Apple udało się wykreować wizerunek firmy innowacyjnej, odkrywającej nowe rozwiązania i wprowadzającej przełomowe technologie. Jeżeli jednak ktoś potrafi wyłączyć słynne Apple Reality Distortion Field™, to z łatwością zauważy, że obraz ten jest daleki od prawdy. To nie przeszkadza jednak Apple w zagarnianiu cudzych pomysłów i, co najlepsze, procesowanie się z innymi firmami, które stosują podobne rozwiązania.
Tak jest teraz w przypadku Samsunga. Apple złożyło właśnie pozew przeciwko „S” do prokuratory w stanie Kalifornia. Jabłko oczywiście pozywa za kopiowanie wyglądu ich urządzeń. Chodzi tu głównie o telefon Samsung Galaxy S 4G oraz Samsung Galaxy Tab. Co więcej, pojawiają się pogłoski, jakoby szykowany był pozew również przeciwko Google za Androida, który zbytnio przypomina wyglądem iOS.
No dobra porównajmy więc, czy faktycznie te zarzuty są uzasadnione.
iPhone:
Samsung Galaxy S 4G:
iPad:
Samsung Galaxy Tab:
Jak widać podobieństwo jest. Pytaniem jednak pozostaje to, czy Apple faktycznie jest autorem tego rodzaju interfejsu i wyglądu? Czy przypadkiem gigant z Cupertino nie uprościł jedynie tego, co można było zobaczyć w świecie PDA już na początku XXI wieku? Wystarczy popatrzeć chociażby na poczciwego Palmtopa Tungsten z 2004 roku:
Nie wygląda znajomo? No właśnie. Poza tym do całego sporu dochodzi kwestia relacji biznesowych. Samsung jest głównym dostawcą części do sprzętu Apple. Czy pozew ten wpłynie więc na to, kto będzie dostarczał podzespoły do iPadów, iPhone’ów i reszty iSprzętu? Jeżeli faktycznie doszłoby do zerwania umowy, to dla Samsunga byłaby to mała strata – umowy z Apple stanowią zaledwie kilka procent dochodu firmy. Jeżeli natomiast chodzi o Jabłko, to wybór nowego dostawcy byłby ograniczony i kłopotliwy, bowiem japońskie fabryki pamięci i elektroniki nadal nie podniosły się po marcowym trzęsieniu ziemi. Wyrok jak zwykle w tego typu sprawach nie powinien pojawić się zbyt szybko. Pozostaje więc uzbroić się cierpliwość i wygodnie siedząc w fotelu oglądać ten pojedynek tytanów.
A wy co sądzicie? Czy zarzuty Apple są uzasadnione, czy może firma wykorzystuje swoje patenty tylko do hamowania konkurencji?