Po mniej znaczących państwach, jak Turcja, Rosja czy Tajwan, Apple obecnie zastrzega nazwę iWatch na takich rynkach, jak Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania.
Przeczytaj koniecznie >> 10 absurdalnie drogich gadżetów dla iPada
Prawo do nazwy „iWatch” na terenie Stanów Zjednoczonych posiada firma OMG Electrinics, która poprzez indiegogo.vom starała się sfinalizować projekt, ale w tym celu wymagane było zebranie 100 tysięcy dolarów. Niestety, pomysł zakończył się fiaskiem i firmie nie udało się zebrać nawet 1,5 tysiąca zielonych. Z kolei na terenie Wielkiej Brytanii posiada włoska firma Probendi Inc., która jednak nie korzysta ze znaku „iWatch” w urządzeniach, a w aplikacji. W tym przypadku Apple nie ma więc problemu z zarejestrowaniem nazwy dla własnego zegarka. Co jednak z rynkiem amerykańskim? Dopóki OMG Electronics nie wypuści na rynek własnego zegarka, to problemu w teorii nie ma.
Gdzie jednak Apple może mieć najwięcej problemów z zarejestrowaniem nazwy „iWatch”? Oczywiście w… Chinach, a więc tam, gdzie zawsze. Z raportu Electronista wynika, że prawo do tej nazwy w państwie środka ma 9 różnych firm, z czego 3 zajmują się produkcją urządzeń komputerowych i zegarków. Zdaje się więc, że firma z Cupertino będzie musiała w trakcie zdobywania wyłączności na iWatch posiłkować się grubym portfelem.
Źródło: Electronista