Redaktorzy CNET.com, odwiedzając kolejne stanowiska na MWC w Barcelonie, natknęli się, oczywiście całkiem przypadkowo, na pracownika firmy Google. Może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że w trakcie przyglądania się Google Nexus 4 z Ubuntu Touch, miał on na sobie okulary Google Glass…
Przeczytaj koniecznie >> 10 najciekawszych funkcji i trików dla iPada
Google Glass to narzędzie, czy urządzenie, pozwalające na rejestrację wszystkiego tego, co widzi nosząca je osoba. To nie wszystko. Dzięki zintegrowanej technologii komend głosowych, oprócz samego wykonywania czynności zapisu czy jego pauzowania, okulary wyświetlają na transparentnym ekranie (zintegrowanym z soczewkami) obrazy. To nie wszystko. Okulary, wyposażone w moduł WiFi, mogą zostać podłączone do sieci. Dzięki temu, po wydaniu stosownej komendy przez noszącego, okulary wyszukują żądaną zawartość i wyświetlą ją na wspomnianym ekranie.
Możliwości okularów są naprawdę nie do przecenienia. Potrafią nie tylko zapisywać materiał wideo czy wykonywać zdjęcia i udostępniać je w sieci, ale i przetłumaczyć tekst w obcym języku (tekst i mowę), wyszukać trasę… Wszystko odbywa się błyskawicznie, zaś wszystkie niezbędne informacje prezentowane są na wyświetlaczu.
Google marzy się, aby jego okulary stały się sprzętem dla mas. Zważywszy na to, że wstępna ich cena wynosi około 1.500 dolarów, mogą stać się jedynie egzotycznym gadżetem, dostępnym dla wyselekcjonowanej grupy osób z zasobnym portfelem. A szkoda…
Na osłodę, pod tym adresem możecie poczuć choć przez chwilę jak to działa…