Historia Androida. Część 1: początki
Android ma już ponad 5 lat, ale okazuje się, że jego historia rozpoczęła się dużo wcześniej i jego początki sięgają pierwszej połowy zeszłej dekady. Jak na przestrzeni lat rozwijała się platforma mobilna Google i jakie najciekawsze wydarzenia we własnym życiu „zaliczył” Android? Odpowiedź na to pytanie poznacie w naszym nowym cyklu artykułów, w którym omówimy wam historię najpopularniejszego systemu mobilnego na świecie. W pierwszej części zapraszamy was jednak do lektury związanej z początkami Androida… w czasie, gdy system nie był jeszcze własnością Google, a stał się dopiero z czasem.
Android ma już ponad 5 lat, ale okazuje się, że jego historia rozpoczęła się dużo wcześniej i jego początki sięgają pierwszej połowy zeszłej dekady. Jak na przestrzeni lat rozwijała się platforma mobilna Google i jakie najciekawsze wydarzenia we własnym życiu „zaliczył” Android? Odpowiedź na to pytanie poznacie w naszym nowym cyklu artykułów, w którym omówimy wam historię najpopularniejszego systemu mobilnego na świecie. W pierwszej części zapraszamy was jednak do lektury związanej z początkami Androida… w czasie, gdy system nie był jeszcze własnością Google, a stał się dopiero z czasem.
Przeczytaj koniecznie >> Porozmawiajmy o wyświetlaczach dotykowych
Słynnego, zielonego robota Google kojarzymy chyba wszyscy, zgadza się? Okazuje się jednak, że Android wcale nie jest do końca projektem wymyślonym przez firmę z Mountain View. Jak to często bywa w świecie IT, Android został po prostu przez Google kupiony, a było to tak…
Dawno, dawno temu…
Historia Androida sięga pierwszej połowy zeszłej dekady. W listopadzie 2003 roku w Kalifornii została założona firma Android Inc, za którą ukrywali się następujący panowie: Andy Rubin (założyciel Danger, Inc. i niekwestionowany ojciec Androida), Rich Miner (założyciel Wildfire Communications, Inc.), Nick Sears (jeden z wiceprezesów firmy T-Mobile) oraz Chris White (architekt WebTV Networks, Inc.). Firmę założono przede wszystkim w jednym celu – opracowania niewielkich urządzeń mobilnych, które miały zapewnić użytkownikom lepsze funkcje związane z ich preferencjami oraz lokalizacją.
Google kupuje Androida
Projektem dosyć szybko zainteresowano się w Google. Firma Android Inc. została kupiona przez giganta rynku wyszukiwarek już we wrześniu 2005 roku, a więc po 22 miesiącach od wystartowania projektu. Transakcja opiewała na kwotę 50 milionów dolarów. David Lawee – wiceprezes Google do spraw rozwoju produktów powiedział w trakcie 16. konferencji Stanford Accel, że była to jedna z najlepszych decyzji, jaką podjęła jego firma. Cóż… dziś trudno się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę fakt, że Android jest numerem jeden na rynku urządzeń mobilnych.
Tajemniczy GPhone
Co ciekawe, nieco wcześniej, bo już pod koniec 2004 roku w sieci pojawiły się plotki na temat domniemanego smartfonu od Google – GPhone. Rąbka tajemnicy uchylił Urz Hoelzle – jeden z pracowników firmy z Mountain View, który nakierował media na takie podejrzenia mówiąc, że rynek urządzeń mobilnych jest zbyt pofragmentowany i tym samym Google zamierza coś z tym zrobić.
W 2006 roku powstał prototyp telefonu, który wyglądem nawiązywał do urządzeń BlackBerry. Smartfon wyposażony był w jednordzeniowy procesor ARMv9 taktowany zegarem 200 MHz, który wspomagany był przez 64 MB pamięci RAM (dziś nie do pomyślenia). Ponadto telefon dysponował Wi-Fi, pamięcią ROM o rozmiarze 64 MB, które można było rozszerzyć za pomocą kart microSD, wyświetlacz QVGA, który był w stanie wyświetlić 16-bitową paletę kolorów, GPS, bluetootha 1.2 oraz aparat fotograficzny 2 Mpix. Urządzenie możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu.
Google potwierdza plotki
Na początku 2007 roku pracownicy Google rozpoczęli testy smartfonu HTC EXCA 300 (znanego także pod nazwą Google Sooner), który pracował w oparciu o poglądową wersję systemu Android. W marcu tego samego roku firma z Mountain View potwierdziła wcześniejsze plotki i przekazała, że rzeczywiście pracuje nad mobilnym systemem operacyjnym dla telefonów. W 2007 roku rozpoczęła się właściwa historia Androida, ale o tym opowiemy wam już w kolejnym odcinku naszego cyklu artykułów, który opublikujemy za kilka dni.
Źródło: droidlife, the verge