Dawno, dawno temu, kiedy świat nie znał jeszcze słów „smartfon” i „tablet”, na świecie niepodzielnie panowały gry planszowe. Ich twórcy nie mogli przypuszczać, że mogą one kiedykolwiek zostać przeniesione w postaci cyfrowej na ekrany tak zaawansowanych urządzeń.
Tym razem rzecz jednak nie o samych grach, a o tym, co jest nieodzownym akcesorium w przypadku większości gier planszowych – kostce. Dice+ to cyfrowy pogląd na ten znany wszem sześcian. Co z sobą niesie? Czy daje tyle rozrywki co tradycyjne kostki? Sprawdźmy.
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja klawiatur i kontrolera gier do tabletów
Dice+ – z czym to się je
Dice+ to akcesorium, który zawojowało nie Europę, a Amerykę. Urządzenie, które tak polubili Amerykanie to produkt polski, od początku do końca wymyślony, zaprojektowany i wyprodukowany przez naszych rodaków. Jego pomysłodawcami są Patryk Strzelewicz i Michał Bąk. Choć nie wygląda na skomplikowane, jest naszpikowane elektroniką, bowiem w środku znajdziemy nie tylko baterię i układy logiczno – losowe, ale i moduł Bluetooth, a także czujnik zbliżeniowy, magnetometr oraz akcelerometr.
W niepozornym, białym, zawierającym podstawowe informacje kartoniku, oprócz samej kostki odnajdziemy instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną oraz przewód micro USB. Tu warto dodać, iż wykonanie tego ostatniego zasługuje na pochwałę. Białe obudowy wtyków połączono błękitnym przewodem, zaopatrzonym w oplot. Dobre i atrakcyjne wizualnie wykonanie.
Dice+ to sześcian. Odkrywcze? ;) Oczywiście nie ma gabarytów typowej kostki. Jej bok ma długość 27 mm, zaś waga wynosi 25 gramów. Krawędzie wykonano z błękitnego, błyszczącego tworzywa, zaś ścianki z materiału w kolorze białym ale w dotyku przypominającym nieco gumę. Oczywiście aby ułatwić rzucanie kostką. Jakość materiałów jest wyśmienita. Podobnie zresztą ze spasowaniem elementów konstrukcji. Jako jedyny wadę poczytuję łatwość brudzenia materiału ścianek. Kolor biały, chropowatość powodują, że już po kilku godzinach kostka zaczyna robić się szara. Na szczęście nie ma problemów z jej oczyszczeniem.
Na ściankach Dice+ próżno szukać otworów oznaczających poszczególne cyfry. Tu, jak przystało na urządzenie elektroniczne, zastąpiono je cyframi wyświetlanymi przez różnokolorowe diody LED. W jaki sposób to następuje, napiszę przy okazji omawiania kostki w trakcie rozgrywki.
Dice+ jest spora, jednak wciąż na tyle mała, aby komfortowo się nią posługiwać. Jako urządzenie elektroniczne wymaga zasilania. Ma wbudowaną baterię, jednak podobnie jak do pozostałych elementów nie mamy do niej dostępu. Jak zatem ją naładować? Za pomocą znajdującego się w zestawie przewodu. Gniazdo zaś znajdziemy pod jedną ze ścianek. Sprytnie ukryte, choć sama ścianka posiada stosowne oznaczenie. Wystarczy przesunąć płaszczyznę aby dobrać się do portu microUSB.
Ładowanie baterii urządzenia trwa niecałe dwie godziny. W drugą stronę, po tygodniu grania (około 1-2 godzin działania dziennie) nie udało mi się zmusić Dice+ do zawołania o podłączenie do gniazdka.
Dice+ – jak to się je
Jak najlepiej sprawdzić elektroniczną kostkę do gry? W grze. Kupując Dice + otrzymujemy dostęp do kilku bezpłatnych gier, które zostały zaprojektowane do współpracy z właśnie testowaną kostką. Pobrać je można bezpłatnie z sklepu Google Play lub AppStore. Do testów wybrałem grę „Heroes”, która jest niczym więcej, jak odpowiednikiem znanego chyba wszystkim „Chińczyka”.
Gra umożliwia zabawę maksymalnie czterem osobom, tak jak w prawdziwej planszówce. Różnica polega na tym, że jeśli gracie np. we dwójkę, pozostałych dwóch zawodników może zastąpić komputer. Wybieramy kolor jakim będziemy grać i rozpoczynamy rozgrywkę.
Oczywiście nie ma sensu nadto rozpisywać się na temat samej gry, bo jej zasady są banalnie proste – każdy z zawodników ma cztery pionki, przynajmniej jednym z nich, po przejechaniu planszy dookoła należy dotrzeć do „domku” (na ostatnie pole pośrodku każdego z ramion planszy, przypisane do naszego koloru). W trakcie poruszania się po planszy, można po wylosowaniu cyfr 6 i 1 wyprowadzać kolejne pionki z „bazy”. Można zbijać piony przeciwnika, uniemożliwiając tym samym dotarcie jego pionów do „domku”.
Używanie Dice+ generalnie nie różni się od używania zwykłej kostki. Rzucamy nią (tudzież kulamy ;) ) w identyczny sposób. Oczywiście różnica polega na tym, że tu nie liczymy nawierconych w ściance otworów. Wylosowana cyfra wyświetla się po prostu na ściankach.
Kostka informuje nas o naszej kolejce wyświetlając na ekranie tabletu stosowną informację.
Po rzucie, oprócz cyfry na ściance kostki identyczna zostaje wyświetlona na ekranie „dachówki”. I w zasadzie tyle, bo przesunięciem pionka zajmuje się już sama gra, a nasza rola ogranicza się jedynie do tapnięcia pinka, który ma zostać przesunięty.
Warto przy okazji wspomnieć nieco o zasadach wyświetlania cyfr w określonych kolorach. Po pierwsze służą one notyfikacji w chwili parowania z odbiornikiem (tabletem) – kolor niebieski oznacza wyszukiwanie, zielony – ustanowiono połączenie. Po drugie informują kolorami (mówimy tu np. o grze „Heroes”), który zawodnik powinien wykonywać rzut (stąd wybór kolorów pionków w pierwszej fazie gry). Po trzecie, informują o prawidłowości rzutu. Dlaczego? Kostka ma wbudowany system anti-cheat, który uniemożliwia oszustwa. Jeśli zatem rzucona kostka wykona zbyt mało obrotów w trakcie rzutu lub np. tylko wysuniecie ją z dłoni, kolor czerwony wyświetlanych cyfr oznajmi nieprawidłowość rzutu.
Podsumowanie
Kostka Dice+ to produkt, któremu pod względem jakości wykonania nie można zarzucić nic. To produkt, który został naszpikowany elektroniką, wszelkiego rodzaju czujnikami tylko po to, aby umożliwić użytkownikowi czystą rozrywkę. Czy jest idealny? W wielu względach tak. Początkowo obawiałem się, że losowość rzutów czy połączenie z tabletem będzie zamiast przyjemności z gry powodowało niepotrzebny stres. Nic bardziej mylnego. Wbudowane układy losowo – logiczne naprawdę dają radę, a my z czasem przestajemy myśleć, że mamy do czynienia z elektroniczną, a nie tradycyjną kostką. Zdublowany moduł Bluetooth 2.1 i 4.0 powodują, że nie uświadczymy zerwanych połączeń. Niestety, choć od wersji 3. kostka współpracuje z w zasadzie każdym urządzeniem – smartfonem czy tabletem pracującymi pod kontrolą iOS czy Androida – wymaga w odbiorniku Bluetooth co najmniej w wersji 4.0, co wydatnie zawęża liczbę choćby współpracujących z nią tabletów. Dice+ to jednak nie tylko elektronika.
Choć nie odnajdziemy póki co zbyt wielu gier współpracujących z Dice+, to ich lista wciąż się powiększa, a oprócz autorskich, dopisywane są do niej tytuły nawet innych wydawców. To powoduje, że kostka oferuje choćby namiastkę tego co 30 lat temu przeżywaliśmy grając z rodziną czy znajomymi w gry planszowe. Czy coś jeszcze? W dzisiejszych czasach, gdy każdy przesiaduje z nosem wklejonym w monitor komputer niesamowitą frajdę, możliwość oderwania się od typowego przesiadywania przed ekranem, aż w końcu wspólnego spędzenia czasu w gronie znajomych czy rodziny.
Dlatego też, za jakość, frajdę i możliwość zmiany podejścia do tabletu czy komputera, Dice+ otrzymuje w pełni zasłużone logo Rekomendacji naszego vortalu.
Dice+
Nasza ocena: 5,5/6
+ pomysł sam w sobie = świetna zabawa;
+ bardzo dobra jakość materiałów i wykonania;
+ wydajna bateria;
+ było już o tym? masa frajdy z zabawy kostką ;)
– łatwo brudzące się tworzywo ścianek kostki;
– wymaga urządzeń z Bluetooth co najmniej w wersji 4.0;
– niewielka liczba dedykowanych gier;
Sprzęt do testów dostarczył:
W testach wykorzystano tablet:
Aplikację Powered Board Games! pobierzecie klikając poniższe przyciski: