RedMi Note 2 Prime – test i recenzja trzeciej generacji phabletu Xiaomi
Xiaomi rośnie w siłę. Tak w skrócie można określić poczynania chińskiego giganta. Pomimo oficjalnie braku dostępności poza obszarem Chin urządzeń tego producenta, produkty Xiaomi są znane w każdym zakątku naszego globu. Czy tak wielka popularność jest przypadkowa? Patrząc na politykę firmy, raczej nie.
Dzisiejszy artykuł poświęcony jest najnowszemu phabletowi Xiaomi, RedMi Note 2 w edycji Prime. Czym zaskoczy nas firma? Czy phablet wpisuje się w renomę zyskaną przez bezpośrednich protoplastów? Sprawdźcie to, zagłębiając się w wersy niniejszej recenzji.
Xiaomi rośnie w siłę. Tak w skrócie można określić poczynania chińskiego giganta. Pomimo oficjalnie braku dostępności poza obszarem Chin urządzeń tego producenta, produkty Xiaomi są znane w każdym zakątku naszego globu. Czy tak wielka popularność jest przypadkowa? Patrząc na politykę firmy, raczej nie.
Dzisiejszy artykuł poświęcony jest najnowszemu phabletowi Xiaomi, RedMi Note 2 w edycji Prime. Czym zaskoczy nas firma? Czy phablet wpisuje się w renomę zyskaną przez bezpośrednich protoplastów? Sprawdźcie to, zagłębiając się w wersy niniejszej recenzji.
Przeczytaj koniecznie >> Xiaomi RedMi Note 1s – test i recenzja
To już trzecia, tak trzecia generacja budżetowego phabletu Xiaomi. Dla przypomnienia, najpierw był model RedMi Note, wyposażony w 2 GB RAM, 8 GB pamięci masowej i procesor (mówimy o wersji PRO) octacore MediaTek MT6592 1,7 GHz. Następcą był RedMi Note 1s, pozostający dalej w sprzedaży i wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 410, 2 GB pamięci operacyjnej oraz 16 GB miejsca na dane. Oczywiście obydwa modele posiadały baterię o pojemności 3100 mAh i slot kart pamięci, a także oferowały obsługę dwóch kart SIM, przy czym dopiero w modelu 1s pojawił się podwójny moduł LTE.
Dzisiaj na warsztat trafił najświeższy model phabletu Xiaomi, RedMi Note 2. Ten konkretnie egzemplarz to wersja oznaczona jako „Prime”. Czym różni się od tej „zwykłej”? Oto specyfikacja urządzenia:
Xiaomi po raz kolejny zaufało MediaTekowi i jego układom SoC. Skądinąd wiem, że nie jest to producent idealny, bo zmiany w oprogramowaniu procesorów, po interwencji producentów końcowych urządzeń, zajmują długi czas, nieporównywalnie dłuższy od tego, jaki zajmuje to choćby Qualcommowi. Zostawmy jednak kwestie programistyczne i przyjrzyjmy się liście wyposażenia. Sercem, jak już wspomniałem, jest ośmiordzeniowy układ MediaTek MT6795, znany bardziej jako Helio X10. 64-bitowy chip wyposażono w 8 rdzeni Cortex-A53 o taktowaniu 2,2 GHz, wykonanych w 28-nanometrowym procesie technologicznym. Umożliwia on obsługę ekranów 4K (2560 x 1600 pikseli) i wyświetlanie wideo z prędkością 120FPS przy rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli. Współpracuje z aparatami cyfrowymi o matrycach do 20 Mpix, a także kościami pamięci LPDDR3 o prędkości do 933 MHz. Posiada wbudowane moduły Wi-Fi, 4G/LTE, GPS oraz Bluetooth 4.0. Wspomagający go układ graficzny, PowerVR Series 6 (Rogue) G6200 obsługuje biblioteki OpenCL 1.2 i OpenGL ES 3.1 i pracuje z prędkością 700 MHz. Jedną z różnic pomiędzy wersją Prime, a zwykłą, jest taktowanie układu Helio. W testowanym modelu jest ono nominalne i wynosi 2,2 GHz. W wersji bez dopisku Prime wynosi ono 2,0 GHz.
Na pokładzie RedMi Note 2 znajdujemy również 2 GB pamięci operacyjnej oraz 32 GB miejsca na pliki, przy czym do dyspozycji użytkownika jest około 28 GB przestrzeni. Warto tu dodać, że to druga i ostatnia różnica pomiędzy modelami Prime i… niePrime, w której to zastosowano dysk flash o pojemności 16 GB.
Oczywiście w specyfikacji nie zabrakło całego przeglądu modułów łączności bezprzewodowej, również z modułami Wi-Fi ac (dwuzakresowym) i GPS/A-GPS/GLONASS i Beidou.
Standardowe wyposażenie w porty – jack 3,5 mm, microUSB (z trybem OTG), uzupełniają dwa sloty kart microSIM z obsługą sieci LTE i czytnik kart pamięci microSD (maksymalna pojemność kart – 32 GB). Na pokładzie znajdziemy również aparaty Sony, główny z matrycą 13 Mpix z AF i f/2.2 oraz webkamerkę z matrycą 5 Mpix.
Telefon uległ nieznacznemu zmniejszeniu w stosunku do protoplastów, bo długość i szerokość zmalała o około 2 – 3 mm. Telefon stał się również cieńszy, o niespełna 1,5 mm i stracił na wadze ponad 30 gramów. To sporo przy ogólnej masie poprzedników, sięgającej blisko 200 gramów. Za zasilanie natomiast odpowiada ogniwo o pojemności 3060 mAh, czyli nieznacznie zmniejszonej pod względem pojemności do poprzedników, w których znalazły się baterie 310o mAh.
Phablet – zestaw, budowa, wykonanie
Xiaomi jest uparte w swoim sposobie pakowania produktów. I dobrze. Dobrej jakości kartonik, z idealnie spasowanym wieczkiem, zawiera podstawowe informacje o urządzeniu i logo producenta na froncie. W środku natomiast, poza samym telefonem, przewód microUSB oraz ładowarkę sieciową, a także zestaw „makulaturowy” w postaci instrukcji „Szybki Start”.
Telefon, jeśli przyjrzeć się mu z frontu, nie różni się od poprzedników. Czarna tafla skrywająca ekran, który widoczny jest dopiero po wybudzeniu urządzenia. Producent nie wspomina o zastosowaniu szkła ochronnego, więc warto się zaopatrzyć w folię ochronną lub szkło hartowane. Plusem powierzchni natomiast jest to, że jest dość odporna na odciski palców. Te, nawet jeśli się pojawią, łatwo można usunąć.
Matryca zastosowana w RedMi Note 2 to panel IPS o rozdzielczości Full HD (1080 x 1920 pikseli), co daje nam zagęszczenia na poziomie 401 PPI. Taką wartość uważam za w zupełności wystarczającą. Już przy rozdzielczości HD było dobrze, teraz jest świetnie. Wyświetlany obraz jest bardzo, bardzo wyraźny. Matryca oferuje praktycznie pełne kąty patrzenia i wyraźne, naturalne i nasycone (nie przesycone) kolory. Jasność jest na poziomie co najmniej zadowalającym. Dzięki wbudowanemu czujnikowi oświetlenia będziemy mogli swobodnie przejrzeć zawartość ekranu nawet przy dużym nasłonecznieniu. Plusem, podobnie zresztą jak w większości urządzeń Xiaomi, jest bardzo niski poziom minimalnej wartości podświetlenia. Pozwoli to używać telefon tak, aby nie przeszkadzać w nocy innym użytkownikom, znajdującym się z nami w pomieszczeniu. Nie mam żadnych zastrzeżeń do działania funkcji dotykowych, które bez zbędnych opóźnień wywołują określone działania.
W górnej części, niezmiennie zresztą, począwszy od lewej strony, odnajdziemy wielokolorową diodę powiadomień. Dostrzec ją można dopiero w chili jej włączenia. Warto tu wspomnieć, że jej kolor można z pozycji użytkownika dobrać do konkretnych powiadomień – sms, nieodebrane połączenia, powiadomienia aplikacji, etc. Tuż obok umiejscowiono oczko kamerki rozmów wideo. Jakość przechwytywanego przez nią obrazu jest dobra. Układ optyczny i elektronika kamerki całkiem dobrze radzi sobie nawet w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Dalej, skryty pod grilem głośnik rozmów. Jakość rozmów jest bardzo dobra. Rozmówca jest słyszany wyraźnie, bez opóźnień, szumów czy zniekształceń. I w końcu zestaw czujników – zbliżeniowy i oświetlenia.
Dół phabletu, to doskonale znane, karminowe, i w takim właśnie kolorze podświetlane, przyciski fizyczne. Działają one bez zarzutu, natomiast subiektywnie uważam, że dobrze, iż producent z nich nie rezygnuje. Przyciski programowe zabierają część ekranu. W przypadku przycisków sprzętowych, ekran jest niepomniejszony o dodatkowy pasek z przyciskami.
Tył phabletu uległ widocznej zmianie. Boki panelu tylnego uległy wyprostowaniu, przez co urządzenie stało się bardziej kanciaste. Dobrze, że narożniki panelu zostały zaokrąglone, bo trzymanie go mogłoby być nieergonomiczne. Zmianie uległo również tworzywo wykorzystane do budowy klapki. Miast śliskiego i błyszczącego, pojawiło się takie, o matowej i delikatnie chropowatej strukturze. Jest ono nie tylko przyjemne w dotyku, ale jest odporne na zarysowania i ułatwia trzymanie phabletu w dłoni.
Identycznie jak w poprzednikach zlokalizowano obiektyw aparatu głównego i diodę doświetlającą LED – obydwa elementy znalazły swoje miejsce w górnej części „plecków”.
U dołu, również centralnie, ulokowano logo producenta, a pod nim siatkę otworów skrywający głośnik mediów. To monofoniczny przetwornik, którego jakość emitowanego dźwięku oceniam na dobrą, może nieco lepiej niż dobrą. Głośnik nie grzeszy wprawdzie potężną siłą dźwięku, do czego przyzwyczaił mnie Mi Note, ale głos jest czysty i wyraźny, bez śladów zniekształceń nawet przy najwyższym natężeniu.
Tak, jak ma to miejsce w większości smartfonów, na krawędziach ulokowano interfejsy fizyczne telefonu. Na dolnej, tuż obok mikrofonu wyposażonego w system redukcji szumów, umiejscowiono port microUSB, służący do komunikacji z komputerem PC oraz ładowania baterii. Oferuje on tryb OTG.
Na prawym boku znalazły się dwa przyciski – zasilania i regulacji głośności. Co do jakości ich wykonania, a także pracy, nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń. Wystają ponad korpus dokładnie tyle ile potrzeba. Charakteryzują się skokiem wyczuwalnym, acz nie za długim. Każda funkcja jest wywoływana natychmiast po naciśnięciu klawisza.
W końcu na górnej krawędzi pojawiło się gniazdo słuchawkowe typu jack 3,5 mm, a także mikrofon rozmów wideo i nadajnik podczerwieni (diodę IR). Warto tu dodać, że telefon posiada nie tylko sprzętową część tego elementu, ale i dedykowaną aplikację Mi Pilot, która umożliwia sterowanie różnymi urządzeniami audio/wideo.
Podobnie jak w poprzednikach, w RedMi Note 2 panel tylny jest zdejmowalny. Wykonana z tworzywa klapka daje po jej ściągnięciu dostęp do baterii (wymiennej) oraz do dwóch slotów kart SIM w standardzie micro oraz do czytnika kart pamięci, obsługującego nośniki o maksymalnej pojemności 32 GB. Warto tu dodać, że ponownie, jak w przypadku RedMi Note i RedMi Note 1s, zdarza się, że klapka zaskrzypi przy mocniejszym uścisku, choć zdarza się to sporadycznie.
System, aplikacje, działanie
Jak działają poszczególne podzespoły RedMi Note 2? W starciu z systemem MIUI w wersji 7 (systemem w pełni spolszczonym przez polską społeczność MIUI, aktualizowanym w odstępach cotygodniowych, opartym o Androida 5.0.2), po wyposażeniu go w znacznie wydajniejszy niż Snapdragon 410 procesor, telefon odżył, a nawet więcej. Jak wygląda system, poszczególne aplikacje, to temat na oddzielny artykuł, natomiast w poniższej galerii można obejrzeć jak to wygląda:
Ośmiordzeniowa jednostka SoC radzi sobie bez zadyszki nawet z najbardziej wymagającymi aplikacjami czy grami. Dowodem na to mogą być wyniki, jakie chip osiąga w testach syntetycznych:
RedMi Note 2 to czołówka w kwestii wydajności. Może śmiało konkurować nawet z topowymi urządzeniami innych producentów. Dotyczy to zarówno kwestii działania aplikacji, jak i zachowania w grach, nawet tych bardziej wymagających.
Nie mam żadnych zastrzeżeń do działania modułów łączności bezprzewodowej. Zarówno połączenia GSM/2G/LTE, jak i Wi-Fi nie dają absolutnie żadnych powodów do narzekania. Podobnie GPS czy Bluetooth. Telefon nie posiada blokady SIM, zatem będzie działać w nim karta dowolnego operatora, w dowolnej konfiguracji. Jest to o tyle ułatwione, ze w systemie MIUI przewidziano ustawienia dla każdego slotu SIM. Co więcej, możemy wybierać który port ma być wykorzystywany do rozmów,a który do przesyłu danych (korzystania z Internetu).
Świetnie wypada również bateria urządzenia. 3060 mAh wystarcza bowiem na bardzo wiele. Przy moim użytkowaniu, czyli włączony 24/7 przesył danych lub Wi-Fi, ciągła synchronizacja trzech kont pocztowych, Messenger/Viber, rozmowy i SMS, słuchanie muzyki około 3h dziennie, sporadycznie Internet, dało ponad 3 dni życia telefonu bez ładowania. Test ekstremalny jednak, testowany RedMi Note 2 przeszedł i przechodzi w rękach syna. Wynik? Przy założeniu, że włączony jest przesył danych lub Wi-Fi (choć to drugie stanowi jakieś 80% wykorzystania nośnika danych) i non-stop korzysta się z Messengera, YouTube, Twitcha i Heartstone, telefon trzeba ładować co dobę. Uważam to za świetny wynik.
Nie ma problemu z odtwarzaniem muzyki czy filmów. Pod tym względem Xiaomi spisało się, ponieważ nie spotkałem formatu, dla którego byłbym zmuszony doinstalować kodeki. Wbudowane odtwarzacze radzą sobie wyśmienicie z każdym rodzajem pliku.
Skoro o multimediach, to nie można zapomnieć o wbudowanym aparacie. Oto próbki zdjęć nim wykonanych:
Jest dobrze, choć można mieć zastrzeżenia do niewielkiej ziarnistości zdjęć i pojawienie się niewielkiego efektu „plakatówki”. W tej kategorii cenowej smartfonów to jednak wciąż jeden z lepszych aparatów.
Podsumowanie
Xiaomi RedMi Note 2 to phablet, na temat którego można wypowiadać się w zasadzie w samych superlatywach. To nie tylko widoczny skok w kwestii wyposażenia, jakości i wydajności w porównaniu do poprzedników. To co najistotniejsze, całą zmianę udało się wykonać bez podnoszenia ceny urządzenia. A to już szalenie istotny aspekt, zwłaszcza w dlatego, że na rynku jest coraz więcej niedrogich i dobrze wykonanych smartfonów o porównywalnych parametrach.
RedMi Note 2 nie jest ideałem. Skrzypiąca od czasu do czasu klapka, „tylko” dobry aparat i niezbyt głośny przetwornik dźwięku to jednak przywary, które za kwotę niewiele ponad 700 PLN można wybaczyć. Tym bardziej, że ta kwota nie zobowiązuje nas do związania się z operatorem długoterminową umową.
RedMi Note 2 to w końcu, choć to zapewne subiektywne, również częściowo udany atak na segment wyższy niż ten, do którego urządzenie zostało przewidziane. Pod względem jakości, wydajności i specyfikacji, phablet z powodzeniem może powalczyć nawet z urządzeniami z wyższych półek. Oczywiście wciąż bijąc je na głowę ceną.
Czy warty jest zainteresowania? Tak, z całą pewnością jest warty zainteresowania i wydania nań pieniędzy. Pojawienie się RedMi Note 2 dowodzi, że konkurencja musi się mieć na baczności, bo Xiaomi nie zamierza osiąść na laurach.
Xiaomi RedMi Note 2 Prime
Nasza ocena: 5/6
+ bardzo atrakcyjna cena,
+ bardzo wysoka jakość materiałów i wykonania,
+ świetna wydajność w tej klasie,
+ bardzo wydajna bateria,
+ świetny ekran,
+ system MIUI,
+ dobry głośnik,
+ niezły aparat i bardzo dobra kamerka rozmów wideo,
+ port podczerwieni,
– skrzypiąca od czasu do czasu klapka,
– głośnik o niezbyt wysokim natężeniu dźwięku.