Firma z Cupertino w kolejnych odsłonach iPhone’a udoskonala wbudowany aparat fotograficzny i nie inaczej będzie wraz z nową generacją smartfonu z iOS. Tymczasem Apple opatentowało nowe rozwiązanie związane z technologią optycznej stabilizacji obrazu (OIS) stosowane wraz z autofokusem. W opisie patentu możemy znaleźć referencje dotyczące implementacji w urządzeniach mobilnych, a więc spodziewajmy się tej technologii w kolejnych iPhone’ach. Co jednak z aparatem fotograficznym iPada, który… nie ukrywajmy, pozostawia wiele do życzenia?
Przeczytaj koniecznie >> 10 najbardziej przydatnych aplikacji na iPada
iPhone 5S doczekał się wielu ciekawych udoskonaleń dla wbudowanego aparatu, w tym między innymi możliwości wykonywania zdjęć seryjnych (do 10 na sekundę) oraz nagrywania wideo w zwolnionym tempie. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale w iPhone 5S pojawił się także nowy, programowy system stabilizacji obrazu mający na celu przede wszystkim zredukować szumy i zniekształcenia, które powstają w momencie robienia fotografii w ruchu. Rozwiązanie to działa w następujący sposób. Wykonywane są cztery zdjęcia (jedno po drugim) i następnie na ich podstawie wybierane są najlepsze elementy, które trafiają do fotografii widocznej po chwili na ekranie smartfonu.
Tymczasem na stronie USPTO (amerykańskiego urzędu do spraw patentów oraz znaków towarowych) opublikowano nowy patent firmy z Cupertino, który dotyczy optycznej stabilizacji obrazu (OIS) w aparatach fotograficznych o bardzo małych rozmiarach, a więc na przykład montowanych w telefonach. W opisie patentu znajdziemy informacje na temat sposób implementacji technologii dla stabilizacji obrazu w siłownikach VCM używanych przy autofokusie w aparatach. W konsekwencji istnieje możliwość zastąpienia dwóch elementów jednym, który będzie sprawować dwie funkcje.
Apple zgłosiło wniosek patentowy w październiku 2012 roku i ten bazował na innym, prowizorycznym dokumencie z lata tego samego roku. Za rozwiązanie odpowiada Richard Topliss. W opisie jego konta LinkedIn możemy znaleźć informacje, że dołączył do Apple w styczniu 2012 roku i pełni w firmie stanowisko starszego specjalisty do spraw technologii stosowanych w aparatach fotograficznych. Wcześniej zatrudniony był w inne firmie zajmującej się opracowywaniem rozwiązań dla stabilizacji obrazu.
Tak więc całkiem możliwe, że wraz z iPhonem 6 doczekamy się implementacji optycznej stabilizacji obrazu, której brakuje w smartfonach. Podobne rozwiązanie przygotowuje z myślą o własnych telefonach również Samsung. Część źródeł sugeruje jednak, że optyczna stabilizacja obrazu nie pojawi się wraz z Galaxy S5, a więc Apple może być pierwszy przed Koreańczykami.
Co z kolei z aparatem fotograficznym z iPada, który wręcz woła o pomstę do nieba? Nie ukrywajmy, ale kamera jest jednym z najsłabszych elementów tabletów marki Apple. Słana rozdzielczość (5 Mpix), a ponadto brak lampy doświetlającej sprawiają, że zdjęcia wykonywane iPadami są bardzo słabe. Całkiem możliwe, że wraz z iPadami kolejnej generacji doczekamy się udoskonalonego aparatu fotograficznego z matrycą 8 Mpix oraz lampą doświetlającą LED. Plotki na ten temat pojawiały się jeszcze przed premierą iPada mini z ekranem Retina oraz iPada Air. Niestety, nic takiego się nie wydarzyło.
Na koniec również warto wspomnieć o niedawnym przejęciu przez Apple firmy SnappyLabs – twórców udanej aplikacji SnappyCam, która również posiada ciekawe rozwiązania programowe dla aparatu. Technologie te zapewne trafią do iOS 8 lub przyszłych wydań systemu.
Źródło: UnviredView