Słowo „jailbreak” kojarzy się wielu osobom z różnymi aspektami. Dla jednych jest to „uwolnienie” urządzenia z sideł, które założył na nie producent, a dla innych na przykład pospolite piractwo komputerowe. Zdanie na ten temat są podzielone, ale wszak istnieje prawo, które wytycza standardy, zgadza się? Nie inaczej jest w przypadku tabletów czy smartfonów z iOS, które bardzo często poddawane są procesowi jailbreaku. Jak kwestia ta wygląda w starciu z obowiązującym prawem? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w tym artykule.
Przeczytaj koniecznie >> Kupujemy tablet. Z Wi-Fi czy 3G?
iPhone zadebiutował na rynku ponad pięć lat temu. Co ciekawe, w 2010 roku użytkownik ukrywający się za pseudonimem Comex (nazywający się w rzeczywistości Nicolas Allegra) opublikował w internecie narzędzie „JailbreakMe”, które umożliwiało odblokowanie urządzeń z iOS i dawało użytkownikom dostęp do nowych funkcji, które były zablokowane przez Apple’a. W tym przede wszystkim możliwość instalacji programów pochodzących spoza sklepiku App Store oraz sposobności modyfikowania funkcji samego urządzenia. Brzmi nieźle prawda? Rodzi się jednak pewien problem. Apple z tym się nie godzi i mówi jailbreakowi zdecydowanie „nie”.
Na jailbreak dla iUrządzeń pracujących w oparciu o iOS 6.x przyszło nam długo czekać. Narzędzie evasi0n udostępniono publicznie dopiero niespełna dwa tygodnie temu, a więc dopiero po kilku miesiącach od premiery samego iOS 6. Evasi0n cieszy się jednak wielkim zainteresowaniem. W cztery dni po upublicznieniu narzędzia te zostało wykorzystane prawie 7 milionów razy! Tak więc można stwierdzić jedno: wiele osób z niecierpliwością wypatrywało jailbreaku dla nowszych iGadżetów.
Niestety, jak już wspomnieliśmy wcześniej, w oczach Apple jailbreak nie jest akceptowalny. W zasadzie wynika to „wymysłów” samego Steve’a Jobsa, który opracował sobie w głowie ideę samego systemu iOS. Nieżyjący już szef Apple stwierdził kiedyś, że skoro pewnych możliwości nie ma w samym oprogramowaniu dla iGadżetów, to użytkownicy muszą się z tym pogodzić i oczekiwać dodania nowych funkcji przez producenta. Mało tego, Apple „straszy” użytkowników iUrządzeń przed łamaniem zabezpieczeń. Grozi to między innymi utratą gwarancji, ryzykiem na niebezpieczeństwo czy też brakiem możliwości otrzymania przyszłych aktualizacji dla oprogramowania. Jak to jednak wygląda od strony prawnej?
Okazuje się, że prawo amerykańskie dopuszcza do możliwości jailbreaku urządzeń. Jest tylko pewne „ale”. „Obejście zabezpieczeń w celu sprawdzenia działania aplikacji nabytych przez nas samych możliwe jest tylko na telefonach komunikujących się drogą bezprzewodową„. Jak nietrudno zauważyć, prawo to dotyczy więc tylko iPhone’a. iPada czy innych iUrządzeń już nie, gdyż te po prostu nie są telefonami. Niestety, ale tak właśnie jest. Próba odblokowania innych typów urządzeń w Ameryce wiąże się już z (potencjalnymi) konsekwencjami prawnymi.
Co ciekawe, w Polsce (jak i innych państwach na terenie Unii Europejskiej) prawo wobec obchodzenia zabezpieczeń urządzeń komputerowych jest nieco bardziej rygorystyczne. Na podstawie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/24/WE z dnia 23 kwietnia 2009 w kraju „zabronione jest obchodzenie zabezpieczeń w oprogramowaniu komputerowym w celu bezprawnego działania”. W zasadzie prawo to można interpretować na kilka różnych sposobów. Pamiętajmy jednak, że złamanie tych postanowień grozi nam nie tylko karą grzywny, ale nawet pozbawień wolności do lat trzech. Kiedy więc jailbreak w Polsce można uznać za legalny? Zdaje się, że jedynie w przypadku złamania zabezpieczeń w celu próby znalezienia luk i błędów w oprogramowaniu. W przeciwnym wypadku jest to zabronione.
Tak więc, jeśli zdecydujecie się na jailbreak iUrządzeń, to pamiętajcie, że nie tylko możecie narazić się Apple, które może was z tego powodu „ukarać”, ale również musicie być świadomi konsekwencji prawnych. Wybór należy do was. Tych z was, którzy są (mimo wszystko) zainteresowani praktyką związaną z jailbreakiem iUrządzeń z iOS 6 odsyłamy do lektury tego artykułu, gdzie znajdziecie szczegółowe omówienie evasi0n.