Samsung zaprezentował wczoraj światu własny inteligentny zegarek z systemem Android – Galaxy Gear. Urządzenie wkrótce trafi do sprzedaży i nie jest tanie. Akcesorium wyceniono na 299 dolarów, a więc znacznie więc niż taki Sony SmartWatch 2. Ponadto przy okazji zegarek ma współpracować tylko z wybranymi urządzeniami koreańskiej firmy. Czy ze względu na ograniczenia i niemałą cenę Galaxy Gear może odnieść rynkowy sukces i czy Apple powinno się bać Samsunga?
Zobacz koniecznie >> Samsung Galaxy Note 3 na oficjalnym filmie
Coraz więcej producentów elektroniki użytkowej interesuje się urządzeniami, które nosimy. Do grona producentów oficjalnie dołączył wczoraj również Samsung. Koreańczycy zaprezentowali własny zegarek Galaxy Gear, którym zamierza rzucić rękawicę Sony i innym producentom akcesoriów typu smart watch.
Czy Galaxy Gear odniesie sukces? Zanim spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, to najpierw przyjrzyjmy się jeszcze raz z bliska specyfikacji technicznej zegarka. Gear wyposażono w następujące elementy:
- wyświetlacz super AMOLED o przekątnej 1,63 cala i rozdzielczości 320 x 320 pikseli;
- 512 MB pamięci operacyjnej RAM;
- dwurdzeniowy procesor Exynos taktowany zegarem 800 MHz;
- 4 GB pamięci na dane (bez możliwości rozszerzenia);
- kamerę BSI 1,9 Mpix z autofokusem;
- baterię o pojemności 315 mAh (według zapewnień Samsunga ma wystarczyć na 24 godziny normalnego użytkowania);
- dwa mikrofony i głośnik;
- Bluetootha 4.0 LE.
„Tarcza” ma wymiary 36.8 x 56.6 x 11.1 mm i waży 73,8 g. Galaxy Gear pracuje w oparciu o zmodyfikowaną wersję Androida.
Przejdźmy teraz do ceny. Samsung wycenił Galaxy Gear na 299 dolarów. Niemało, gdy porównamy go pod kątem SmartWatch 2 od Sony, który kosztuje mniej i ponadto oferuje mocniejszą specyfikację techniczną. Samsung chwali się jednak, że jego zegarek będzie oferować więcej możliwości niż konkurencyjne rozwiązania tego typu na rynku. W momencie premiery ma być gotowych ponad 70 aplikacji dla Galaxy Gear (prace nad częścią z nich zostały już ukończone), a więc będziemy mieli w czym wybierać. Nie ukrywajmy, ale to właśnie zaplecze w postaci udanych aplikacji zdecyduje o tym, jak ciekawym urządzeniem będzie Gear. Bez tego byłby to po prostu kolejny, zwykły zegarek.
Samsung przekazał wczoraj również, że Galaxy Gear będzie współpracować tylko z wybranymi urządzeniami z jego podwórka, w tym z telefonem Galaxy Note 3 oraz odświeżonym tabletem Galaxy Note 10.1 2014 Edition. Ponadto wsparcie będzie oferowane dla Galaxy S3 i S4, gdy te otrzymają stosowne uaktualnienie oprogramowania. To oznacza dla wielu z nas konieczność zakupu nowego telefonu czy tabletu. Oczywiście to typowo marketingowa zagrywka i chyba nikogo to nie dziwi? Z drugiej strony trochę szkoda, że Samsung zdecydował się na aż tak daleko idące ograniczenia. Tak więc zakup Galaxy Gear dla większości z nas będzie wiązać się z kolejnymi wydatkami.
Mimo wszystko zegarek ma szansę odnieść sukces. Samsung od wielu lat stara się budować własny, coraz bardziej udany ekosystem urządzeń. Co ciekawe, ten jednak nie tak szczelny, jak w przypadku produktów marki Apple.
Galaxy Gear w żadnym wypadku nie stanowi również konkurencji dla domniemanego zegarka iWatch, który też przecież skrzydła rozwinie dopiero w przypadku wykorzystania go z innymi produktami Apple. Oba zegarki mogą więc tylko przyczynić się do popularyzacji tego typu rozwiązań na rynku. Jeśli wierzyć prognozom, to rynek inteligentnych zegarków za rok może być 10 razy większy niż obecnie. Liderów raczej na tym rynku nie będzie, gdyż każdy powinien znaleźć dla siebie coś miłego…