Nokia 3310 ze świetnym startem w przedsprzedaży
Carphone Warehouse donosi, że przedsprzedaż telefonu Nokia 3310 jest niesamowicie wysoka. Przedstawiciel brytyjskiej firmy stwierdził, iż na użytkowników działa nie tylko reklama, ale także chęć posiadania urządzenia. Z pewnością na decyzję użytkowników wpłynęła także dość niska cena sprzętu, która wynosi 49 euro.
Carphone Warehouse donosi, że przedsprzedaż telefonu Nokia 3310 jest niesamowicie wysoka. Przedstawiciel brytyjskiej firmy stwierdził, iż na użytkowników działa nie tylko reklama, ale także chęć posiadania urządzenia. Z pewnością na decyzję użytkowników wpłynęła także dość niska cena sprzętu, która wynosi 49 euro.
Nokia 3310 była niezwykle popularnym telefonem w latach 90. Przeszła do historii jako „niezniszczalna cegła”, dlatego też fińska firma zrobiła nie lada niespodziankę wszystkim wielbicielom „starocia”, kiedy zapowiedziała jego nową wersję. Ta znacznie różni się od poprzedniej, co widać przede wszystkim po kolorowym wyświetlaczu. Nie wszystkim spodobał się nowy koncept, jednak cena najwyraźniej przekonała użytkowników, bo Carphone Warehouse donosi, że liczba zamówień na telefon jest wręcz zadziwiająca.
Nastąpiła zadziwiająca fala zainteresowania Nokią 3310 po tym, jak zapowiedziano premierę tego przeobrażonego klasyka. Liczba zamówień przedpremierowych na Nokię 3310 w Carphone Warehouse jest niesamowicie wysoka, co udowadnia, że przyczyna nie leży jedynie w reklamie, a użytkownicy naprawdę chcą mieć własny egzemplarz – powiedział przedstawiciel działu sprzedaży w Carphone Warehouse, Andrew Wilson.
Wilson stwierdził przy tym, że po wynikach wyszukiwania w ich sklepie widać, że użytkownicy naprawdę chcą zakupić Nokię 3310, tylko zastanawiają się jeszcze u jakiego sprzedawcy to zrobić. Same wyniki wyszukiwania w wyszukiwarce po oficjalnej zapowiedzi HMD Global Oy podskoczyły aż o 797%.
Analitycy twierdzą, że Nokia 3310 nie odniesie sukcesu
Analitycy uważają jednak, że Nokia 3310 nie powinna być głównym telefonem, na jakim oprze się teraz fińska firma. Choć sprzedaż urządzenia będzie zapewne wysoka, specjaliści twierdzą, że Finowie powinni konkurować ze smartfonami, takimi jak te produkcji Apple czy Samsunga, aby móc utrzymać się na rynku. Jak twierdzą, telefon nie odniesie sukcesu na wielu rynkach chociażby ze względu na przestarzałą technologię 2.5 G, z którego korzysta. W wielu krajach już się od niej odchodzi. Przypomnijmy, że telefon będzie kosztował jedyne 49 euro.
Źródło: Telegraph