Tablety tego producenta pojawiają się od czasu do czasu w naszym laboratorium. Stanowią one próbę zerwania z przekonaniem, że chińskie = tanie ale i tandetne. Jak będzie w przypadku Kruger&Matz Eagle 1065G? Przekonacie się czytając niniejszą recenzję. Zapraszamy!
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja tabletu Kruger & Matz KM-1060 – z multimediami za pan brat
Kruger$Matz to firma, która kojarzy się zrazu z przyzwoitą jakością i dość dobrą ceną. Testowany tablet Eagle 1065G to model wyposażony w modem 3G. Kosztuje on 799 złotych, podczas gdy jego odpowiednik z modułem Wi-Fi zakupicie za kwotę o 100 złotych niższą. Co za to otrzymamy? Oto specyfikacja urządzenia:
Myśląc „tani tablet” od razu przychodzi na myśl kiepski ekran. W tym przypadku nic bardziej mylnego. W Eagle 1065G odnajdziemy bowiem 10,1-calową matrycę IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli. Przy tej wielkości ekranu to zagęszczenie na poziomie 226 PPI, co trzeba przyznać, w niedrogim tablecie jest wartością godną pochwały. Sercem tabletu jest czterordzeniowy, taktowany zegarem 2,0 GHz procesor architektury ARM Cortex-A17, Rockchip RK3288. Wspomaga go układ graficzny Mali T764, który powinien zagwarantować wystarczający poziom wydajności graficznej. Procesor jest wspomagany przez 2GB pamięci operacyjnej, a użytkownik otrzymuje do dyspozycji 8GB przestrzeni na dane. Moduły Wi-Fi oraz Bluetooth uzupełniane są przez modem 3G. Całość zasilana jest przez baterię o pojemności 7600 mAh, która powinna zapewnić długi czas pracy urządzenia. Jak długi – pokażą testy.
Tablet
Duże, białe pudełko ma zaprzeczać temu, że oto kupiliśmy niedrogi tablet.
W zestawie, poza oczywiście tabletem i papierologią, producent zawarł ładowarkę, przewód microUSB, a także przejściówkę pozwalającą podłączać urządzenia zewnętrzne oraz słuchawki. Te ostatnie, choć wykonane dość przyzwoicie, podobnie jak w przypadku tetstowanej niedawno Insigni 550i, nie powalą Was na kolana pod względem jakości generowanego dźwięku.
Ekran Kruger&Matz Eagle 1065G to matryca IPS o rozdzielczości WUXGA. Co można o nim powiedzieć? Same superlatywy. Kontrast, odwzorowanie kolorów czy kąty patrzenia zasługują na uznanie. Obraz prezentowany przez matrycę jest wyraźny i czysty. Nie można mieć zastrzeżeń ani do działającego bez zakłóceń dotyku, ani do praktycznie pełnych kątów patrzenia. Jasność natomiast jest nieco zbyt wysoka na ciemne pomieszczenia – myślę tu o jasności minimalnej, a nieco zbyt niska (wartość maksymalna) na dni o dużym nasłonecznieniu. Choć nie ma dramatu, do ideału trochę jednak brakuje. Dobrze natomiast, że Kruger&Matz zdecydował się na wyposażenie 1065 Eagle w czujnik oświetlenia.
Przy tej okazji warto wspomnieć, że podobnie jak w poprzednio testowanym modelu, tak i tutaj u dołu ekranu znalazła się belka z przyciskami programowymi. Tym samym producent zrezygnował z fizycznych klawiszy regulacji głośności, co moim zdaniem jest niekoniecznie dobrym posunięciem. Dobrze natomiast, że belką można sterować i po naciśnięciu przycisku z prawej strony schować ją poza obszar ekranu. Przydaje się to czy to podczas przeglądania internetu czy w trakcie oglądania zdjęć i filmów.
Skoro jesteśmy przy panelu frontowym i ramkach, nie sposób wspomnieć o tym, na co zwróciłem uwagę podczas chwytania tabletu. Otóż można odnieść wrażenie, że ekran wraz z resztą przyklejonych do niego „wnętrzności” lada chwila wypadnie z obudowy. Luz z jakim zamocowano wszystko w korpusie sprawia, że całość trzeszczy i skrzypi w chwili mocniejszego uchwytu. Minus za jakość wykonania.
Ramki okalające wyświetlacz są symetryczne i mają szerokość około 2 cm. W górnej, oprócz czujnika oświetlenia, producent umieścił kamerkę rozmów wideo.
Jakość przechwytywanego przez nią obrazu jest mizerna. Po prostu. Jeśli znajdziemy się w warunkach bardzo dobrego oświetlenia, mamy szansę, że obraz będzie na tyle dobry, aby druga strona dość wyraźnie nas zobaczyła. Nic więcej.
Panel tylny Kruger&Matz Eagle 1065G to dwa pasy tworzywa z umieszczoną pośrodku klapką wykonaną z szczotkowanego aluminium. To między innymi ono stanowi o wadze urządzenia, która – przypomnijmy – wynosi blisko 600 gramów.
Boki urządzenia wykonano z satynowego tworzywa sztucznego dobrej jakości. Jego powierzchnię „przyozdobiono” wystającymi elementami, dzięki którym uchwyt staje się bardziej stabilny.
Pomiędzy aluminium a plastikiem znalazły się zabezpieczone siateczką otwory, pod którym skryto głośniki. Po raz kolejny Kruger&Matz zaskakuje in plus jakością przetworników. Bardzo głośne, z bardzo dobrej jakości dźwiękiem, a nawet z śladem basu.
W górnej, środkowej części panelu tylnego odnajdziemy obiektyw aparatu cyfrowego wyposażonego w matrycę o rozdzielczości 8 Mpix, z umieszczoną diodą doświetlającą LED i ulokowanym nieopodal otworem, skrywającym przycisk resetu. Na szczęście z tego ostatniego nie musiałem korzystać przez cały czas testów. Na nieszczęście, obracając tablet „pleckami” do góry również doświadczymy skutków nie do końca dobrego spasowania elementów. Poruszający się panel aluminium, przy próbach delikatnego wyginania tabletu zaczynający wystawać poza obrys korpusu nie świadczą dobrze o kontroli jakości w fabryce, w której tablet wyprodukowano.
Kruger&Matz Eagle 1065G to zdecydowanie urządzenie, które rozpieści nas pod względem liczby dostępnych interfejsów fizycznych. Znajdziemy tu nie tylko sloty kart microSD (obsługa kart o pojemności do 32 GB) i SIM (działają połączenia za pośrednictwem sieci Aero2, choć nie ma możliwości wysyłania SMS i wykonywania połączeń głosowych).
Na pokładzie zastosowano, oprócz oczywistych gniazd audio jack 3,5 mm i portu microUSB, dodatkowy port microUSB z trybem HOST, a także złącze mini HDMI. W kwestii portu USB określonego jako HOST, obsługuje on pamięci USB (wszystkie pendrive z systemem plików FAT) oraz urządzenia wskazujące.
Tuż obok HDMI odnajdziemy gniazdo dedykowanego zasilacza sieciowego. Tuż obok natomiast dwa fizyczne przyciski. Pierwszy odpowiada za zasilanie i usypianie tabletu, zaś drugi to klawisz „wstecz”.
System, oprogramowanie, multimedia
Kruger&Matz Eagle 1065G pracuje pod kontrolą czystej wersji Androida 4.4.2. Raczej nie ma co liczyć na aktualizację do wersji oznaczonej numerkiem 5.0, jednak nie jest źle. Należy tu dodać, że oczywiście system zapewnia to co zwykle niesie ze sobą OS Google, a więc chociażby obsługę wielu okien, jednak jest w tym wypadku nieskażony żadną dodatkową aplikacją. I dobrze, bo możemy zainstalować sobie tylko te, które są nam niezbędne.
System działa bardzo sprawnie, choć sporadycznie mogą pojawić się nieznaczne przymrożenia interfejsu. Nie mają one wpływu na komfort pracy na tablecie, jednak wymagają wspomnienia. Tablet radzi sobie bardzo żwawo nie tylko z aplikacjami, ale i nawet bardziej wymagającymi grami. Owszem, może do idealnej płynności w przypadku najbardziej wymagających tytułów (Real Racing 3) nieco brakuje, jednak grać można i to z całkiem dobrym skutkiem.
Jako potwierdzenie wydajności jaką oferuje procesor zastosowany w Kruger&Matz Eagle 1065G mogą posłużyć wyniki osiągnięte w aplikacjach testujących:
Wydajność oscyluje zdecydowanie powyżej przeciętnej, a w niektórych testach – 3DMark czy SunSpider – zbliżająca tablet do czołówki dotychczas recenzowanych urządzeń.
Tablet dobrze radzi sobie z multimediami. Dzięki dobrym głośnikom, muzyka jest odtwarzana ku prawdziwej uciesze użytkownika.Filmy, czy raczej ich różne formaty, nie stanowią problemu nawet do wbudowanego odtwarzacza mediów. Problemy natomiast zaczynają się, gdy zechcemy wykorzystać wbudowany aparat cyfrowy. Pomijając prosty interfejs, z naprawdę podstawowymi opcjami, efekt działania optyki i elektroniki wygląda tak:
Cóż… O ile w oświetleniu dziennym, na zewnątrz pomieszczeń jest „tylko” niewyraźnie i z efektem rozmycia, to dramatycznie robi się wewnątrz pomieszczeń, a tragicznie w oświetleniu sztucznym. I nie pomaga nawet wbudowana dioda LED służąca jako lampa doświetlająca.
Tablet nie ma problemów z połączeniami. Sygnał Bluetooth i Wi-Fi są stabilne. Tablet nie ma problemów z łączeniem się z routerem. Nie ma również kłopotów z utrzymaniem połączenia czy zasięgiem. Problemem natomiast są częste zdarzenia utraty komunikacji z siecią po uśpieniu tabletu. Po wybudzeniu wielokrotnie byłem zmuszony do wyłączenia i włączenia modułu Wi-Fi i ponownego połączenia z siecią domową. Minus.
Na plus można zaliczyć natomiast baterię tabletu. Ogniwo o pojemności 7600 mAh pozwala na dość dużą swobodę. Jeśli będziecie „Orzełka” wykorzystywać do przeglądania Internetu, to jedno naładowanie wystarczy na 6 – 7 godzin przy pełnej jasności i przynajmniej 10 godzin w jasnością ustawioną na minimum. W przypadku intensywnego wykorzystania – gry i filmy – przy pełnej jasności bateria pozwoli na około 3 – 3,5 godziny działania, przy minimalnej nie więcej niż na 4 – 4,5.
Podsumowanie
Kruger&Matz Eagle 1065G to niewątpliwie tablet, który aspiruje do miana nie bycia typowym „chińczykiem”. Czy mu się to udaje? Dobre materiały kłócą się z niespecjalnie wysoką jakością spasowania. Ogólnie bardzo dobry wyświetlacz z niekoniecznie perfekcyjnymi poziomami jasności.
Niewątpliwą zaletą, co do której nie ma żadnych „ale”, jest bardzo wysoka wydajność urządzenia, która wielu osobom może bardzo odpowiadać. Na korzyść Kruger&Matz Eagle 1065G przemawiają również pełen przegląd interfejsów fizycznych (choć mnie osobiście brakuje klawiszy regulacji głośności) czy modem 3G z obsługą Aero. Na niekorzyść zdecydowanie nędzne aparat i webkamerka czy problematyczny moduł Wi-Fi. Mniej doskwiera brak GPS, choć dla wielu może to być istotny aspekt.
Czy to wszystko, biorąc pod uwagę niewygórowaną cenę 799 złotych (za model 3G) może sprawić, że Kruger&Matz Eagle 1065G będzie wartym Waszej uwagi i zakupu? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Wam…
Kruger & Matz Eagle 1065G
Nasza ocena: 4/6
+ bardzo dobry wyświetlacz, z kątami patrzenia, odwzorowaniem barw i kontrastem;
+ dobrej jakości materiały wykorzystane w konstrukcji;
+ pełen przegląd interfejsów fizycznych, w tym moduł 3G z obsługą Aero2;
+ bardzo dobre głośniki;
+ stosunkowo wysoka wydajność;
+ dość dobrze określona cena;
– rzutujące na jakość wykonania ogólnie kiepskie spasowanie elementów;
– problematyczny moduł Wi-Fi;
– bardzo nędznej jakości webkamerka i aparat;
– niezbyt dobrze dobrane progi jasności ekranu (minimalny i maksymalny);
– brak GPS.
Tablet do testów dostarczył: