Pamiętacie wrześniowe targi IFA 2011? Podczas wydarzenia Toshiba przywiozła do Niemiec najcieńszy tablet z Androidem, którego przekątna wynosiła 10,1 cali. Mowa o modelu AT200, którego grubość wynosiła zaledwie 7,7 mm. Przez te kilka miesięcy producent odświeżył koncept tabletu i tak dziś oficjalnie ujawniono najcieńszy tablet z 10-calowym ekranem, czyli Toshibę Excite X10. W rzeczywistości jednak, to nic innego, jak znany nam dotychczas AT200. O co więc chodzi?
Toshiba AT200 była jednym z trzech tabletów producenta, który przywieziono na berlińskie targi IFA 2011. Tablet wyróżniał się wśród innych urządzeń tego typu na rynku przede wszystkim grubością obudowy. Toshiba AT200 miała zaledwie 7,7 mm grubości, co zdecydowanie pozwoliło gadżetowi pochwalić się mianem najcieńszego tabletu na rynku, którego ekran ma przekątną 10,1 cali (lub w okolicach tej wartości).
Na przeddzień CES 2012, które gwoli przypomnienia potrwają od 10 do 13 stycznia poznamy wiele tabletów, które trafią do sprzedaży później w tym roku, Toshiba (jak i wielu innych producentów) udostępniła materiały prasowe związane z urządzeniami wystawianymi na tegorocznych targach.
Jednym z takich tabletów jest Toshiba Excite X10, która… jest niczym innym jak znanym nam dotychczas modelem AT200! To nie żart. Toshiba postanowiła jednak zmienić nazwę tabletu z myślą o rynku amerykańskim.
Zacznijmy od obudowy, którą wykonano z wysokiej jakości stopu magnezu. Tablet ma zaledwie 7,7 mm grubości i jest rzeczywiście najcieńszym tabletem z ekranem o przekątnej 10,1 cali. To około 12,5% mniej niż grubość iPada 2. Toshiba Exite X10 waży również mniej niż tablet Apple’a – zaledwie 535 gramów (waga iPada 2 to 601 gramów). Obudowa urządzenia zdradza obecność portów microHDMI oraz microUSB, jak i czytnika kart pamięci. Nie zabrakło również tradycyjnego złącza audio w formacie 3,5 mm.
Toshibę Excite X10 wyposażono w ekran IPS podświetlany diodami LED o przekątnej 10,1 cali i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli (nie zabrakło wsparcia dla pełnego multi-touch, a więc obsługi za pomocą wszystkich dziesięciu palców) i pokrytego szkłem Gorilla Glass, dwurdzeniowy procesor TI OMAP 4430 pracujący z zegarem 1,2 GHz, 1 GB pamięci operacyjnej RAM, pamięci wewnętrznej o rozmiarze 16 lub 32 GB oraz kamery 2 MP, jak i aparatu 5 MP. Wśród pozostałych dodatków warto wymienić obecność Wi-Fi b/g/n, żyroskopu, bluetootha 2.1, GPS i kompasu. Nie zabrakło również czujnika światła oraz akcelerometru (oczywiście).
Toshiba w informacji prasowej przekazała, że Excite X10 jest „ICS ready”, co oznacza, że gotowy na Androida Ice Cream Sandwich. Nie mamy więc pewności czy najpierw na rynek nie trafi z Androidem Honeycomb, a z czasem zostanie zaserwowana aktualizacja firmware w postaci lodowej kanapki.
Niestety, choć Toshiba Excite X10 zapowiada się naprawdę ciekawie, to jest dosyć droga… Za wariant z dyskiem 16 GB producent życzy sobie aż 529 dolarów. Model z dyskiem 32 GB kosztuje już niemal 600 zielonych. To znacznie więcej niż na przykład taki Asus Eee Pad Transformer Prime, który przecież posiada w tej cenie dock z klawiaturą oraz czterordzeniową Nvidia Tegrę 3. Może jednak ktoś znajdzie się chętny na zakup? Czas pokaże.
Aktualizacja
Toshiba ujawniła ponadto, że Excite X10 nie jest wyposażony w moduły 3G lub 4G i co najciekawsze, producent w ogóle nie ma takich planów. Tym bardziej Excite X10 rozczarowuje, gdy pod uwagę weźmiemy cenę urządzenia. W sieci pojawiły się również plotki, że Toshiba jeszcze w tym roku wypuści na rynek inny tablet z Androidem, który wyposażony zostanie w czterordzeniową Nvidia Tegrę 3.