Facebook rozpoczął testy nowego strumienia aktualności. Ten jest podzielony na dwie zasadnicze części. Pierwszy z nich zawiera posty pochodzące wyłącznie ze stron w serwisie. W drugim pojawiają się reklamy oraz wpisy publikowane przez znajomych. Gigant rynku społecznościówek twierdzi jednak, że na razie nie ma planów wprowadzenia takiego podziału na stałe.
Facebook testuje różne funkcje i rozwiązania. W ostatnich dniach pojawiły się raporty, jakoby gigant rynku społecznościówek prowadził testy podzielonego newsfeedu. Taką nowość dostrzeżono na terenie kilku państwa i były to dokładnie Sri Lanka, Boliwia, Słowacja, Serbia, Gwatemala oraz Kambodża.
W wyżej wymienionych krajach Facebook podzielił newsfeed na dwie zasadnicze części. Pierwszą z nich były posty publikowane na stronach na Facebooku. Tam nie pojawiały się żadne reklamy czy posty publikowane w serwisie przez znajomych. Te wydzielono w osobnej części.
Facebook rzeczywiście prowadzi takie testy, do czego zresztą się przyznał. Niestety, nie wszystkim to się spodobało. Prawda jest taka, że ruch na portalach czy zasięg postów publikowanych na stronach na Facebooku, gdzie prowadzono program pilotażowy, bardzo zmalał, co w zasadzie nie powinno dziwić. Wprowadzenie takich zmian na stałe mogłoby być bardzo niekorzystne dla wydawców. Zmniejszyłoby to ruch na stronach i w zasadzie Facebook przestałby być tak atrakcyjnym miejscem dla właścicieli stron.
Facebook uspokaja i twierdzi, że newsfeed na razie pozostanie bez zmian
Facebook przyznał się oficjalnie do prowadzenia takich testów i stwierdza, że rzeczywiście na terenie Sri Lanki, Boliwii, Słowacji, Serbii, Gwatemali oraz Kambodży podjęto się takich pilotażowych działań. Przedstawiciele firmy Marka Zuckerberga twierdzą jednak, że zinterpretowanie tego w ramach wprowadzenia zmian w newsfeedzie na stałe jest błędne. W najbliższej przyszłości takich planów po prostu nie ma.
Facebook twierdzi, że prowadzi tego typu testy, bo chce poznać opinie społeczności. Ta jest słuchana i decyzje o wdrożeniu zmian dla wszystkich zawsze zapadają na podstawie konkretnych opinii. Podobnie jest w tym przypadku. Rozwiązanie nie bardzo się spodobało i dlatego pewnie szybko Zuckerberg i spółka z niego zrezygnują. Kto wie, a może wcześniej rzeczywiście brano pod uwagę wdrożenie takich zmian dla wszystkich użytkowników.
Zuckerberg i spółka co chwilę testują to i owo. Popularna społecznościówka często przechodzi różne programy pilotażowe i część nowości rzeczywiście jest wdrażanych. To samo dotyczy newsfeedu, którego algorytm co jakiś czas przechodzi mniejsze lub większe modyfikacje. Pozostaje jednak wierzyć, że wyżej opisany pomysł rzeczywiście zostanie szybko zapomniany.
źródło: The Guardian, fb.com