Lodsys bierze na celownik developerów aplikacji na Androida
Ostatnio sporo kontrowersji wywołała sprawa firmy Lodsys, która opatentowała rozwiązania technologiczne, jakie są niezbędne do realizacji systemu mikrotransakcji w grach i aplikacjach. Apple jako producent iOS zawarło z Lodsys umowę i wykupiło licencję, ale to nie zadowala firmy, bowiem jej prawnicy wysłali do grupy mniejszych twórców aplikacji na iSprzęt wezwania do wykupienia licencji. Ewidentnie widać więc, że liczono tutaj na to, że cel prawników Lodsys miał nie być w stanie się bronić w sądzie lub woleć załatwić sprawę szybko, by nie wchodzić w koszta procesowe. Szybko podniesiono więc raban w mediach, Fejsie i Twitterze. Apple wkroczyło do akcji i nakazało Lodsys zaprzestać wysyłania tego typu ponagleń tłumacząc, że licencja Apple pozwala na korzystanie z rozwiązań zawartych w patentach także zewnętrznym developerom.
Ostatnio sporo kontrowersji wywołała sprawa firmy Lodsys, która opatentowała rozwiązania technologiczne, jakie są niezbędne do realizacji systemu mikrotransakcji w grach i aplikacjach. Apple jako producent iOS zawarło z Lodsys umowę i wykupiło licencję, ale to nie zadowala firmy, bowiem jej prawnicy wysłali do grupy mniejszych twórców aplikacji na iSprzęt wezwania do wykupienia licencji. Ewidentnie widać więc, że liczono tutaj na to, że cel prawników Lodsys miał nie być w stanie się bronić w sądzie lub woleć załatwić sprawę szybko, by nie wchodzić w koszta procesowe. Szybko podniesiono więc raban w mediach, Fejsie i Twitterze. Apple wkroczyło do akcji i nakazało Lodsys zaprzestać wysyłania tego typu ponagleń tłumacząc, że licencja Apple pozwala na korzystanie z rozwiązań zawartych w patentach także zewnętrznym developerom.
Oczywiście Lodsys nie słucha i dalej liczy, że złapie kogoś, kto się przestraszy poważnie brzmiącego pisma – tym razem jednak zaczyna polowanie wśród androidowych twórców aplikacji. Jak na razie wiadomo o tylko jednym przypadku, ale można liczyć na to, że wkrótce pojawią się kolejne doniesienia o otrzymanych listach. Nie jest przy tym wiadomym, czy Google wykupiło odpowiednią licencję od firmy Lodsys. Jeżeli nie, to developerów Androida czekają ciężkie przejścia.
Firma Lodsys cały czas utrzymuje, że licencja zakupiona przez producenta systemu nie upoważnia firmy trzecie do jej współdzielenia.