Firma z Cupertino kazała nam długo czekać na pierwsze, większe uaktualnienie od wydania iOS 7, czyli systemu z numerkiem 7.1. Długo, bo niemal pół roku. Po wielu miesiącach oczekiwania w końcu otrzymaliśmy nowe uaktualnienie, które wnosi liczne udoskonalenia oraz usprawnienia. Czy jednak iOS 7.1 naprawia wszystkie problemy? Po niemal tygodniu testów na różnych urządzeniach stwierdzamy, że tak nie jest.
Przeczytaj koniecznie >> Recenzje tabletów
Jakie urządzenia sprawdziliśmy?
Zanim przejdziemy do sedna tekstu, to najpierw wymieńmy urządzenia, na których testowaliśmy iOS 7.1. Były to następujące iGadżety:
- iPhone 4s, 5 oraz 5s;
- iPad 2. generacji, iPad mini z ekranem Retina oraz iPad Air.
Stabilność i nagłe restarty
Użytkownicy różnych urządzeń z iOS 7 skarżyli się na liczne respringi i restarty systemu, które objawiały się nagłym zamknięciem ekranu początkowego lub aplikacji. Następnie pojawiał się ekran z logo Apple, który widzimy w trakcie uruchamiania. iOS 7.1 większość z tych problemów rozwiązuje. W naszym przypadku nie spotkaliśmy się z tego typu problemami w iPhone’ie 5s i 5 oraz na nowych iPadach. Niestety, w przypadku iPada 2. generacji problem czasami jeszcze występuje, ale już rzadziej niż wcześniej. Nie sprawdziliśmy jak sytuacja wygląda na iPadzie mini 1. generacji (może podpowiecie?), ale domyślamy się, że sporadycznie problem ten może dotykać też tego modelu tabletu. Niemniej, stabilność oferowana przez iOS 7.1 jest znacznie lepsza niż w przypadku starszych wydań siódmego iOS.
Nagłe restarty systemu pojawiały się także na urządzeniach z iOS 7 i 64-bitowymi procesorami Apple A7. W tym przypadku były one spowodowane w szczególności przez problemy z pamięcią. 64-bitowe aplikacje średnio alokują o 20-30% więcej zasobów w pamięci RAM niż ich 32-bitowe odpowiedniki. Pamiętajmy, że iPhone 5s i nowe iPady mają tylko 1 GB RAM. W iOS 7.1 udało się zoptymalizować użycie pamięci i do podobnych problemów powinno dochodzić rzadziej.
Wydajność
Co do wzrostu wydajności, to ten jest widoczny w szczególności na starszych urządzeniach, które otrzymały uaktualnienie. Są to przede wszystkim iPhone 4 i 4s. Rzeczywiście, w przypadku drugiego z modeli wzrost komfortu pracy jest widoczny. Całość działa widocznie płynniej. Niemniej, nie aż tak dobrze jak było to w przypadku iOS 6. Pamiętajmy jednak, że tutaj mamy do czynienia już z kilkuletnimi modelami, a więc i tak jest nieźle.
Problemy z baterią
O problemach z baterią wspominaliśmy wam już w osobnym artykule. Nasze testy po części potwierdzają informacje ujawnione przez Ars Technica. W przypadku testowanych iPadów nie mamy do czego się przyczepić. Po aktualizacji do iOS 7.1 czas pracy nie uległ skróceniu, a nawet nieznacznie się wydłużył. W przypadku iPada Air udało nam się uzyskać czas pracy na poziomie niemal 14 godzin, a więc o około 40 minut więcej niż w iOS 7.
Niestety, nie możemy tego powiedzieć o wszystkich iPhone’ach. W przypadku iPhone’a 4s czas pracy jest tylko ciut krótszy. W przypadku pracy na aktywnym ekranie różnica może wynosi z 30 minut. Nieco gorzej jest w przypadku iPhone’a 5s. W nowym smartfonie Apple (a warto dodać, że sprawdziliśmy na dwóch egzemplarzach), jest niestety znacznie gorzej – co najmniej o 10%. Nasz przypadek potwierdziło kilka osób na Twitterze, a część nie. To oznacza, że problem dotyczy tylko wybranych egzemplarzy urządzeń, a nie wszystkich.
Rozwiązaniem tego problemu jest ponowne wgranie iOS 7.1 z pliku IPSW za pomocą programu iTunes. Stosowne pliki pobierzecie tutaj, a sam proces przeprowadzicie stosując się do wskazówek zawartych w tym poradniku.
Część użytkowników skarży się na forach internetowych również na problemy z Wi-Fi, ale tego nie możemy potwierdzić. Żadne z testowanych urządzeń nie miało problemów w trakcie nawiązywania i pracy na Wi-Fi.
Podsumowując, iOS 7.1 z pewnością jest uaktualnieniem wartym instalacji. Sporadyczne problemy z czasem pracy na baterii nie powinni decydować o tym, że omijamy to uaktualnienie szerokim łukiem. Nawet jeśli te wystąpią, to i tak czasem zostaną rozwiązane za sprawą poprawki iOS 7.1.x.