Najtańszy tablet na rynku dostępny dla wszystkich – kosztuje tylko 47 dolarów! Warto?
Tablet Aakash, o którym głośno zrobiło się dwa miesięce temu za sprawą samej ceny, jest już dostępny w przedsprzedaży. Urządzenie wyceniono na zaledwie 47 dolarów, co czyni Aakash najtańszym tabletem na całym globie! Co ciekawe, producent przewidział również nieco „podrasowaną” wersję tabletu – UbiSlate 7, który również jest bardzo tani. Jak zwykle jednak, w przypadku tego typu konstrukcji rodzi się jedno pytanie: czy kilkadziesiąt dolarów, które wydamy ma w ogóle jakikolwiek sens czy będą to pieniądze wyrzucone w błoto?
Tablet Aakash, o którym głośno zrobiło się dwa miesięce temu za sprawą samej ceny, jest już dostępny w przedsprzedaży. Urządzenie wyceniono na zaledwie 47 dolarów, co czyni Aakash najtańszym tabletem na całym globie! Co ciekawe, producent przewidział również nieco „podrasowaną” wersję tabletu – UbiSlate 7, który również jest bardzo tani. Jak zwykle jednak, w przypadku tego typu konstrukcji rodzi się jedno pytanie: czy kilkadziesiąt dolarów, które wydamy ma w ogóle jakikolwiek sens czy będą to pieniądze wyrzucone w błoto?
O tablecie Aakash mogliśmy usłyszeć w październiku tego roku. Urządzenie przykuwało uwagę za sprawą naprawdę niskiej ceny – zaledwie 35 dolarów (!), czyli około trzech razy mniej od dotychczas najtańszych tabletów z Androidem. W tej cenie rząd Indii zamówił jednak tylko 10 tysięcy sztuk. Okazało się jednak, że tak niskiej ceny mogą spodziewać się wyłącznie studenci w Indiach, którym to rząd zaserwuje dopłatę do urządzenia. Akcja została uruchomiono z producentem tabletu w ramach projektu wyrównywania szans uczniów w tym państwie i z pewnością był to pomysł trafiony w dziesiątkę.
W październiku tego roku przekazano jednak również informację, że tablet Aakash będzie z czasem dostępny dla wszystkich zainteresowanych, ale oczywiście w nieco wyższej cenie. Producent, czyli Datawind słowa dotrzymał, bo właśnie uruchomiono przedsprzedaż tabletu Aakash oraz możliwość zarezerwowania sobie kopii jego „mocniejszego” brata, w postaci UbiSlate 7.
Zanim polecicie na stronę producenta, to warto zahamować swój zapęd i przyjrzeć się specyfikacji tabletu, który… oczywiście nie zachwyca, ale za kilkadziesiąt dolarów chyba nie spodziewalibyście się czterech rdzeni, Androida 4.0 oraz dysku o pojemności 64 GB? Tablet Aakash, to:
- Jednordzeniowy procesor ARM11 pracujący z zegarem 366 MHz;
- 256 MB pamięci operacyjnej RAM;
- 2 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozbudować o kolejne 32 GB z wykorzystaniem kart pamięci;
- 2 porty USB;
- Moduł Wi-Fi;
- Bateria umożliwiająca pracę przez około 2-3 godziny.
Tablet pracuje pod kontrolą Androida 2.2 (aka Froyo). Oczywiście w przypadku tabletów interesuje nas przede wszystkim sam wyświetlacz. Ten oczywiście nie powala. Producent zastosował tani, 7-calowy ekran wykonany w technologii oporowej (cena samego ekranu pojemnościowego jest wyższa niż tego tabletu!) i ma rozdzielczość 800 x 480 pikseli.
Znamy już parametry tabletu i pozostaje się zastanowić, czy wydatek 47 dolarów ma jednak sens? Jeśli nie oczekujecie fajerwerków po urządzenie, to jak najbardziej tak! Tablet Aakash na pewno sprawdzi się podczas typowych zastosowań, jak przeglądanie sieci internet. Próba uruchomienia jednak bardziej złożonych gier, z racji niskiej częstotliwości procesora CPU zakończy się jednak fiaskiem.
Producent zapewnia, że wysyłka tabletów Aakash rozpocznie się już w przyszłym tygodniu, a więc jeszcze przed gwiazdką. Jeśli jednak szukacie innego, również bardzo taniego tabletu, to być może zainteresuje was bardziej „wypasiona” wersja Aakash znana jako UbiSlate 7. W odróżnieniu od pierwowzoru, UbiSlate 7 może pochwalić się Androidem 2.3 Gingerbread na pokładzie oraz szybszym procesorem – Cortex A8 700 MHz. Znajdziemy tutaj również lepszą baterię, o pojemności 3200 mAh. Niestety, UbiSlate 7 wysyłany będzie dopiero wraz z końcem stycznia przyszłego roku, a więc tablet otrzymalibyście najwcześniej gdzieś w połowie lutego 2012 roku.