O sprawie zrobiło się głośno, kiedy jeden z użytkowników Samsunga Galaxy S6 poinformował o sprawie na Reddicie. Twierdzi on, że jeszcze do niedawna zdjęcia wykonywane przednią kamerą nie zawierały żadnych defektów. Od pewnego czasu pojawia się jednak na nich niewielka, fioletowa plamka. W wątku tym w krótkim czasie pojawiło się wiele komentarzy od właścicieli smartfona, zmagających się z podobnym problemem.
Pomimo tego, że usterka nie jest duża, wadliwe modele Samsunga Galaxy S6 są wymieniane na takie, które nie zostawiają fioletowych (ani żadnych innych) plamek na zdjęciach wykonywanych aparatem umieszczonym z przodu. Pozostają jednak pytania o przyczyny tego niecodziennego zjawiska. Do tej pory nie wiadomo bowiem, czy problem leży po stronie sprzętu czy oprogramowania. W sieci pojawiły się sugestie, że po zmniejszeniu rozdzielczości z 5 do 3,8 MP plamki nie powstają. Takie rozwiązanie może być jednak uznane co najwyżej za półśrodek, który z pewnością nie usatysfakcjonuje najbardziej wymagających użytkowników.
Fioletowa plamka pojawia się nieopodal prawego górnego narożnika, jak na zdjęciu poniżej. Jeśli w swoim Samsungu Galaxy S6 napotkaliście na podobny problem, dajcie znać w komentarzach. Zapytaliśmy o sprawę polski oddział Samsunga i gdy tylko uzyskamy jakąś odpowiedź, to damy wam znać.
Źródło: Reddit