Słuchawki ART AP-T01V to kolejne akcesorium tego producenta, które trafiło do naszego labu. Tym razem są to słuchawki o tyle interesujące, że ich przeznaczeniem jest bycie odpornymi na… dzieci. Jak wypadną w trakcie testów? Sprawdźcie sami!
Przeczytaj koniecznie >> ART AP-B01W – test i recenzja słuchawek Bluetooth
Zanim obejrzymy słuchawki, zajrzyjmy do specyfikacji akcesorium:
Nie ma tu wielkiej filozofii. Zamknięte, nauszne słuchawki. Ich przetworniki charakteryzują się „zwykłym” pasmem przenoszenia od 20 Hz do 20 kHz i impedancją 32 Ohm. Współczynnik sygnału do szumu nie został podany przez producenta, przez co należy przypuszczać, że nie jest to wartość szczególnie imponująca. Na pewno natomiast wiemy, na co ART będzie kładł nacisk w swoim urządzeniu – na ochronę słuchu naszych pociech. Wartość maksymalną głośności ustawiono bowiem na 85 dB. To o tyle istotne, że zgodnie z badaniami w dziedzinie audiologii, dźwięki o równym i mniejszym temu poziomowi nie mają negatywnego wpływu na słuch człowieka.
Słuchawki
ART AP-T01V dotarły do mnie bez opakowania. Przypuszczalnie, poza nimi i „papierologią” nic tam nie powinno się znaleźć. Co zatem otrzymujemy za kwotę niespełna 60 PLN?
Słuchawki ART dostępne są w kilku „wesołych” i żywych wersjach kolorystycznych. Pałąki o obudowy przetworników wykonano z tworzywa będącego połączeniem pianki i gumy, lekko porowatego, w dodatku bardzo elastycznego. Co najistotniejsze – bardzo przyjemnego w dotyku. Na górze pałąka znalazło się nadrukowane logo producenta. Wewnętrzna część pałąka otrzymała zagłębienia mające nie tylko zwiększanie przyczepności, ale i odporność na zniekształcenia.
Pałąk słuchawek został wykonany metodą odlewu (pewnie na jakimś rodzaju wtryskarki). Szkoda tylko, że nie zatroszczono się o zadbanie o estetykę wykończenia, bo niedoróbki w postaci wycieków odlewowych tworzą pokaźną rysę na ogólnie dobrym i ciekawym wizerunku AP-T01V.
Głośniki zamontowane w obudowie słuchawek, od strony uszu, zostały odizolowane warstwą mięciutkiego materiału. Na wierzchu pojawił się pierścień z skóry ekologicznej, który wypełniono gąbką, dla dokładniejszego przylegania do małżowiny. Osobiście pokusiłbym się o ożywienie konstrukcji i wykonanie tego elementu w innym kolorze. Na plus można zaliczyć stosunkowo dobrą separację od otoczenia, bo słuchawki dość dobrze przylegają do uszu.
Nad słuchawkami umieszczono oznaczenia kanałów, choć – jak wiem z autopsji – dla dzieci nie ma najmniejszego znaczenia, którą stroną nałożą słuchawki. Miast tego elementu, można by spróbować doposażyć słuchawki w możliwość regulacji wielkości pałąka. Tej opcji zabrakło w ART AP-T01V.
Słuchawki ART AP-T01V to akcesorium przewodowe. Podłączymy je do źródła muzyki za pomocą wtyku jack 3,5 mm, który bardzo elastycznym, przypominającym żelki w dotyku przewodem o długości 1,2 m, podłączono do jednego z głośników. Na minus poczytuję sposób osadzenia kabelka w słuchawkach. O ile one same są bardzo solidne, to trwałości mocowania przewodu, a ściślej jego odporności na działania wszędobylskich milusińskich, wolałbym nie sprawdzać.
Jak bardzo odporne na wszelkiego rodzaju wykręcanie, przekręcanie, okręcanie, zakręcanie, rozciąganie, przeciąganie i cokolwiek sobie wymyślą nasze „szkodniki”, częściowo pokazują powyższe fotografie. Z ART AP-T01V naprawdę można robić wszystko. No, oczywiście, w granicach rozsądku, wszak nawet najbardziej odporna na czynniki zewnętrze rzecz ma swoje granice wytrzymałości. Dość powiedzieć, że spokojnie można słuchawki wręczyć nawet najbardziej rozbrykanym dzieciakom bez obawy, że je popsują.
Nieco o czymś, do czego zwykle słuchawki są przeznaczone: do słuchania dźwięków. Oczywiście ART AP-T01V zostały zaprojektowane do tego, aby być odpornymi. I w zasadzie na tym można by zakończyć wrażenia z odsłuchu. Jeśli chciałby te słuchawki zakupić ktoś, kto kto chce naprawdę posłuchać muzyki, to musi spełnić jeden warunek – posiadać co najwyżej I stopień wtajemniczenia muzycznego.* Każdy bardziej zaawansowany słuchacz musi poszukać innego akcesorium do odsłuchu.
Podsumowanie
ART AP-T01V to niewątpliwie słuchawki ciekawe. Atrakcyjna kolorystyka, a przede wszystkim odporność akcesorium na działanie sił i czynników zewnętrznych** sprawiają, że słuchawki mogą być rzeczą poszukiwaną, pozwalającą połączyć przyjemne z pożytecznym.
Nieco niesmaku pozostawiają niedokładności wykończenia, a przede wszystkim mizerna jakość dźwięku reprodukowanego przez AP-T01V. Musimy jednak pamiętać, że dzieci nie są audiofilami i nie przywiązują kompletnie wagi do jakości dźwięku, a raczej interesuje je jego obecność. Po prostu. A w tej kwestii niewiele można testowanym słuchawkom zarzucić. Tym bardziej, że – i to chyba najważniejsze – nie zrobią krzywdy słuchowi małych melomanów.
ART AP-T01V
Nasza ocena: 4/6
+ odporna na urazy budowa,
+ dość dobra jakość materiałów,
+ ograniczenie głośności – ochrona słuchu dziecka,
– widoczne niedoróbki w wykonaniu,
– brak regulacji rozmiaru pałąka,
– niezabezpieczone osadzenie przewodu.
Sprzęt do testów dostarczył:
* – pierwszy stopień wtajemniczenia muzycznego – jeśli człowiek rozpoznaje kiedy grają, a kiedy nie. ;)
** – po prostu nasi milusińscy