Google zapowiedziało nową funkcję w mobilnej wersji swojej wyszukiwarki. Teraz po wpisaniu objawów swoich dolegliwości wyszukiwarka będzie podawała nam listę chorób, które mogą być z tym związane.
Budzicie się pewnego ranka i bolą Was plecy – może to zwykłe nadwyrężenie, a może poważne kłopoty z kręgosłupem? Zastanówcie się, jak często w takich wypadkach sięgacie po radę Google, wpisujecie „ból pleców” i po 20 minutach przeszukiwania odpowiedzi internetowych znachorów dowiadujecie się, że to na pewno jest coś poważnego i zostały Ci najwyżej 3 miesiące życia. Gigant z Mountain View chce jednak uniknąć takich sytuacji i… sam będzie udzielał nam odpowiedzi na zadane przez nas pytanie odnośnie naszych dolegliwości.
Jak dokładne będzie to wyglądać? Podobnie, jak to robiliśmy poprzednio – będziemy zatem wpisywać dane symptomy, a Google podpowie nam, co to może być za choroba. Jako przykład Google podaje „ból po jednej stronie głowy”. Wpisywana fraza może być jednak także bardziej ogólna – np. „ból głowy”. Oczywiście, funkcja ta będzie miała jedynie charakter informacyjny. Gigant zaleca, by jednak udać się z problemami zdrowotnymi do lekarza. Z drugiej strony ma to dać dużo lepsze efekty, niż przeszukiwanie forów dyskusyjnych samemu. Firma podjęła starania, by odpowiedzi wyszukiwania były precyzyjne, konsultując możliwe wyniki z lekarzami z Kliniki Mayo oraz ekspertami z Harvardu.
Nowa funkcja zostanie wprowadzona do mobilnej wersji wyszukiwarki w ciągu kilku najbliższych dni. Chwilowo będzie dostępna jedynie w wersji angielskiej dla użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Google chce ją wprowadzić również w innych krajach. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
Źródło: Googleblog