ART AB-110 – Recenzja etui z klawiaturą do tabletów
ART AB-110 to kolejne z akcesoriów do tabletów jakie w ostatnim czasie trafiło na testy do naszej redakcji. Jak sprawuje się etui z bezprzewodową klawiaturą do tabletów możecie sprawdzić czytając niniejszy artykuł. Zapraszamy!
ART AB-110 to kolejne z akcesoriów do tabletów jakie w ostatnim czasie trafiło na testy do naszej redakcji. Jak sprawuje się etui z bezprzewodową klawiaturą do tabletów możecie sprawdzić czytając niniejszy artykuł. Zapraszamy!
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja etui firmy ART dla 7″ tabletów
Etui jakie jest, każdy widzi. To, będące tematem dzisiejszego tekstu zapakowano w kartonik z „okienkiem”.
ART AB-110 można zakupić już za kwotę niespełna 74 złotych (Ceneo, na dzień 25.11.2014 r.). To niewiele zważywszy, że w skład zestawu zapakowanego w pudełko wchodzi etui, instrukcja obsługi, a także bezprzewodowa klawiatura i przewód microUSB, służący do ładowania akumulatorka tego ostatniego elementu zestawu.
Testowany case to produkt wykonany z ekologicznej skóry. Na plus odnotowuję fakt, że nie wydziela ona nieprzyjemnego zapachu. Co do samego materiału, nie ma co dywagować na temat zasadności jego użycia. Tak jak są zwolennicy skóry naturalnej, tak i są ci, którzy preferują produkty wykonane z tworzyw nie angażujących zwierząt. Pamiętajmy, że tutaj te właśnie materiały są determinowane przez cenę, która w tym wypadku nie jest wygórowana. Jakość wykonania nie budzi żadnych zastrzeżeń. Spasowanie, szwy łączące elementy – to wszystko zasługuje na uznanie. Czarne etui, które na froncie posiada wytłoczone logo producenta, jest zapinane na pasek – wsuwkę. Można było pokusić się o zapięcie magnetyczne, ale nie ma co wybrzydzać.
Z tyłu AB-110 odnajdziemy stopkę, którą bardzo estetycznie wkomponowaną w okładkę, a która w pozycji złożonej jest utrzymywana przez magnez. Po rozłożeniu, przed rozłożeniem zabezpiecza ją pasek materiału.
Po otwarciu, łatwo zauważyć stosowane już wcześniej rozwiązanie mocowania tabletu. To zamocowane na paskach z gumy plastikowe rameczki, które zahaczamy o narożniki „dachówki”.
Ramki są na tyle duże, że z powodzeniem zmieści się tam narożnik nawet nieco grubszego tabletu. Warto tu wspomnieć, że testowany egzemplarz został przeznaczony do współpracy z „dachówkami” wyposażonymi w ekrany o wielkości 10 cali. Chwyt jest stabilny, nie ma ryzyka wypięcia się i wypadnięcia urządzenia, choć wątpliwości można mieć do trwałości samych pasków, które po pewnym czasie mogą doświadczyć zjawiska zmęczenia materiału i całość nie będzie tak stabilna jak na początku.
Pewnie niektórzy z Was powiedzą: chwila, chwila! A gdzie klawiatura? Otóż jest.
Skryta pod zakładką, wewnątrz etui, umieszczona na płaszczyźnie wyściełanej miękkim materiałem w kolorze czerwonym. Całość wygląda bardzo ładnie. Szkoda jednak, że ta miękka tkanina nie znalazła się na powierzchni stykającej się z ekranem tabletu. Byłoby to bardziej praktyczne. Choć nie można odmówić producentowi faktu, iż konstrukcja została przemyślana. gdyby klawiatura nie została przykryta „klapką”, stykałaby się bezpośrednio z wyświetlaczem tabletu, co z kolei mogłoby spowodować zarysowania na powierzchni tego ostatniego.
Klawiaturę ART AB-110 wykonano z tworzywa w kolorze grafitu. Powierzchnia urządzenia ma strukturę przypominającą szczotkowane aluminium. Sam plastik jest dość dobrej jakości i nie można mieć pod tym kątem zastrzeżeń. Korpus jest bardzo płaski (około 3 mm), co sprawia, że pomimo znajdujących się na dolnych narożnikach i u góry zgrubień jest mało sztywny. Choć urządzenie może wydawać się zbyt delikatne, nie wpływa to na komfort użytkowania.
W akcesorium odnajdziemy klawisze typu chiclet, w układzie QWERTY. Choć nie odnajdziemy tu panelu numerycznego, to na pochwałę zasługują powiększone „Shifty” i „Enter”. Na powierzchni roboczej wystarczyło również miejsca na wyraźnie odseparowane strzałki. Same przyciski nieco różnią się od zwykle spotykanych w klawiaturach. Tak, jak zwykle są to puste w środku sześciany czy prostopadłościany, pozbawione jednego z boczków (tego, znajdującego się na spodzie, gdzie klawisz jest zamocowany, tak tutaj są to płaskie elementy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że z paska tworzywa wycięto po prostu klawisze i zamocowano je na mechanizmach (widoczne są puste przestrzenie pod klawiszami). Nie poczytuję tego jako wady, tym bardziej, że klawisze są zamocowane bardzo stabilnie i nie ma mowy o jakimkolwiek dyskomforcie. Nie ma tu wrażenia nienaturalnego luzu, klawisze mają średni i bardzo miękki skok. Ich powierzchnia to delikatnie chropowate tworzywo, co dodatkowo zwiększa komfort pisania – opuszki nie ześlizgują się z nich.
Od spodu, oczywiście jeśli kogoś to interesuje, odnajdziemy płaską powierzchnię – jak zapewnia producent – wykonaną z metalu oraz 12 wkrętów łączących obydwa panele klawiatury. Dlaczego akurat blaszka? W samym etui, pod czerwoną tkaniną umieszczono cztery płaskie magnesy. Ułożenie na tej powierzchni klawiatury powoduje jej natychmiastowe unieruchomienie. Mocowanie jest na tyle silne, że nie ma mowy o jakichkolwiek ruchach urządzenia, przesuwaniu się podczas pisania. Pomysłowe? Tak.
Ostatnim elementem klawiatury ART AB-110 jest panel, na którym odnajdziemy suwakowy włącznik zasilania, przycisk parowania urządzeń via bluetooth, a także diody sygnalizujące włączenie funkcji CapsLock, status połączenia, ładowanie oraz włączenie zasilania.
Na klawiaturze pisze się komfortowo. Jej podstawową ergonomię dodatkowo zwiększa fakt, że nie musimy jej używać wówczas, gdy jest zamocowana w etui. Dzięki magnetycznym zaczepom z powodzeniem możemy używać jej jako urządzenia zewnętrznego, nawet bez samego etui.
Na uwagę zasługuje bateria zastosowana w klawiaturze. Ogniwo jest niewielkie na pierwszy rzut oka. 110 mAh nie rokuje nadziej na zbyt wiele. Nic bardziej mylnego. Używając jej po 3 – 4 godziny dziennie przez pełen tydzień nie byłem w stanie zmusić jej do zawołania o doładowanie. Producent deklaruje, że na jednym naładowaniu powinna wytrzymać 44 godzin, co przy tak niewielkiej pojemności należy uznać za plus. Ładowanie baterii trwa niespełna 2 godziny.
Podsumowanie
Etui z klawiaturą ART AB-110 to w swojej cenie produkt świetny. Dodam od siebie, że nie tylko w swojej cenie. Choć wykonane z ekologicznej skóry, nie daje powodów do narzekania nie tylko pod kątem samych materiałów, ale i jakości wykonania ogólnie. Jedyne zastrzeżenia można mieć do nieszczęsnych gumek trzymających uchwyty. Mogą one z czasem stracić swoją elastyczność, a przez to siłę z jaką utrzymują tablet.
Na oddzielny akapit zasługuje klawiatura będąca w zestawie. Mała, leciutka, ergonomiczna. Tak można określić ją w skrócie określić. Do tego dodajmy dobrą baterię, również dobrą jakość materiałów i wykonania.
Całość, czyli etui ART AB-110 zdecydowanie należy rozpatrywać jako produkt godny polecenia. W tej cenie możecie mieć najzwyczajniej kłopoty ze znalezieniem tego typu akcesorium, które cechowałoby się choć zbliżoną jakością wykonania i ergonomią. Case jest na tyle warte uwagi, że z przyjemnością można je wyróżnić logo „Rekomendacji” naszego portalu.
ART AB-110
Nasza ocena: 5/6
+ wysoka jakość wykonania etui i klawiatury;
+ duże klawisze „Shift” i „Enter”, a także wyraźnie odseparowane strzałki;
+ ergonomia pracy na klawiaturze;
+ przemyślany i praktyczny sposób mocowania klawiatury;
+ wydajna bateria;
+ atrakcyjna cena;
– gumki mocujące tablet mogą z czasem stracić elastyczność.
Sprzęt do testów dostarczył: