Jak dobrze wiemy, Samsung Galaxy Note 7 okazał się być bardzo kłopotliwym telefonem. Doszło do wielu przypadków wybuchu baterii. Mimo to, co sugeruje najnowszy raport Apteligent, właściciele Galaxy Note’ów 7 wcale nie kwapią się do oddawania tych telefonów. Sugeruje to udział tych modeli.
Apteligent opublikowało raport, z którego wynika, że udział Samsungów Galaxy Note 7 jest cały czas w zasadzie taki sam. Na poniższym wykresie widzimy, że po pierwszych raportach o wybuchających egzemplarzach z końca sierpnia doszło do wzrostu. Spadek zanotowano dopiero po oficjalnym ogłoszeniu przez Samsunga procesu wymiany, a potem znowu mamy wzrost. Na poniższym wykresie nie wynika, że udział maleje, a więc właściciele Note’ów 7 nadal ich używają.
Niestety, wielu klientów, którzy zakupili Samsungi Galaxy Note 7 po prostu nie jest świadomych zagrożenia. Wielu z nich nawet nic nie wie o programie wymiany, który ogłosił Samsung. Ot, zakupili nowy telefon i nieświadomi ryzyka po prostu go użytkują. Dobrym przykładem może tu być sytuacja pewnego Amerykanina, któremu wybuchający Galaxy Note 7 spalił jeepa. Sam po wszystkim przyznał, że nie wiedział nic o programie wymiany uruchomionym na początku września.
I to jest duży problem. Również dla Samsunga. Dlatego Koreańczycy chcą udostępnić aktualizację OTA, która sprawi, że bateria w telefonie będzie ładowała się tylko do 60% i po osiągnięciu tej wartości prąd będzie odcinany. Oczywiście, jest to tylko rozwiązanie tymczasowe, ale gdy nieświadomi niebezpieczeństwa użytkownicy dostrzegą, że bateria ich telefonu nie ładuje się do pełna, to możliwe, że wtedy udadzą się po radę do sklepu czy serwisu i wtedy zostaną uświadomieni o zagrożeniu.
Samsung zamierza udostępnić to uaktualnienie już 20 września, ale najpewniej będzie ono dystrybuowane etapami i nie pojawi się od razu na wszystkich egzemplarzach Galaxy Note 7. Pozostaje nam wierzyć, że w międzyczasie nie dojdzie znowu do poważniejszych wybuchów baterii.
Warto dodać, że tylko w samych Stanach Zjednoczonych naliczono już ponad 70 przypadków wybuchających Galaxy Note’ów 7. Na świecie było ich na pewno znacznie więcej. W momencie ogłoszenia programu wymiany na początku tego miesiąca znanych było tylko 35 przypadków zapalenia baterii.
Sytuacja jest poważna i nie należy jej ignorować. Samsung Galaxy Note 7 to w rzeczywistości bardzo niebezpieczny smartfon, od którego najlepiej trzymać się z daleka. Urządzenie powinno zostać wyłączone i jak najszybciej wymienione na egzemplarz, który nie będzie stanowił zagrożenia dla was i waszego otoczenia. Samsung zamierza wznowić sprzedaż Galaxy Note 7 na początku przyszłego miesiąca. Będą to już egzemplarze pozbawione wadliwych baterii, ale trudno powiedzieć, czy po całej sytuacji telefon będzie cieszyć się zainteresowaniem.
źródło: apteligent