Wcześniej w tym roku ART stał się domyślną maszyna wirtualną w Androidzie, a teraz jego poprzednik – Dalvik został usunięty z kodu projektu AOSP.
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych trików na tablety z Androidem
Google pracuje nad następcą maszyny wirtualnej Dalvik już od ponad roku i wiele wskazuje na to, że kolejna wersja Androida zadebiutuje już z domyślnie włączonym ART. Co ciekawe, z kodu projektu Android Open Source Project już usunięto Dalvika. To oznacza, że teraz nie ma wyboru i nie można już ręcznie zmienić maszyny wirtualnej dla aplikacji na inną.
Co to oznacza dla typowego użytkownika? Zacznijmy może od plusów. ART korzysta z kompilatora AOT, który znacznie szybciej kompiluje kod bajtowy na maszynowy. W ten sposób aplikacje szybciej się uruchamiają i zajmują mniej pamięci, gdyż nie muszą ciągle odwoływać się do maszyny wirtualnej. Przejście na ART będzie wiązać się jednak z pewnymi konsekwencjami. Aplikacje będą miały nieco większy rozmiar i będą dłużej się instalować. Są to jednak skutki uboczne, których w praktyce i tak nie odczujemy.
źródło: liliputing