Verily to firma, która niegdyś podlegała pod Google X. Aktualnie zajmuje się tworzeniem specjalistycznego smartwatcha zbierającego dane o zdrowiu użytkownika.
Verily to spółka zależna od firmy Alphabet. Jeszcze w zeszłym roku podlegała pod Google X, ale później postanowiono, że będzie działała niezależnie. I nie próżnuje. Do tej pory firma zajmowała się badaniami pokroju nauk biologicznych. I wpadła na ciekawy plan stworzenia smartwatcha do monitorowania naszego zdrowia.
Oczywiście, pewnie już zdążyliście zauważyć, że takich zegarków na rynku jest sporo. Ten jednak ma być wyjątkowy. Jak twierdzi dziennikarz, Antonio Regalado, smartwatch ma służyć użytkownikowi nie jedynie do monitorowania tętna, jak to jest chociażby w przypadku Apple Watch, ale również do innych, bardziej profesjonalnych czynności niekoniecznie związanych z naszą aktywnością fizyczną czy ćwiczeniami. Wspomniany dziennikarz został zaproszony do siedziby Google w Mountain View, gdzie mógł zobaczyć prototyp takiego urządzenia.
Regalado został pozytywnie zaskoczony przez Briana Otisa i jego ekipę. Prototyp sprzętu miał nie tylko monitorować dane pochodzące z naszego ciała, ale także je analizować i się ich uczyć, dzięki czemu mógł później wychwycić pierwsze oznaki choroby. Jeśli byłby używany przez tysiące użytkowników, mogłoby to wpłynąć korzystnie na wychwytywanie pierwszych objawów danych dolegliwości.
Zegarek Verily miałby używać ekranu e-ink, co pozwoliłoby na niskie zużycie energii. Innymi słowy – nie musielibyśmy przejmować jego ładowaniem przez długie dni. Jest tutaj tylko częścią projektu. Nie będzie miał takich funkcji jak przykładowo Apple Watch. Urządzenie ma głównie zbierać dane od użytkownika.
Verily chwilowo testuje urządzenie i dokonuje niezbędnych zmian w czujnikach. Nie wiadomo jednak, kiedy ewentualnie taki sprzęt miałby wejść na rynek.
Źródło: 9to5google