…, w dodatku nie w europejskim kraju, gdzie w każdej dziedzinie życia postępuje cyfryzacja i dostęp do tego typu gadżetów jest raczej nietrudny, ale w Etiopii, o której większość czytelników wie, że panują tam susza i głód.
Przeczytaj koniecznie >> WD 2go Pro – testujemy aplikację WD dla iPada
Rzecz o grupie dzieciaków z Etopii. W ramach programu „Jeden laptop dla jednego dziecka”, dwóm wioskom w tym kraju przekazano 1.000 tabletów Motorola Xoom. Urządzenia pracowały pod kontrolą anglojęzycznego systemu Android. Co ciekawe, oprócz dodatkowych baterii solarnych, nie otrzymały one nawet instrukcji użytkowania tabletu, a dostawcy zaopatrzyli urządzenia w oprogramowanie na karcie SD, monitorujące co z tabletami będzie się działo.
Twórca wspomnianego programu, Nicholas Negroponte, na ubiegłotygodniowej konferencji MIT Technology przedstawił wyniki swoistego testu. Cztery minuty zajęło dzieciakom rozpakowanie urządzeń, włączenie, pomimo tego, iż nigdy wcześniej ich nie widziały. W ciągu pięciu kolejnych dni, dzieciaki używały już 47 aplikacji dziennie. Kolejne dwa tygodnie zajęło im nauczenie się piosenek ABC (w języku angielskim), zaś w ciągu pięciu miesięcy złamały zabezpieczenia Androida, zainstalowały custom OS i uaktywniły wyłączone fabrycznie znajdujące się na pokładzie tabletu urządzenia (przed przekazaniem urządzeń celowo wyłączono sprzętowo aparat tabletu).
Komentarz chyba jest zbędny… ;)