Kolejna generacja Tabów w ofercie koreańskiego producenta. Czym tym razem nas zaskoczą? Jak wypadają w porównaniu z poprzednikami? Czy na 10 calowym ekranie nie brakuje rysika? Jak sprawuje się nietypowy procesor? Czy warto zainwestować w Tab 3? Na te wszystkie pytania postaramy się odpowiedzieć w tej recenzji.
Przeczytaj koniecznie >> Recenzje tabletów
Obudowa i wygląd
Samsung Galaxy Tab 3 10.1 nie zaskakuje wyglądem. Jest większą kopią Note 8.0 bez rysika. Tylna klapka cechuje się podobnym wykończeniem jak we wspomnianym wyżej modelu. Zapoczątkowane przez Samsunga Galaxy S4 delikatne drobinki dobrze maskują rysy i odciski palców, szczególnie w białej wersji. Z tyłu znajdziemy również aparat, który niestety posiada tylko matrycę 3,2 MPix. Znowu nie doświadczymy tu diody doświetlającej LED, której brak skazuje zdjęcia tak słabej matrycy w ciemnych sceneriach na porażkę. Nie zapomniano również o logu producenta oraz znakach towarowych. Inaczej rozmieszczone są porty na niektórych krawędziach urządzenia. Górna część tabletu posiada standardowo przycisk zasilania, głośności oraz port podczerwieni. Dodatkowo zmieszczono tutaj złącza microSD i microSIM.
Dolna krawędź to jedynie port ładowania microUSB oraz mikrofon. Na bokach umieszczono sporej wielkości głośniki jak w innych 10 calowych urządzeniach koreańskiego producenta. Złącze na słuchawki znajdziecie po lewej stronie tabletu. Ramka zastosowana w tym modelu ma fakturę szczotkowanego aluminium, ale jest to w rzeczywistości plastik. Z przodu Samsung również nas nie zaskoczy. Górna jej część to logo producenta głośnik, kamera do wideorozmów oraz szereg czujników. Na dole znajdziemy 2 przyciski dotykowe menu i wstecz oraz przycisk fizyczny home. Gruba ramka nie jest złym rozwiązaniem, tablet można bez problemu trzymać jedną ręką nie zasłaniając ekranu. Mimo, że tylna klapka całkiem nieźle maskuje rysy to pod światło widać, że urządzenie nie jest od nich wolne. Podczas użytkowania tabletu nie doświadczyliśmy skrzypienia, czy nadmiernego wyginania się plastikowej obudowy.
System i oprogramowanie
Samsung Galaxy Tab 3 10.1 pracuje pod kontrolą Androida 4.2.2. Sam system wygląda identycznie jak w przypadku innych urządzeń z większymi ekranami ze stajni koreańskiego producenta. Białe menu podzielone na dwie kolumny, gdzie w jednej wybieramy podmenu, a w drugiej zmieniamy już konkretne ustawienia. Touchwiz w systemie Android dla tego modelu został wyposażony w kilka dodatkowych aplikacji. O ile aplikacje typu Businessweek+ i NYTimes nie są zbyt bardzo przydatne w naszym kraju, gdyż nie wspierają naszego języka, to nie zapomniano o tym co istotne, czyli aplikacji Peel do obsługi telewizorów i dekoderów w naszym domu.
Specyfikacja techniczna
Tab 3 generacji nie jest żadnym postępem w kwestii swojego poprzednika. 10.1 calowa matryca nadal posiada rozdzielczość 1280×800 co daje dość słaby wynik 149 pikseli na cal. Nie mamy tutaj oczywiście ekranu AMOLED, a matrycę TFT, która ma zdecydowanie bardziej matowe odwzorowanie kolorów. Bateria 6800 mAh jak na tablet z tak dużym ekranem nie jest żadną rewelacją biorąc pod uwagę, że Note 10.1 Edycja 2014 posiada sporo lepszy akumulator przy tych samych wymiarach. 1,5 GB pamięci RAM delikatnie poprawia sytuacje prezentowanego urządzenia w porównaniu do poprzednika, który posiadał tej pamięci tylko 1 GB. Pewnym ciekawym rozwiązaniem jest dwurdzeniowy procesor Intel Atom Z2560 o taktowaniu 1,6 GHz. Prezentowana wersja posiada 16 GB z czego 4,4 GB przeznaczone jest na system i nie jest to pamięć do naszej dyspozycji. 1,5 GB pamięci RAM to niestety tylko cyfry na papierze, gdyż tak naprawdę mamy dostępne jedynie 0,9 GB, a system po uruchomieniu kilku aplikacji zabiera spokojnie 750 mb. Duża powierzchnia tabletu powoduje, że urządzenie specjalnie mocno się nie grzeje, co jest z pewnością dużym plusem.
Funkcje
To chyba najsłabsza strona nowego Taba. Nie jesteśmy wstanie zrozumieć co kierowało koreańskim producentem kastrując najważniejsze funkcje przy tak dużym ekranie. Zacznijmy jednak od tego co oferuje testowany tablet. Podstawowe funkcje, takie jak Smart Stay, czy tryb blokowania są dostępne. Możemy również korzystać z S Voice, który niestety nadal nie wspiera języka polskiego. Dostępne jest również Pop Up Play, które pozwala na otwieranie filmów w małym oknie. Notatnik jest bardzo okrojony i w niczym nie przypomina Notatki S. Brak możliwości rysowania nawet przy użycia palca jest złym posunięciem. Nie zapomniano jednak o Group Play dzięki czemu możemy słuchać muzyki, oglądać filmy czy przeglądać zdjęcia na kilku urządzeniach jednocześnie. Brakuje niestety MultiWindow czyli funkcji wielu okien, dzięki której możemy dzielić ekran na dwie części. Wielozadaniowość w tym wypadku niestety nie jest możliwa, co przy takim dużym ekranie jest ogromnym marnowaniem miejsca.
Aparat
Kolejna niechlubna pozycja w Tab 3 10.1. 3,2 Mpix w dzisiejszych czasach woła o pomstę do nieba. Zdajemy sobie sprawę, że robienie zdjęć tabletem jest przerostem formy nad treścią, ale mimo wszystko obecność soczewki o takich parametrach oraz brak diody doświetlającej LED jest wielkim nieporozumieniem. Zdjęcia o rozdzielczości 2048×1536 px oraz filmy HD, które wyglądają bardzo słabo dyskwalifikują aparat w całości. Na dokładkę aparat ten nie funkcji ostrzenia, albo w naszym modelu kompletnie to nie działało. Mamy tutaj stary interfejs z brakiem możliwości ustawienia filtrów w czasie rzeczywistym i wielu innych opcji, które od jakiegoś czasu są dostępne na innych urządzeniach Samsunga. Przykładowe zdjęcia możecie zobaczyć poniżej.
Wydajność i multimedia
Intel Atom Z2560 zachowuje się bardzo dziwnie. Procesor oparty o architekturę x86 w jednych testach jest szybszy od swoich odpowiedników, a w innych radzi sobie znacznie gorzej. Podejrzewamy, że wszystko związane jest właśnie z odmienną architekturą. Zaskakująco dobrze radzi sobie on z samym systemem. Okna przewijają się dostatecznie płynnie i bez znacznych opóźnień. Oczywiście zdarzają się delikatne lagi, jednak nie przeszkadzają one w codziennej pracy. Sam Touchwiz jest na tyle okrojony, że nie obciąża urządzenia zbyt mocno. Mało wymagające gry na tym urządzeniu działają bardzo płynnie. Produkcje, w których położono nacisk na grafikę 3D potrafią już lagować.
Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że rozdzielczość matrycy jest bardzo niska jak na tak duże urządzenie więc podzespoły nie są, aż tak bardzo obciążone. To co warto podkreślić tutaj na plus to fakt, że tablet bardzo ładnie odtwarza dźwięki. Są one czyste, a głośniki o sporych rozmiarów dają o sobie znać grając bardzo głośno. Osoby, które interesują wyniki z popularnych aplikacji syntetycznych zapraszam poniżej.
Przeglądanie sieci na Tab 3 10.1 działa całkiem sprawnie. Niestety, ale ciągle będą przeszkadzać nam piksele, które aż rzucają się w oczy. Tak samo sprawa prezentuje się podczas oglądania filmów. Nawet produkcje bardzo dobrej jakości wyglądają po prostu brzydko. GPS łapie fixa szybko jednak bez połączenia z siecią zdarzyło się poczekać na lokalizację kilka minut. Bateria w tym tablecie o pojemności 6800 mAh nie zachwyca. Ekran podświetlony maksymalnie przez 4-5 godzin nie jest zadowalającym wynikiem jak na to urządzenie.
Podsumowanie
Samsung Galaxy Tab 3 10.1 to niestety niezbyt udany model. Nie wprowadza praktycznie żadnych innowacji względem poprzednika. W wielu dziedzinach wykonuje nawet krok wstecz. Ekran ma bardzo słabą rozdzielczość, aparat jest praktycznie nieużyteczny, a brak funkcji multiwindow to praktycznie gwóźdź do trumny. Ograniczenie funkcji w tym modelu do minimum powoduje, że tablet nie przekonuje do siebie. Tab 3 10.1 ratuje się wyglądem, który nawiązuje jak w innych modelach do Samsunga Galaxy S 4 i swoją niską wagą równą 510 gramów. Czy warto kupić ten tablet? Cena prezentowanej wersji wynosi ok 1500 zł. Nie jest to mało biorąc pod uwagę brak kilku kluczowych funkcji i niedoróbki sprzętowe. Dołożenie ok. 200 zł do ww. budżetu pozwoli nam się cieszyć się znacznie lepszym Note 10.1 z rysikiem, multiwindow oraz lepszym aparatem 5.0 MPix.
Ocena 3/6
Zalety
+ ładny design;
+ duże głośniki i dobra jakość audio;
+ port podczerwieni wraz z aplikacją do obsługi urządzeń audio/video.
Wady
– brak możliwości ładowania przez micro USB z komputera;
– tragiczna jakość zdjęć i brak diody LED;
– brak większości funkcji i rozwiązań znanych z innych urządzeń Samsunga;
– widoczne piksele podczas normalnego użytkowania;
– brak większych zmian względem poprzednika;
– słabe osiągi na baterii.
Do testów dostarczył: