Polecenia głosowe Google nie potrzebują już internetu do działania
Przez ostatnie lata asystenci głosowi rozwinęli się od prostych, nic nie rozumiejących poprawnie aplikacji, do zaawansowanych technologicznie kombajnów, jak Siri, czy Google Now. Dzisiaj Google wyleczyło swój produkt z jednej z jego bolączek – obowiązku posiadania internetu do działania.
Przez ostatnie lata asystenci głosowi rozwinęli się od prostych, nic nie rozumiejących poprawnie aplikacji, do zaawansowanych technologicznie kombajnów, jak Siri czy Google Now. Dzisiaj Google wyleczyło swój produkt z jednej z jego bolączek – obowiązku posiadania internetu do działania.
Nie oznacza to jednak niestety, że bez dostępu do sieci zrobimy wszystko za pomocą poleceń głosowych. Na razie bez niego działają tylko te dotyczące ustawień urządzenia, do którego przemawiamy.
Lista komend, które wydać możemy naszemu telefonowi (lub tabletowi) bez podłączonego internetu prezentuje się następująco (oprócz włączania/ściszania/przyciemniania działa również wyłączanie/pogłaśnianie/rozjaśnianie):
- Odtwórz muzykę
- Uruchom <nazwa aplikacji>
- Włącz Wi-Fi
- Ścisz dźwięk
- Włącz latarkę
- Włącz tryb samolotowy
- Włącz bluetooth
- Przyciemnij ekran
Może nie jest to wyjątkowo dużo, ale powiedzmy sobie szczerze – większość z poleceń głosowych i tak opiera się na internecie, lub aplikacjach potrzebujących go do działania. Rozczarować może jedynie np. brak możliwości podyktowania wiadomości SMS, czy też zadzwonienia do wybranego kontaktu. Miejmy jednak nadzieję, że te komendy Google dało jedynie na początek i już niedługo dostaniemy dostęp do kolejnych.
Aktualnie polecenia w trybie offline działają jedynie na urządzeniach z ustawionym językiem angielskim, pobranym pakietem językowym oraz najnowszą wersją Usług Google Play. Nie wiadomo kiedy funkcja ta będzie działać w pozostałych językach.
Źródło: Androidpolice