Pierwszy co nasuwa wam się na myśl, to zapewne pytanie: jak to możliwe? Wiemy przecież, że Apple ma w planach wypuścić na rynek mniejszy wariant tabletu z iOS, czyli iPada Mini. Czym więc będzie drugi ze wspomnianych tabletów? Okazuje się, że nie do końca nowym modelem, a jedynie odświeżonym nowym iPadem. Kiedy się ich spodziewać?
Przeczytaj koniecznie >> Kupiłeś już nowego iPada? Apple mogło nabić cię w butelkę!
Apple wypuszcza na rynek nowe iPady w mniej więcej rocznych odstępach czasu. Jeszcze nieco ponad rok temu w praktyce firma z Cupertino nie miała konkurencji. Druga połowa zeszłego i pierwsza obecnego to jednak prawdziwy wysyp tabletów z Androidem oraz znaczące obniżki cen, które mocno namieszały na rynku dachówek. Wprawdzie sprzedaż iPada nie spada, ale jego udział na rynku zmniejsza się. Odświeżanie więc własnej oferty co rok nie wchodzi obecnie w grę. Konkurencja nie śpi i dlatego jeszcze w tym roku spodziewajmy się na rynku dwóch nowych tabletów z iOS na pokładzie!
Nie od dziś wiemy, że Apple szykuje mniejszy wariant tabletu, który będzie również tańszy. Mowa oczywiście o iPadzie Mini, o którym po raz pierwszy mogliśmy usłyszeć w zeszłym roku. W sumie nikogo nie powinno to dziwić, bo z ostatnich raportów The Wall Street Journal oraz Bloomberga wynika, że Apple posiada mniejszy wariant iPada we własnych laboratoriach od dwóch lat, a ten ciągle jest ulepszany.
iPad mini ma być mniejszym urządzeniem niż dotychczasowe tablety Apple’a. Gadżet wyposażony zostanie w ekran o przekątnej 7,85 cali (zamiast 9,7), dwurdzeniowy procesor, (prawdopodobnie) nowe złącze dokujące oraz będzie cieńszy.
To jednak nie wszystko co firma z Cupertino szykuje na ten rok. Najpierw w okolicach września spodziewamy się premiery nowego iPhone’a 5. Później z kolei na rynek trafić miałby wspomniany iPad Mini (w październiku?). Tymczasem jeden z analityków firmy KGI Securities – Ming-Chi Kuo dostarcza nam nowych informacji na temat tegorocznych planów firmy z nagryzionym jabłkiem w logo, a w zasadzie analizę.
Ming-Chi Kuo spekuluje, że Apple w listopadzie lub grudniu wypuści na rynek również odświeżony model nowego iPada, który debiutował na rynku w marcu tego roku. Już wcześniej wspominaliśmy wam na jego temat za sprawą raportu serwisu Digitimes, który jako pierwszy ujawnił plany Apple’a związane z „udoskonaleniem” tabletu. Wymianie ulec ma miedzy innymi wyświetlacz, który zostanie wykonany w technologii IGZO, co nie tylko zaowocuje zmniejszeniem zużycia energii, ale również przyczynić ma się do odchudzenia obudowy nowego iPada. Pozostałe podzespoły nie powinny ulec zmianie. No… może poza baterią, która ewentualnie zostanie wymieniona na pojemniejsze ogniwo. Wątpliwe jest również, że odświeżony iPad z tego roku doczeka się nowego złącza dokującego. Zasadniczo, to Apple pewnie nie będzie się tym publicznie chwalić i nowy/stary iPad pod koniec roku trafi na rynek, ale bez większego rozgłosu.
Kuo sugeruje także, iż Apple może w czwartym kwartale tego roku sprzedać aż 13 milionów iPadów Mini. Jeśli cena zostanie obniżona do wartości 300 dolarów, to z pewnością tak się stanie. Łącznie firma z Cupertino miałaby rzekomo sprzedać jesienią aż 24 miliony własnych tabletów. Pożyjemy, zobaczymy…