Polska prasa na iPadzie: Newsweek i Polityka
Polskie czasopisma pomału zaczynają być obecne na tabletach, co nikogo nie powinno dziwić – urządzenia te sprawdzają się w roli czytnika bardzo dobrze, a kolorowy wyświetlacz i możliwość odtwarzania multimediów sprawiają, że gazetę można uatrakcyjnić i wzbogacić o dodatkowe treści. W pierwszym tekście poświęconym polskiej prasie na iPadzie porównamy elektroniczne wydania Newsweeka i Polityki.
Polskie czasopisma pomału zaczynają być obecne na tabletach, co nikogo nie powinno dziwić – urządzenia te sprawdzają się w roli czytnika bardzo dobrze, a kolorowy wyświetlacz i możliwość odtwarzania multimediów sprawiają, że gazetę można uatrakcyjnić i wzbogacić o dodatkowe treści. W pierwszym tekście poświęconym polskiej prasie na iPadzie porównamy elektroniczne wydania Newsweeka i Polityki.
Na pierwszy ogień poszła aplikacja Newsweeka. Po pierwszym uruchomieniu zostaniemy przeniesieni do wirtualnego sklepu, gdzie możemy kupić wybrane numery pisma (w cenie 0,79 euro każdy) i pobrać bezpłatne wydanie z 24 października 2010 roku (pierwsze, jakie ukazało się na iPadzie). Zakupy robimy wewnątrz aplikacji i zaraz po zatwierdzeniu płatności rozpoczyna się pobieranie zakupionego numeru. Trwa to chwilę, bo pobieramy nie tylko teksty, ale wszystkie dodatkowe materiały multimedialne, o których za chwilę.
Po pobraniu wydania możemy przejść do jego okładki lub spisu treści. Bardzo dobrą rzeczą jest specjalna strona (na screenie powyżej), zawierająca przewodnik po elektronicznym wydaniu Newsweeka, dzięki któremu dowiemy się jak poruszać się po aplikacji oraz jak są oznaczane artykuły zawierające dodatkowe materiały.
A dodatkowych materiałów jest dość dużo – od „interaktywnych” zdjęć, w których mamy dostęp do dodatkowych opisów (ikonka z liniami papilarnymi), przez materiały wideo, galerie zdjęć czy artykuły w wersji audio, aż do odnośników do powiązanych materiałów w serwisie internetowym Newsweeka. Większość fotografii można powiększyć, zastosowana typografia sprawdza się bardzo dobrze nawet przy dłuższym czytaniu, a poruszanie się po aplikacji jest bardzo wygodne. W każdej chwili możemy rozwinąć podgląd aktualnie przeglądanego wydania, na którym w formie poziomej listy znajdziemy wszystkie strony pogrupowane tematycznie. Warto również zauważyć, że w elektronicznej edycji znajdują się teksty i zdjęcia niedostępne w tradycyjnym, papierowym wydaniu.
Na chwilę uwagi zasługują reklamy w elektronicznym Newsweeku, które nie są kalkami statycznych, prasowych kreacji, ale zostały przygotowane specjalnie dla czytelników wersji na iPada. Za przykład niech posłuży zamieszczona w ostatnim numerze z 24 lipca reklama Volkswagena, która zawiera film reklamowy oraz galerię wysokiej jakości zdjęć.
Z poziomu aplikacji można również przejrzeć wybrane wiadomości z serwisu internetowego Newsweeka, co nie jest żadną rewelacją, ale stanowi mały i miły dodatek.
Ogólnie rzecz biorąc aplikacja jest wykonana bardzo dobrze i za bardzo nie ma się do czego przyczepić – poza jedną rzeczą, którą jest brak możliwości przeszukiwania wydania. Nie rozumiem dlaczego w tak dopracowanej produkcji zabrakło tak podstawowej (przynajmniej dla mnie) funkcjonalności, której notabene nie znajdziemy w większości elektronicznych czasopism. Niektórym czytelnikom może również przeszkadzać to, że aplikacja działa tylko w orientacji poziomej, ale dla mnie nie stanowi to większego problemu.
Drugim tytułem, który chciałbym opisać w niniejszym tekście, jest Polityka. Wizualnie aplikacja dedykowana temu tygodnikowi prezentuje się dość słabo, szczególnie jeśli przed chwilą czytaliśmy elektroniczne wydanie Newsweeka. Procedura zakupu poszczególnych numerów pisma jest prosta i szybka, a cena taka sama jak w przypadku konkurencji (0,79 euro za wydanie).
Niestety, w środku nie znajdziemy zbyt wiele. Spis treści numeru wygląda jak mobilna wersja strony internetowej, co już na samym wstępie robi niezbyt dobre wrażenie.Oczywiście możemy przeczytać wszystkie teksty z papierowego wydania Polityki, ale dodatkowych materiałów multimedialnych jest tu jak na lekarstwo. Kilka artykułów jest dostępnych w wersji audio, a kilka zawiera galerię zdjęć – i to w zasadzie wszystko.
Aplikacja Polityki działa zarówno w trybie poziomym, jak i pionowym, co jest zdecydowanie jej plusem (jednym z niewielu, więc wartym wzmianki). W każdym z tych trybów tekst jest inaczej łamany, co pozwala na wygodne czytanie. Zdjęcia w trybie pionowym mają zawsze szerokość ekranu, podczas gdy w trybie poziomym są często oblewane tekstem.
Naprawdę chciałbym napisać na temat elektronicznej wersji Polityki coś więcej, ale po prostu nie wiem co by to mogło być. Przeglądając aplikację cały czas miałem wrażenie, że zrobiono ją bo tak trzeba i wypada, bo konkurencja też ma, bo ktoś tam o to kiedyś kogoś pytał. Uważam, że upublicznienie tak mało oryginalnego produktu przynosi pismu więcej szkody niż pożytku, bo w zestawieniu z chociażby opisywanym wcześniej Newsweekiem wypada on dość blado. Nikt nie wysilił się nawet na przygotowanie jakichś dodatkowych materiałów, dostępnych tylko dla czytelników wersji elektronicznej, co podniosłoby jej atrakcyjność. No, ale to wciąż są początki – oby z czasem było lepiej.
Obie aplikacje są dostępne bezpłatnie w App Store.