Wyobraźcie sobie taką sytuację… Znajdujecie się w Tokio, w hotelu. Wycieńczeni jazdą pociągiem (lotem samolotem), dojazdem taksówką do hotelu korzystacie z łazienki, a w tym – i tu rzecz oczywista dla Japończyków – elektronicznej toalety. I tu zaczynają się schody…
Przeczytaj koniecznie >> 5 najlepszych aplikacji do strumieniowania muzyki dla Androida
Siedząc w rzeczonej łazience dobiega waszych uszu śmiech – ktoś najwidoczniej świetnie się bawi… Wkrótce dowiadujecie się z jakiego powodu. W chwili gdy zajmujecie muszlę. dysza z wodą zaczyna samoczynnie pryskać wodą, a spłuczka z impetem rozbryzgując wodę opróżnia swoją zawartość… Nie trzeba nikomu tłumaczyć jakie to deprymujące.
Ten przypominający nocny koszmar scenariusz ;) okazuje się być całkiem namacalną rzeczywistością. Choć może nie dotyczy to nas, bo w naszym kraju elektronicznie sterowana muszla klozetowa to wciąż egzotyczny i futurystyczny wynalazek, to firma Trustwave opublikowała informacje dotyczące serii toalet firmy Inax Satis, będących bardzo częstym elementem wyposażenia japońskich łazienek hotelowych. Te sterowane Bluetooth urządzenia posiadają seryjnie kod dostępu „0000”. Oczywiście nie trudno się domyśleć, że w związku z tym, dostęp do sterowania nimi może mieć każdy, kto posiada urządzenie z Androidem. Wystarczy w tym celu zainstalować aplikację My Satis i… stajemy się bezprzewodowymi władcami muszli, wanien i bidetów. Świetny pomysł na dowcip? Owszem, ale tylko dla osoby działającej z takim zamiarem. Dla osoby zajmującej muszlę pewną częścią ciała – już nie bardzo…
Co ciekawe, firma Trustwave kontaktowała się z producentem toalet trzykrotnie w ciągu dwóch ostatnich miesięcy. Celem było rzecz jasna ostrzeżenie o łatwości dostępu do sterowania. Notyfikacje pozostały oczywiście bez jakiegokolwiek odzewu. Swoją drogą… Mają problemy w tej Japonii… ;)
Źródło: Android Police