HTC pracuje nad nowym tabletem. Takie wieści od pewnego ju czasu krążą w sieci. Pojawiła się nawet nazwa urządzenia, Vertex, a nawet pierwsze testy benchmarkowe. I na tym koniec. Tymczasem pojawiły się jednak informacje, które zdają się potwierdzać prace nad nowym tabletem tajwańskiego potentata.
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja tabletu Adax 7DC1
Jak donoszą źródła bliskie producentowi, HTC podjęło współpracę z firmą Pegatron, której efektem ma być produkcja nowego tabletu. Przeczy to niejako dotychczasowym analizom rynku, mówiącym o tym, że w związku z bardzo niską popularnością 7-calowego tabletu HTC Flyer, producent zarzucił tę sferę urządzeń.
Nie ma niestety żadnych informacji, iż owym tajemniczym urządzeniem miałaby być zmodyfikowana wersja pojawiającego się swego czasu w doniesieniach tabletu Jestream, po którym de facto słuch zaginął tuż po prezentacji. Na domiar złego, HTC na pewno nie jest zachwycone faktem pominięcia go w pierwszej fali producentów predestynowanych do produkcji tabletów z Windows 8 / RT. Jeśli producent chce pozostać w grze, musi coś zrobić. Przypomnijmy, że uprzednio HTC odrzuciło propozycję Google dotyczącą kooperacji w tworzeniu tabletu Nexus 7. Zdaniem HTC to był zły pomysł aby wyprodukować budżetowe urządzenie kosztujące poniżej 200 dolarów. Jak doskonale wszyscy wiemy – skorzystał na tym Asus. Ten ostatni, wraz z Samsungiem, dzierżą „czapę” rynku tabletów. Szczerze powiedziawszy, trudno przypuszczać aby HTC zdołało wskoczyć do tego grona.
Najświeższe, acz nie potwierdzone doniesienia, mówią o współpracy HTC z Pegatronem. Ich rezultatem ma być 7-, lub 10-calowy tablet „napędzany” czterordzeniowym układem. Prawdopodobnie również, aby w jakiś sposób uatrakcyjnić potencjalnemu klientowi zakup tego urządzenia, producent dorzuci w zestawie swój stylus oraz jakieś dodatki w postaci choćby Beats, OnLive, HTC Watch, czy karty podarunkowe. I pomimo faktu, że HTC jest liderem w produkcji wyśmienitych jakościowo produktów, może okazać się, że jakość nie wystarczy do przebicia się na zapchanym rynku. W końcu jakaś, na pewno duuuuża zachęta, będzie potrzebna…