Tinder najprawdopodobniej wprowadzi niedługo kolejne zmiany do swojej aplikacji. Aktualnie firma eksperymentuje z umożliwieniem udostępniania klipów muzycznych za pośrednictwem Spotify w rozmowach użytkowników. Jest spora możliwość, że taka opcja jednak pozostanie w aplikacji na stałe.
Funkcja została zauważona na wielu rynkach na całym świecie. Nie jest jednak dostępna dla wszystkich aplikacji muzycznych. Wydaje się, że jedyną usługą transmisji strumieniowej zaangażowaną w test jest właśnie wspomniane wcześniej Spotify. Użytkownicy mieli już możliwość wyboru ulubionego utworu i udostępnienia swoich najczęściej granych artystów. Wszystko odbywało się dzięki połączeniu kont Spotify i Tinder. Teraz jednak opcje mają być dodatkowo rozszerzane.
Tinder z funkcją ze Spotify jedynie dla 30-sekundowych klipów
Zgodnie ze zrzutami ekranu użytkownicy będą udostępniać melodie, stukając zieloną ikonę muzyki umieszczoną obok paska tekstowego podczas wysyłania wiadomości do innego użytkownika. Istnieją jednak ogromne ograniczenia. Funkcja umożliwia udostępnianie tylko 30-sekundowych klipów zamiast pełnych utworów.
Tinder nie przedstawił żadnych szczegółów dotyczących dostępności funkcji w przyszłości. Jeśli testy się udadzą, z pewnością zobaczymy nową opcję. Nie wiadomo jednak, czy będzie to wciąż ta sama, ograniczona opcja, czy może zostanie rozszerzona na pełne utwory. Firma wciąż stara się rozwijać wspomnianą aplikację. W ciągu kilku lat dodała między innymi naklejki z Bitmoji i pliki GIF.
Przeczytaj także: Najlepsze nowe aplikacje na Androida z grudnia
Źródło: TechCrunch