracujemy więc z Docsami w samolocie. Używanie Docs nie jest też zbyt wygodne, ale jest to podstawowa aplikacja biurowa dla systemu Android.
Prey: przydatna aplikacja zabezpieczająca. Po zainstalowaniu się na tablecie zamiera w ukryciu (można ją nawet schować, aby nie była widoczna na liście zainstalowanych aplikacji) i tylko co ustalony czas zgłasza swoją aktywność do centrali. W razie utraty tabletu, Zwierzyna (tak tłumaczy się nazwa programu) budzona jest sygnałem z panelu zarządzającego. Może wówczas szpiegować aktualnego użytkownika urządzenia: przekazać położenie tabletu i zdjęcia z kamer, zablokować urządzenie, wyświetlić ostrzegawczy komunikat, albo skasować z tabletu wszystkie informacje. Aplikacja jest darmowa, płacimy jeśli chcemy zarejestrować w panelu sterującym więcej niż pięć urządzeń. Absolutnie obowiązkowe zabezpieczenie każdego urządzenia któremu grozi kradzież: Prey działa też na laptopach.
Office Suite PRO: bardzo ciekawy pakiet biurowy, oferujący podstawowe możliwości Microsoft Office i możliwość pracy bez podłączenia do Internetu. Pozwala na wczytywanie i zapisywanie plików w formatach Office 97-2003 (doc, xls i ppt) oraz Office 2007 i następnych (docx, pptx i xlsx). Arkusze programu Excel obsługiwane są poprawnie, bardzo dobrze radzi sobie z prezentacjami w Power Poincie, nieco gorzej z plikami Worda zawierającymi adnotacje (widać, że są, ale nie można ich obejrzeć). Po pobraniu ze sklepu program działa przez 30 dni, potem żąda aktywacji za około 50 złotych – warto wydać te pieniądze.
Mobile Security for Android: program antywirusowy i zabezpieczający znanej firmy Symantec, czyli Norton Antivirus dla systemu Android. Możliwości ma jeszcze bogatsze niż Prey, można włączyć blokadę karty SIM, aby nie można było użyć innej ze skradzionym urządzeniem, w każdej chwili utracony tablet można zlokalizować, albo zdalnie skasować jego zawartość. Zabezpiecza też przez powoli pojawiającymi się wirusami atakującymi telefony i tablety systemem Android. Wersja lite dostępna jest za darmo.
Skype: znany, uniwersalny komunikator internetowy, pozwala na rozmowy głosowe, wideo i tekstowe, oraz łączenie się z siecią telefoniczną, wysyłanie SMS, udostępnia też skrzynkę poczty głosowej. Nie lubią go korporacyjni administratorzy sieci, gdyż próbuje obejść wiele zabezpieczeń aby połączyć się ze swoją siecią, jednak to wścibstwo będzie atutem podczas łączenia się z ograniczoną siecią w hotelu czy na lotnisku. Przy rozważaniu płatnych usług warto wczytać się dokładnie w cenniki – część usług płatnych dostępna jest po wykupieniu abonamentu, część (na przykład wysyłanie SMS-ów), wymaga jeszcze osobnego zasilenia kona przedpłatowego.
Evernote: wirtualny notes, pozwala zapisywać informacje na wiele sposobów, synchronizować notatki pomiędzy laptopem, tabletem i telefonami, tagować je i przeszukiwać na wiele sposobów. Można w nim zapisywać notatki ze spotkań, tworzyć listy zadań do wykonania, opisywać i komentować dokumenty zapisane w formatach Office. Do działania potrzebuje konta w swojej chmurze obliczeniowej. Jedna z najpopularniejszych aplikacji na urządzenia
Google Talk i Google Voice: googlowska konkurencja dla Skype, przyjaźniejsza wymogom biznesu, umożliwia komunikację tekstową, głosową i wideo między swoimi użytkownikami, a po wykupieniu usługi płatnej – łączność z siecią telefoniczną.
Documents To Go: podobnie jak Office Suite PRO jest to pakiet biurowy. W wersji darmowej otrzymujemy przeglądarkę plików Worda, Excela i PowerPointa, po wykupieniu klucza licencyjnego mamy też możliwość edycji. Documents To Go rozpoznaje też na przykład komentarze w plikach Worda (przeglądać je można w wersji płatnej), oraz pozwala na import plików z chmury obliczeniowej Google Docs. Gorzej niż Office Suite Pro radzi sobie z prezentacjami – widać teksty i ilustracje, nie widać tła z szablonów, za to potrafi (w wersji płatnej) pokazać komentarze w pliku Worda. Cena, podobnie jak w przypadku Office Suite PRO – około 50 złotych.
Adobe Reader i Adobe CreatePDF, czyli para programów do tworzenia i zapisywania plików PDF. Reader pokazuje także zaszyfrowane pliki PDF z notatkami i dodatkowymi informacjami, a CreatePDF wykorzystuje chmurę obliczeniową firmy do konwersji wielu formatów plików (dokumenty Microsoft Office i Open Office, grafiki w różnych formatach) do plików PDF. CreatePDF jest płatny (około 30 PLN) i wymaga do pracy dostępu do sieci, Adobe Reader pracuje też offline, pobrać go mozna za darmo.
Google Maps i Nawigacja pomogą w podróży służbowej. Mapy Google korzystają z firmowych serwerów, ale można też w aplikacji zapisać mapę jakiejść okolicy i będzie ona dostępna nawet przy braku łączności. Niestety jakość Map nie cieszy się najlepszą sławą, firma przyznaje, że aktualizacje danych nie są zbyt częste. Opcja Współrzędne pozwala na ustalanie aktualnego położenia współpracowników, albo znajomych.