Eric Schmidt: relacje pomiędzy Google i Apple są coraz lepsze. Piekło zamarzło?
Z pozoru mogłoby się wydawać, że Apple i Google nie są korporacjami, które żyją w dobrych stosunkach. Obie firmy rywalizują ze sobą przede wszystkim na rynku urządzeń mobilnych, w tym tabletów. Tak w rzeczywistości było, ale już rzekomo nie jest. Były CEO Google – Eric Schmidt podczas konferencji Allen and Co media w Sun Valley zdradził, że zimne stosunki pomiędzy jego firmą, a Apple są coraz lepsze i przedstawiciele obu korporacji coraz częściej się spotykają. Czyżby piekło zamarzło?
Z pozoru mogłoby się wydawać, że Apple i Google nie są korporacjami, które żyją w dobrych stosunkach. Obie firmy rywalizują ze sobą przede wszystkim na rynku urządzeń mobilnych, w tym tabletów. Tak w rzeczywistości było, ale już rzekomo nie jest. Były CEO Google – Eric Schmidt podczas konferencji Allen and Co media w Sun Valley zdradził, że zimne stosunki pomiędzy jego firmą, a Apple są coraz lepsze i przedstawiciele obu korporacji coraz częściej się spotykają. Czyżby piekło zamarzło?
Przeczytaj koniecznie >> Sundar Pichai na D11. Jaka przyszłość czeka Androida? (wideo)
Nie ukrywajmy, ale mało kto z nas stwierdziłby, że Google i Apple żyją w dobrych stosunkach, zgadza się? Przede wszystkim przedstawiciele drugiej z firm szydzą co rusz z Androida i innych produktów Google. Daleko nie trzeba szukać. Chociażby stwierdzenie Tima Cooka na premierze ostatnich iPadów, gdy CEO Apple żartował sobie z tabletów z Androidem mówiąc, że „nie wiem gdzie są te wszystkie urządzenia. Być może w magazynach sklepów?„. Zdaje się jednak, że stosunki pomiędzy obiema firmami ostatnimi czasy stają się coraz cieplejsze.
Eric Schmidt, były CEO Google przekazał w trakcie konferencji Allen and Co media w Sun Valley (w Idaho), że współpraca jego firmy „z Apple jest na coraz lepszym poziomie”. Ponadto dowiedzieliśmy się, że przedstawiciele obu firm prowadzą coraz więcej rozmów na bardzo wysokim szczeblu. To oznacza, że dochodzi do spotkań wysokich rangą przedstawicieli obu firm. Bierze w nich często udział między innymi Nikesh Arora – szef działu biznesowego w Google. Niestety, ale Schmidt nie zdradził dodatkowych detali na ten temat, a więc pozostają nam tylko domysły. Wiemy jednak, że rozmowy pomiędzy przedstawicielami Google i Apple idą w dobrym kierunku. Niemniej, obie firmy mają jeszcze sporo do przedyskutowania, a Schmidt choć pochwalił Apple, tak stwierdził, że jest to zupełnie inna firma niż „jego” Google.
Stosunki pomiędzy Apple i Google stają się więc coraz cieplejsze. Czego nie można powiedzieć o czasach, gdy firmą z Cupertino „dowodził” nieżyjący już Steve Jobs. Swego czasu były CEO Apple powiedział: „poświęcę ostatni oddech w trakcie śmierci i oddam każdego dolara Apple z 40 miliardów, które mamy w banku, aby naprawić to zło. Zrobię wszystko, aby zniszczyć Androida.„.
Po śmierci Jobsa nastąpił jednak przełom. Co prawda nie od razu, ale sytuacja pomiędzy obiema firmami stała się coraz lepsza. Google bardzo poważnie traktuje użytkowników urządzeń z systemem iOS. Czasami można nawet mieć wrażenie, iż lepiej niż właścicieli smartfonów i tabletów z Androidem. Świadczy o tym dostępność wielu aplikacji na iOS, które są cyklicznie aktualizowane. Mało tego, w portfolio firmy z Cupertino znajdują się nawet takie aplikacje na iOS, których nie ma dla Androida. Przykład? YouTube Capture. Google ostatnimi czasy przeniosło wiele własnych aplikacji na iUrządzenia. Wśród nich warto wymienić asystenta Google Now, odświeżoną aplikację YouTube (która w starszych wersjach iOS była zintegrowana z systemem) oraz nowe mapy (które zresztą niedługo znowu zostaną uaktualnione).
Wszystko wskazuje więc na fakt, że nie trzeba wiecznie wojować, a wręcz przeciwnie. Na całym globie z pewnością znajdzie się miejsce dla obu platform mobilnych, z których każda zawsze będzie miała własne grono oddanych fanów. Tym samym Android i iOS mogą egzystować obok siebie. Rodzi się jednak pewne pytanie: kto bardziej kogo potrzebuje? Apple Google’a, a może Google Apple’a…?
Źródło: Reuters