Fragmentacja Androida jest jedną z największych bolączek platformy opracowanej przez Google. W zasadzie kupując urządzenie z tym systemem wielu z was zapewne zastanawia się na odpowiedzią na pytanie: czy mój tablet lub smartfon dostanie kolejną wersję systemu? Tymczasem Asus udowadnia, że jest to możliwe nawet w przypadku urządzeń, które debiutowały na rynku ponad rok temu. Inni producenci tabletów powinni brać przykład!
Przeczytaj koniecznie >> Kupujemy tani tablet. Na co zwracać uwagę?
Android 4.2 został udostępniony dla pierwszych urządzeń w postaci uaktualnienia w listopadzie zeszłego roku. W tej wersji systemu pojawiło się kilka ciekawych nowości, w tym przede wszystkim wsparcie dla wielu kont użytkowników. Niestety, obecnie Androidem 4.2 mogą cieszyć się jedynie użytkownicy Nexusów. W kilka miesięcy po premierze systemu nie znajdziemy na rynku praktycznie żadnych innych urządzeń z tą wersją oprogramowania. Jak to jednak często bywa, po wspomnianych kilku miesiącach producenci w końcu zakasają rękawy i rozpoczną przygotowywać aktualizacje dla własnych tabletów i smartfonów. Tym razem prym pod tym względem wiedzie Asus.
Dwa dni temu wspominaliśmy wam, że Asus Transformer Pad 300 będzie pierwszym tabletem niebędącym Nexusem, który otrzyma aktualizację do Androida 4.2. Później z kolei Tajwańczycy zdradzili informacje na temat innych modeli „dachówek” z własnego portfolio, które dostaną ten update. Dziś z kolei, za sprawą włoskiego oddziału Asusa dowiedzieliśmy się, że Android 4.2 trafi także w postaci aktualizacji na pokład… Eee Pada Transformera Prime! Zgadza się. Choć ten model tabletu debiutował na rynku ponad rok temu (w grudniu 2011 roku), tak załapie się na nową wersję systemu. Dodajmy tylko, że pierwszy Eee Pad Transformer (TF101) tej aktualizacji nie otrzyma.
Asus udowodnił tym samym, że tak naprawdę „dla chcącego nie ma nic trudnego”. Eee Pad Transformer nie powala dziś specyfikacją techniczną. Można by nawet rzec, iż stanowi „tabletowy zabytek”. Mimo wszystko jest w stanie pracować pod kontrolą Androida 4.2. Dlaczego więc inni producenci tabletów są tak opieszali pod względem aktualizowania własnych urządzeń?
Udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na powyższe pytanie nie jest proste. Z jednej strony można by rzec, że producenci tabletów z Androidem są po prostu leniwi. Nie chce im się przygotowywać nowych wersji oprogramowania i liczą na to, że klienci za kilka miesięcy pójdą do sklepu ponownie i kupią nowy model tabletu, który będzie wyposażony już w nowszy software. Z drugiej strony nie jest to takie proste, jak może z pozoru się wydawać. W przypadku Androida bardzo ważna jest optymalizacja oprogramowania pod kątem sprzętu. Bez tego płynne działanie systemu i aplikacji nie jest możliwe. To wymaga zatrudnienia odpowiednich programistów, co z kolei oznacza dodatkowe koszty dla firmy.
W zasadzie można by tak bez końca. Rozchodzi się jednak głównie o jedną rzecz: konflikt interesów klienta, a producenta. Asusowi udało się znaleźć złoty środek, który z pewnością w przyszłości przysporzy mu nowych zwolenników. Pozostali producenci powinni mimo wszystko brać przykład z tajwańskiej firmy, a nie po pół roku od wprowadzenia do sprzedaży danego modelu tabletu wmawiać klientom, że proces aktualizacji nie jest możliwy… zgadzacie się?
Niestety, ale opieszałość wśród producentów widać gołym okiem właśnie przede wszystkim wśród gigantów rynku tabletów z Androidem. Przykład? Samsung, który na uaktualnienie do Androida 4.1 dla wybranych urządzeń kazał sobie czekać wiele miesięcy. Tymczasem chińscy producenci tabletów mieli gotową aktualizację do tej wersji systemu w miesiąc pod tym, jak Google udostępniło kod źródłowy. Można? Tak, można, ale trzeba chcieć. Tymczasem za rogiem już zbliża się wielkimi krokami Android 5.0, którego w postaci uaktualnienia i tak zapewne zobaczy niewielu z was…