Apple na nowe iPady kazało czekać nam okrągły rok. Za niemal jednym zamachem odświeżono oba modele, a więc wariant Mini, który doczekał się wyświetlacza klasy Retina. Drugim z kolei jest iPad Air, a więc kolejna generacja tabletu firmy z Cupertino wyposażona w 9,7-calowy wyświetlacz. Pojawił się więc pewien problem. Który z nich wybrać? Długo zastanawiałem się nad odpowiedzą na to pytanie i mam nadzieję, że moje przemyślenia pozwolą wam w dokonaniu słusznej decyzji.
Przeczytaj koniecznie >> Dlaczego zdecydowałam się na przejście z Androida na iOS?
Apple odświeżając w tym roku portfolio własnych tabletów postawiło użytkowników przed nie lada trudnym wyborem. Głównie z racji faktu, że oba modele wyposażono w (z pozoru) bardzo podobne wyświetlacze klasy Retina. Pojawił się więc przysłowiowy „zonk”. Który z nich wybrać? Jaki model jest lepszy? Warto dopłacać kilkaset złotych do 9,7-calowego iPada Air? Odpowiedzi na te pytania szukałem ładnych kilka dni, ale w końcu dokonałem wyboru.
Jeden ekran drugiemu nierówny
Podstawowym problemem jest porównanie ekranów obu modeli iPada. Okazuje się, że te nie są sobie równe. Wyświetlacz iPada Air to klasa sama w sobie. Trudno znaleźć na rynku tabletów coś lepszego niż 9,7-calowy wyświetlacz Retina. Ostry obraz, świetny kontrast i odwzorowanie kolorów. W zasadzie nie ma się tutaj do czego przyczepić. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o 7,9-calowym ekranie Retina, który nie uniknął problemów wieku dziecięcego. Choć nadal mamy tutaj do czynienia z wysokiej jakości wyświetlaczem, tak niestety odwzorowanie kolorów jest tutaj problemem. Zaraz po premierze iPada mini z Retiną pojawiły się pierwsze informacje na temat tego problemu i rzeczywiście tak jest. Wystarczy przejść się do sklepu i wziąć do ręki oba modele iPadów. Różnica jest widoczna gołym okiem i potwierdza to chociażby test przeprowadzony na łamach Tablety.pl. Pierwszy plus zdobył więc iPad Air.
Mobilność… lub mniejsza mobilność
Oba iPady są lekkie, ale różnią się rozmiarami. iPad mini z ekranem Retina oczywiście wygrywa na tym polu z racji mniejszych gabarytów i mniejszej wagi. To kwestia bezdyskusyjna. Jeśli cenimy sobie niewielkie rozmiary tabletu, który bardzo łatwo schować do torby lub plecaka, to iPad mini będzie tutaj idealnym wyborem. Załóżmy więc, że tym razem plus wędruje do mniejszego iPada z 7,9-calowym ekranem.
Czy mały tablet zawsze daje radę?
Odpowiedź na to pytanie była w moim przypadku niemal kluczowa. iPad Air oferuje lepszy i większy wyświetlacz, który doskonale nadaje się do przeglądania multimediów, grania oraz przeglądania stron internetowych. W przypadku iPada mini z ekranem Retina wygodne staje się w zasadzie tylko czytanie e-książek. W pozostałych przypadkach 9,7-calowy model sprawdzi się lepiej.
Dlatego też zdecydowałem się w końcu na iPada Air, choć jest droższy od swojego mniejszego brata o 400 złotych (tak, w cenie samej różnicy można zakupić tablet z Androidem, ale to nie dla mnie). Uważam jednak, że był to bardzo trafiony zakup. Poniekąd też pewnie z racji faktu, iż iPada mini z ekranem Retina „w trasie” zastępuje mi z powodzeniem iPhone. Do przeglądania stron lub poczty e-mail nie potrzebuję nic większego. Decydując się więc na zakup iPada warto rozważyć przede wszystkim własne potrzeby, ale według mnie iPad Air wygrywa ze swoim mniejszym bratem praktycznie na każdym polu, a jego nieco większe rozmiary nie stanowią problemu.
Autorem wpisu jest nasz czytelnik Maciej J.