Aplikacja Churchix pozwala na monitorowanie osób, które wchodzą do kościoła.
Kościół ma oko na swoich wiernych, ale czasem to czujne oko nie wystarczy. Co zrobić bowiem, kiedy wierni mówią, że na mszy bywają, a tak naprawdę grzeszą popijając piwko w pobliskim barze? Firma Face-Six znalazła na to sposób.
Churchix pozwala na monitorowanie osób, które wchodzą i wychodzą z kościoła. Aplikacja działa podobnie do tych, z którymi spotykaliśmy się już w przypadku chociażby lotnisk. Oprogramowanie skanuje twarze wchodzących do budynku. Później zdjęcia takie są przesyłane do specjalnej bazy danych. W ten sposób można łatwo wychwycić kłamliwą owieczkę, która twierdzi, że była na mszy, a tymczasem pasała się gdzieś w barach z czarnymi owcami.
To nie jest jednak jedyne zastosowanie aplikacji. Churchix umożliwia również porównywanie twarzy z bazą zdjęć terrorystów. Daje to mozliwość wykluczenia ewentualnych ataków terrorystycznych. Prócz tego proboszcz może zbierać informacje o osobach, które dołączają lub odchodzą z jego parafii. W dwóch słowach – pełna inwigilacja. Może wydawać się to nieco absurdalne, jednak Churchix zdobył już swoich zwolenników w Stanach Zjednoczonych, kilku krajach afrykańskich i azjatyckich, a także w Portugalii. Poniżej możecie zobaczyć, jak działa wspomniana aplikacja.
Źródło: Chrchix.com