Xperia Z4 Tablet to kolejne urządzenie ze słynnej linii Sony, jakie trafiło na testy do naszej redakcji. Co przyniesie ze sobą kolejna, już czwarta generacja topowego tabletu? Jaką jakością i wydajnością się wykaże? Czy warta jest wydania nań dość sporej sumy pieniędzy? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedzi w niniejszym artykule. Zapraszamy do lektury!
Przeczytaj koniecznie >> Recenzja i test Sony Xperia Z3 Tablet Compact
Jeśli śledzicie sekcję recenzji tabletów w naszym wortalu, z łatwością dostrzeżecie fakt, że pojawiły się w niej testy kolejnych generacji tabletów z linii Xperia. Tym większą przyjemność mamy prezentując czwartą już odsłonę flagowej „dachówki” firmy Sony. Pierwsze pytanie, jakie ciśnie się na usta, to: co nowego? Oto specyfikacja urządzenia:
Pierwsze miejsce zajmuje 10,1-calowy ekran Triluminos o rozdzielczości 2K, a ściślej 2560 x 1600 pikseli. To sporo, bo dzięki temu zagęszczenie sięga wartości 302 PPI. To jednak nie wszystko. W obudowie charakteryzującej się zaledwie 6,1 mm grubości, zmieszczono w zasadzie… wszystko, co można umieścić w urządzeniu mobilnym. W kwestii modułów łączności bezprzewodowej otrzymujemy dwuzakresowe Wi-Fi, wsparte standardami DLNA i ANT+, Bluetooth 4.1, GPS z A-GPS i GLONASS, a także modem LTE. Poprzez dodatki w postaci portu microSD i aparaty docieramy do serca tabletu. Jest nim nowoczesny i jak dotąd najsilniejszy chip Qualcomma – Snapdragon 810. Ośmiordzeniowy procesor, pracujący z zegarem do 2 GHz i obsługujący instrukcje 64-bitowe, współpracuje z układem graficznym Adreno 430 oraz 3 GB pamięci operacyjnej i 32 GB miejsca na system i dane. Uff. Jest moc. Specyfikacja – przyznacie – wygląda bardzo, bardzo zacnie. Nic w tym dziwnego, skoro tablet Sony ma konkurować z Samsungiem, co raz to zalewającym rynek swoimi nowinkami, a także z Apple i jego iPadem Air 2. Wszystko to, co na papierku z pewnością sprawdzę pod kątem tego, jak sprawuje się w rzeczywistości.
Tablet – budowa, materiały, ekran
Opakowanie wygląda bardzo skromnie. Niewiele większe od samego tabletu, pozbawione krzykliwości.
Zawartość kartonika do bólu zwykła. Ładowarka sieciowa, przewód microUSB oraz „makulatura. I to wszystko. Owszem, tabelka ze specyfikacją robi wrażenie, jednak za kwotę blisko 3 tysięcy złotych, mogłoby się w zestawie chociaż dedykowane etui.
Panel frontowy jest elementem w niczym nie odróżniającym Xperii Z4 od większości tabletów na rynku. Symetryczna, nieaktywna ramka okala ekran o wielkości 10,1 cala. Całość panelu zagłębiona nieco w ramkę, która ma zapobiegać styczności matrycy z podłożem, gdy tablet położymy „pleckami” do góry.
Ekran Sony Xperia Z4 Tablet to coś, czemu zdecydowanie warto poświęcić akapit. Po pierwsze dotyk – ciężko znaleźć w tym aspekcie jakiekolwiek niedociągnięcia. Skoro o dotyku, to warto wspomnieć o wysokiej odporności powierzchni ekranu na odciski palców. Po drugie, odwzorowanie barw – dla mnie sprawiają wrażenie nieco mało żywych, choć zarówno bieli, jak i czerni niewiele można zarzucić. Tę delikatną mgiełkę, podobną do tej z Xperii Z3 Compact, można zrzucić na kanwę warstwy zapobiegającej odblaskom, która – trzeba przyznać – sprawuje się bardzo dobrze, skutecznie blokując odbłyski. Kąty widzenia – praktycznie pełne, oczywiście bez degradacji w miarę odchylania od prostopadłej linii patrzenia. Dalej, jasność – mogłaby być nieco wyższa, bo jej maksymalna wartość nie pozwoli na w pełni komfortowe odczytywanie zawartości ekranu przy dużym nasłonecznieniu. W kwestii rozdzielczości, przekładającej się bezpośrednio na dokładność odwzorowania obrazów, można śmiało uznać ekran Xperii Z4 za jeden z najlepszych ekranów jakie dotąd pojawiły się w naszej redakcji.
Warto tu wspomnieć o głośnikach, które wzorem protoplastów, umieszczono w szczelinach po bokach ekranu, nieco poniżej linii fizycznych przycisków bocznych. Jakość generowanego dźwięku jest wysoka, co należy zaznaczyć – mamy do czynienia z bardzo dokładną separacją kanałów. Dźwięk jednak ma delikatny posmak metaliczności i mgiełki. Niewielkie zastrzeżenia można mieć również do maksymalnego poziomu głośności, który może okazać się niewystarczający na odsłuch w bardzo gwarnym pomieszczeniu.
Warto też wspomnieć, że Xperia Z4 została wyposażona w kamerkę rozmów wideo o matrycy 5 Mpix. To o tyle istotne, że ten element jest jednym z najlepszych w swojej grupie z dotychczas testowanych tabletów. Dopiero przy sztucznym oświetleniu przechwytywany obraz ulega pogorszeniu, przy czym mówimy o pojawieniu się zaziarnienia. Płynność wideo i brak opóźnień cechują kamerkę w każdej sytuacji.
Tył tabletu i jego krawędzie, za wyjątkiem narożników zaopatrzonych w „kolanka” z nieco innego, błyszczącego tworzywa, wykonano z zaopatrzonego w warstwę „soft touch” tworzywa. Powierzchnia jest miła w dotyku, nie generuje pocenia się dłoni i ułatwia uchwyt. Niestety, choć delikatnie szorstka struktura nie powala na pozostawienie odcisków palców, to jest mało odporna na urazy. Nawet przypadkowe otarcie powoduje powstanie ciemniejszych i błyszczących rys, które zdecydowanie odbierają ogólne wrażenie estetyki projektu.
Panel tylny Xperii Z4, to oprócz umieszczonego centralnie logo producenta, umiejscowiony w prawym, górnym rogu obiektyw, a nieopodal ikonę modułu łączności NFC.
Na podziw zasługuje w moim odczuciu kunszt zmieszczenia na ściance o szerokości 6,1 mm przycisków i gniazd, tak naprawdę o gabarytach niewiele mniejszych. I tak, na lewej krawędzi znajdziemy tak charakterystyczny dla urządzeń z linii Xperia, aluminiowy, okrągły przycisk zasilania. Tuż pod nim umiejscowiono klawisz regulacji głośności. Po raz kolejny wygląda on jak z innej bajki. Choć działający bez żadnych zastrzeżeń, to jednak niepasujący do przycisku zasilania. Kto to projektował? Należałoby zapytać, skąd wziął się pomysł na tak różne pod względem wyglądu elementy.
Na górnej krawędzi , w lewym narożniku umieszczono gniazdo jack 3,5 mm umożliwiające podłączenie słuchawek. Nieco bliżej środka urządzenia natomiast znalazła się klapka skrywająca dwa sloty: kart pamięci microSD oraz kart nano SIM. Uszczelki jakie można zauważyć na klapce świadczą o tym, że Sony nie zawiodło klientów i zaopatrzyło tablet, zgodnie z tradycjami linii Xperia, w odporność na wodę i kurz, czym urządzenie spełnia wymogi norm IP65/68.
Ostatnim elementem wyposażenia jest port microUSB, który dodatkowo jest zgodny z standardem MHL 3.0. Oznacza to, że za jego pośrednictwem można nie tylko skopiować pliki i naładować baterię, ale również wykorzystując stosowną przejściówkę podpiąć do telewizora, wykorzystując gniazdo jako zgodne z HDMI. Niestety tablet, czy raczej port, nie umożliwia podpięcia pamięci przenośnych. Może inaczej. System nie rozpoznał pendrive, bez względu na to w jakim systemie plików były sformatowane.
Klawiatura
Wraz z tabletem dotarła do mnie klawiatura, która jest dedykowanym akcesorium do Xperii Z4 Tablet, a którą oznaczono symbolem BKB50.
Zapakowana w pudełko stylistycznie identyczne z tym, w jakim dostarczono tablet. Niestety na tę chwilę nie jest znana cena akcesorium.
Wielkościowo dopasowana do tabletu, klawiatura została wykonana z wysokiej jakości tworzyw. W jej górnej części umiejscowiono rozciągający się na całej szerokości zawias.
Został on zaopatrzony w magnes i system gum, które bardzo silnie utrzymują połączenie obydwu elementów. Połączenie jest przy tym na tyle ciasne, że nie doświadczymy żadnych luzów po wstawieniu tabletu do doku.
Pięć rzędów klawiszy podstawowych plus jeden rząd klawiszy funkcyjnych. Układ przycisków typu chiclet, dzięki ich wielkości i odpowiednio dużym przerwom między nimi powoduje, że na klawiaturze pisze się bardzo wygodnie, bez obaw o przypadkowe naciśnięcie nie tego klawisza co trzeba. Samo wykonanie przycisków nie budzi żadnych zastrzeżeń. Tworzywo, które chropowatą strukturą upodobniono do tworzywa, z którego wykonano korpus akcesorium, skutecznie zapobiega ślizganiu się palców. Wszystkie klawisze umiejscowiono w zagłębieniu, dzięki czemu po zamknięciu obydwu elementów, ekran tabletu nie będzie się na nich opierał.
W kwestii wyposażenia, oczywiście poza wszystkimi niezbędnymi, z jakimi wiąże się standard klawiatur w układzie QWERTY, odnajdziemy dodatkowe przyciski sterowania mediami oraz te, charakterystyczne dla urządzeń z Androidem – Ekran początkowy, Wstecz i Menu kontekstowe. Dodatkowo, cieszą powiększone klawisze Enter, Shif, CapsLock oraz BackSpace i Tab.
Oczywiście nie mogło zabraknąć touchpada, który podobnie jak w testowanym niedawno Asusie T100TAM, nie tylko wyposażono w przyciski fizyczne (choć tu nie wyodrębnione) prawo- i lewokliku, ale i obsługę gestów – choćby funkcji „uszczypnij aby powiększyć”. W obrębie tej powierzchni klawiatury pojawiły się również gumowe elementy, dzięki którym matryca tabletu po złożeniu nie będzie się stykać bezpośrednio z powierzchnią klawiatury.
Spód akcesorium to chropowate tworzywo. W jego przedniej części odnajdziemy pas gumy o szerokości około 8 mm. Pełni on rolę stopki, która utrzymuje całość na miejscu, uniemożliwiając przesuwanie się urządzanie po blacie.
Klawiatura jest urządzeniem bezprzewodowym, wyposażonym we własne źródło zasilania. Jej komunikacja z tabletem odbywa się za pośrednictwem jednego z dwóch mediów – Bluetooth lub NFC. Widoczny na powyższym zdjęciu przełącznik służy do włączania zasilania, zaś tuż obok można zauważyć przycisk parowania oraz białą diodę LED, wskazującą status pracy klawiatury.
Klawiatura to również dodatkowy port microUSB. Niestety jego jedyną funkcją jest możliwość ładowania baterii klawiatury. Nie umożliwia on podpinania ani pamięci przenośnych, ani nawet urządzeń wskazujących. Szkoda.
Na plus, co jednocześnie powinno posłużyć inżynierom Asusa za przykład, odnotowuję (z niekrytą przyjemnością ;) ) fakt umieszczenia na zawiasie gumowych wstawek. Dzięki temu nasza Xperia nie będzie się ślizgać po blacie niczym T100TAM, który momentami potrafił przemieścić się o spory odcinek z prędkością 1 „Brodki”.
Całość, po połączeniu tabletu z klawiaturą wygląda tak:
Kolejną zaletą, która wyraźnie odróżnia się od nieszczęsnego Asusa, jest stabilność rozłożonej hybrydy. Przy pełnym kącie otwarcia, zbliżonym do T100TAM i wynoszącym około 115-120 stopni, nie ma ryzyka przewrócenia się całości. Środek ciężkości połączonych elementów został tak wyważony, ze nie musimy obawiać się przechyłów czy wywrotek. Plus za stabilność i gumowe podkładki na zawiasie.
Czarny niczym U-Boot, nie boi się wody ni kurzu. Szkoda tylko, że Sony nie zechciało pomyśleć nad znalezieniem pomysłu na obsługę ekranu pod wodą. Podobnie jak w poprzednikach, po kąpieli tablet trzeba wytrzeć aby ekran, czy raczej dotyk znów zaczął poprawnie funkcjonować.
System, aplikacje i multimedia – działanie, wydajność
Sony Xperia Z4 Tablet już po pierwszym uruchomieniu wita nas systemem Android w wersji 5.0.1. Po nieco ponad tygodniu używania okazało się, że OS został w ramach OTA uaktualniony do wersji oznaczonej numerkiem 5.0.2. Oczywiście, podobnie jak w poprzednikach, „zwykłego” Androida jest tu jak na lekarstwo. Całość przykrywa autorska nakładka Sony.
Głównym elementem ekranu domowego jest kafelkowy widżet, który jest zbiorem informacji przekazywanych przez poszczególne aplikacje. W stosunku do Z3 Compact zmienił się nie tylko system powiadomień na ekranie blokady, który tak naprawdę jest związany bardziej z Androidem Lollipop aniżeli z samym UI. Przeprojektowano również układ menu ostatnio otwieranych aplikacji, z którego mamy dostęp m.in. do uruchamiania programów działających w systemie wielu okien. Zmieniono również pasek powiadomień. Przy pierwszym przesunięciu palca od spoza górnej krawędzi ekranu otrzymujemy dostęp do paska powiadomień. Kolejne przesunięcie (przy otwartym pasku) daje nam dostęp do najczęściej używanych przełączników i ustawień. Pomysłowe i praktyczne. Menu, w układzie 4 x 8 jest wspomagane dodatkowym panelem ustawień, do którego podobnie jak w modelach poprzednich, dostęp zyskujemy poprzez przesunięcie dłonią od lewej krawędzi ku środkowi ekranu.
Xperia Z4 Tablet otrzymała modem LTE, wiec nie mogły się w sekcji programowej nie pojawić aplikacje niezbędne do wykonywania połączeń głosowych oraz wymiany wiadomości tekstowych.
Na pokładzie odnajdziemy tak charakterystyczne, dopracowane do granic perfekcji, aplikacje odtwarzające media – muzykę i wideo. Oprócz tego duetu (Muzyka i Wideo) pojawiła się aplikacja Szkice, która w połączeniu z poprzednio wspomnianymi może służyć do stworzenia multimedialnego pamiętnika – swego rodzaju dziennika osobistego, do którego stworzenia posłuży nam połączony z nimi program – Play Memories Online.
Na pokładzie odnajdziemy także programy doskonale znane z poprzednich urządzeń z serii Xperia, a które już wrosły w klimat urządzeń Sony:
– LifeLog – elektroniczny pamiętnik,
– PlayStation – usługa gier,
– Smart Connect – inteligentne zarządzanie podłączanymi akcesoriami,
– OfficeSuite 8 – pakiet aplikacji biurowych,
– Xperia Lounge – platforma multimediów,
– Navigon – nawigacja samochodowa.
Oprócz tego pojawiła się również odpowiedź na Sony Home Entertainment – aplikacja Privilege Plus.
Cóż można powiedzieć o działaniu systemu i aplikacji? W zasadzie to najgorsza sytuacja, kiedy recenzując sprzęt nie sposób znaleźć jakieś jego mankamenty. Odtwarzanie filmów 4K? Proszę bardzo. Wysoki poziom odtwarzania muzyki? Już. Wysoka wydajność w grach? Natychmiast. Tak naprawę jedyne co można zarzucić systemowi w Xperii Z4 to to, że nie można mu nic zarzucić. Do czego to doszło…
Podobnie jak w poprzednich modelach (tak, wiem, ciągłe porównywanie, ale to jedyny sposób na to by sprawdzić co producent poprawił, co zmienił), rozbudowano aplikację obsługującą wbudowany aparat cyfrowy:
Nie mogło przy tym zabraknąć znanych Czytelnikom smaczków w postaci rozbudowanego menu ustawień aparatu, a także dodatkowych opcji kompozycji. Co najważniejsze, wzbogaceniu uległa nakładka Efekt AR. Dołożono sporo różnych, bardzo ciekawych motywów z przypisanymi im sceneriami. Tutaj uwaga – część z nich jest płatna, więc ostrożnie z pobieraniem.
Efektem tych wszystkich ulepszeń są takie oto zdjęcia:
Zdjęcia są co najmniej przyzwoitej jakości, choć widać jej obniżenie w przypadku fotografii wykonanych przy sztucznym oświetleniu. Widoczna poprawa w stosunku do modelu Z3 Compact, choć biorąc pod uwagę, że Sony produkuje matryce i układy fotograficzne dla sporej rzeszy producentów urządzeń mobilnych, poziom jakości w dalszym ciągu niewystarczający. Od Sony można wymagać zdecydowanie więcej.
W zasadzie formalnością już tylko jest sprawdzenie tabletu w aplikacjach syntetycznych:
Wyniki na powyższych wykresach nie wymagają żadnego komentarza. Jest moc!
Nie można mieć żadnych zastrzeżeń do modułów łączności bezprzewodowej. Wszystkie działają bez zakłóceń, nie odnotowałem żadnych samoczynnych zerwań połączeń, niewłaściwego zachowania urządzenia.
Bateria Xperii Z4 – przypomnijmy – to ogniwo o pojemności 6000 mAh. Na co to pozwala? Około 5 godzin gry w Heartstone. Wideo (YouTube) na pewno nie sprawi baterii poważniejszych problemów, a 7,5-8 godzin w takim trybie pracy jest możliwym do osiągnięcia rezultatem. Warto przy tej okazji wspomnieć, że Xperia Z4 częściowo cierpi na sławetny syndrom „Snapdragona 810”. Mowa oczywiście o nagrzewaniu się obudowy. Jeśli zdecydujecie się na wielogodzinne granie, będziecie mogli wyczuć wyraźne ocieplenie w okolicach górnej części tabletu. Tu jednak nagrzewanie nie jest tak wielkim problemem jak w przypadku smartfonów. Głównie z uwagi na to, że obudowę wykonano z tworzywa, które nie przewodzi ciepła tak jak aluminium. Poza tym w przypadku tabletu mamy do czynienia z większą powierzchnią, na której ciepło ulega rozproszeniu.
Podsumowanie
Sony Xperia Z4 Tablet to kolejne, bardzo udane urządzenie. Świetny ekran, wydajna bateria, bezkompromisowa wydajność, to tylko najważniejsze zalety testowanego urządzenia. Uzupełniają tę listę waga i grubość tabletu, dopracowana nakładka czy odporność na wodę i kurz.
Niestety, nie ma – podkreślam to po raz kolejny – tabletów idealnych. I tak jest też w tym przypadku. Choć zdecydowanie mniej w „Zet Czwórce” wad aniżeli zalet. Te ostatnie jednak występują: podatność obudowy na zarysowania, mimo wszystko niezbyt wysokich lotów aparat czy problem z nieodpowiednio schłodzonym procesorem.
Tak naprawdę nie to jednak może przesądzić o tym, że tablet po prostu nie będzie się sprzedawał. Mówiąc kolokwialnie, „pozamiatać” może cena. Prawda jest taka, że za dużo mniejsze pieniądze można dzisiaj kupić bardzo dobre pod względem jakości wykonania, wyposażenia i wydajności tablety. Kwota blisko 3 tysięcy złotych, jakiej żąda producent za Xperię Z4 może przesądzić o jego sukcesie albo porażce rynkowej.
Oczywiście rozważania sprzedażowe sobie, a fakt pozostaje faktem. Xperia Z4 to bez wątpienia jeden z najlepszych tabletów jakie miałem okazję testować z tego właśnie powodu otrzymuje logo Rekomendacji i Wydajności portalu Tablety.pl.
Sony Xperia Z4 Tablet
Nasza ocena: 5,5/6
+ nieomal perfekcyjny wyświetlacz,
+ świetna jakość materiałów i wykonania,
+ niewielka waga i mała grubość,
+ w zasadzie bezkonkurencyjna wydajność,
+ dobrej jakości głośniki,
+ dopracowana nakładka i system Android 5.0.2,
+ zaprojektowana w przemyślany sposób klawiatura,
+ wydajna bateria,
+ leciutki i bardzo cienki;
+ odporność na wodę i kurz,
+ dobrej jakości przednia kamera,
– obudowa z powierzchnią podatną na zarysowania,
– aparat z poziomem zdjęć wciąż dalekim od oczekiwanego,
– nagrzewająca się przy dużym obciążeniu obudowa.
Sprzęt do testów dostarczyło: