Mi Band 3 jest już blisko, ale na razie Xiaomi tylko nas trolluje
Xiaomi Mi Band 3 to nowa opaska dla aktywnych, która jest w przygotowaniu. Wczoraj firma opublikowała na oficjalnym koncie na Twitterze zdjęcie gadżetu z zapytanie co to jest. Pojawiły się domysły, że na grafice jest właśnie Mi Band 3. Niestety, Xiaomi nas trolluje, bo w rzeczywistości na zdjęciu pokazano poprzednią generację gadżetu.
Xiaomi Mi Band 3 pojawia się w przeciekach od dawna. Co nie powinno dziwić, bo od premiery Mi Banda 2 upłynęły już prawie dwa lata. CEO Huami, czyli firmy zajmującej się produkcją tych urządzeń, przekazał wcześniej, że Mi Band 3 zadebiutuje jeszcze w tym roku. Niestety, konkretnej daty nie podano. Tymczasem zdaje się, że Xiaomi postanowiło sobie trochę potrollować z fanów.
Xiaomi opublikowało wczoraj na Twitterze grafikę, którą widzicie poniżej. Przy okazji zapytano fanów marki, co jest na zdjęciu. Oczywiście, zaraz posypały się odpowiedzi, że to Mi Band 3. Niestety, dziś w nocy w kolejnym poście przekazano, że to poprzednia generacja opaski. Co teraz? Na szczęście, wiemy, że nowe wearable od Chińczyków jest już blisko.
Xiaomi Mi Band 3 ma zadebiutować w czerwcu
Xiaomi Mi Band prawdopodobnie zadebiutuje oficjalnie w czerwcu tego roku. Taką informację przekazał niedawno Pan Jiutang. To chiński analityk, który w przeszłości serwował nam sprawdzone informacje z obozu firmy. Dokładna data premiery nie jest jednak znana. Zapewne poznamy ją bliżej oficjalnego debiutu, bo firma lubi podgrzewać atmosferę przed własnymi premierami.
Mi Band 3 ma być z wyglądu dosyć podobny do poprzednika. Niedawno dostrzeżono go na ręce Leia Juna. Prawdopodobnie ekranik OLED w nowym modelu będzie dotykowy, a przynajmniej ma reagować na różnego typu gesty, o czym wspominaliśmy wam jakiś czas temu. Pewne spekulacje sugerują, że może pojawić się także wbudowany moduł NFC. Nie wiadomo jednak, ile jest w tym prawdy. Na pewno byłby to miły dodatek.
Xiaomi Mi Band 3 to opaska dla aktywnych, która w zasadzie skazana jest na sukces. Poprzednie generacje sprzedają się tak dobrze, że wcale nie dziwi, że producent nie spieszy się z wprowadzeniem do oferty nowego modelu. Wszak kury znoszącej złote jajka się nie zabija. Co nie zmienia faktu, że w tym roku w końcu doczekamy się nowej odsłony tego gadżetu i to jest już pewne.