Samsung nie liczy na zbyt dużą sprzedaż Galaxy Note 10.1 2014 Edition. Dlaczego?
Przedwczoraj Samsung (dosyć nieoczekiwanie) zaprezentował odświeżony tablet Galaxy Note 10.1 – 2014 Edition. Urządzenie względem pierwowzoru doczekało się licznych ulepszeń. W tym przede wszystkim znacznie lepszego wyświetlacza o rozdzielczości aż 2560 x 1600 pikseli. Nowy tablet Koreańczyków ma trafić do sprzedaży jeszcze przed koncem września (cena nie jest znana), ale okazuje się, że każdego miesiąca Samsung może liczyć na sprzedaż, która zamknie się w liczbie około 0,5 miliona sztuk. Dlaczego tak mało?
Przedwczoraj Samsung (dosyć nieoczekiwanie) zaprezentował odświeżony tablet Galaxy Note 10.1 – 2014 Edition. Urządzenie względem pierwowzoru doczekało się licznych ulepszeń. W tym przede wszystkim znacznie lepszego wyświetlacza o rozdzielczości aż 2560 x 1600 pikseli. Nowy tablet Koreańczyków ma trafić do sprzedaży jeszcze przed koncem września (cena nie jest znana), ale okazuje się, że każdego miesiąca Samsung może liczyć na sprzedaż, która zamknie się w liczbie około 0,5 miliona sztuk. Dlaczego tak mało?
Przeczytaj koniecznie >> Kupujemy tablet do gier za mniej niż tysiąc złotych. Na co zwracać uwagę?
Samsung w trakcie środowej konferencji nieco wszystkich zaskoczył (choć z drugiej strony już wcześniej pojawiały się plotki, że firma przygotowuje nowy, 10,1-calowy tablet z wyświetlaczem o rozdzielczości WXVGA) i zaprezentował odświeżony model tabletu Galaxy Note 10.1 – z dopiskiem w nazwie 2014 Edition.
Przypomnijmy sobie najpierw specyfikację techniczną tego modelu, która obejmuje następujące elementy:
- wyświetlacz Super Clear LCD o przekątnej 10,1 cali i rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli, a więc takiej jaką oferuje Nexus 10. Nie zabrakło również wsparcia dla rysika S-Pen;
- czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 800 (w wersji z modemem LTE) lub ośmiordzeniowy układ Exynos 5 Octa taktowany zegarem 1,9 GHz (w wersjach z modemem 3G i Wi-Fi);
- 3 GB pamięci operacyjnej RAM;
- 16, 32 lub 64 GB pamięci wewnętrznej na dane;
- czytnik kart microSD z obsługą kart o maksymalnej pojemności 64 GB;
- aparat fotograficzny 8 Mpix z BSI oraz diodą doświetlającą LED;
- wideokamera BSI o rozdzielczości 2 Mpix;
- Wi-Fi (dwuzakresowe) z obsługą standardu 802.11ac i wsparciem dla Wi-Fi Direct;
- Bluetooth 4.0;
- złącze USB 2.0;
- opcjonalny moduł 3G/LTE;
- GPS, GLONASS;
- bateria o pojemności 8220 mAh.
Urządzenie ma wymiary 243.1 X 171.4 X 7.9 mm, waży 535 gramów (w wersji z Wi-Fi) i pracuje w oparciu o system Android 4.3 Jelly Bean. Pod tym adresem możecie obejrzeć potężną galerię zdjęć tego tabletu. Względem wariantu z 2012 roku, nowy Galaxy Note 10.1 doczekał się naprawdę licznych usprawnień w specyfikacji technicznej. Można rzec, iż mamy tutaj do czynienia z zupełnie nową jakością urządzenia.
Samsung zdradził, że Galaxy Note 10.1 2014 Edition trafi do sprzedaży przed końcem tego kwartału, a więc jeszcze we wrześniu. Cena niestety nie została ujawniona, ale spodziewajmy się, że zamknie się w przedziale do 499 dolarów (w przypadku wariantu z 16 GB pamięci i „tylko z Wi-Fi”).
Tymczasem serwis Digitimes informuje, że sprzedaż nowego tabletu Samsunga w tym roku wcale nie będzie duża. W raporcie czytamy, że każdego miesiąca Koreańczycy zamierzają zrealizować zamówienia opiewające na tylko około pół miliona sztuk. To łącznie daje nam maksymalnie 2 miliony egzemplarzy sprzedanych do końca tego roku.
Dlaczego tak mało? Nie ukrywajmy, ale sprzedaż 10-calowy tabletów spada, gdyż te są kanibalizowane przez modele z 7- oraz 8-calowymi wyświetlaczami. Tylko w drugim kwartale tego roku ponad 2/3 sprzedanych tabletów miało ekrany mniejsze niż 9”. Samsung doskonale o tym wie i niedawno rozpoczął redukować zamówienia na podzespoły dla 10-calowych modeli. Tak więc Galaxy Note 10.1, choć jest bardzo udanym tabletem, tak znajdzie jedynie wąskie grono odbiorców. Wszystko zależy również od ceny końcowej. Ta na chwilę obecną nie jest znana, ale w tym przypadku mamy do czynienia z high-endowym modelem i możemy spodziewać się, że niska nie będzie.
Źródło: Digitimes