Włoski Urząd Ochrony Konkurencji i do spraw Monopolizacji bada aplikacje dystrybuowane na zasadzie modelu freemium. Jeśli doszuka się naruszeń prawa, to firmie z Cupertino grozi kara w wysokości kilku milionów euro.
Przeczytaj koniecznie >> 10 najlepszych darmowych gier na Androida
Apple nie ma szczęścia do włoskiego rynku. Tamtejszy Urząd Ochrony Konkurencji bada sprawę aplikacji dostępnych na zasadzie freemium, a więc z pozoru bezpłatnych, ale oferujących dostęp do dodatkowej zawartości za pomocą mikropłatności wewnątrz oprogramowania. Podobne dochodzenie odbywa się wobec Google i Amazonu, którzy we własnych sklepach z aplikacjami również oferują tego typu software.
O co dokładnie chodzi? Oczywiście o wprowadzanie klientów w błąd. Ci pobierają z App Store za darmo aplikację, ale okazuje się, że ta nie jest w pełni wartościowa i często okazuje się, że bez dodatkowej opłaty (za pomocą mikrotransakcji) nie oferuje ona to, na co liczy klient. Jeśli Włosi uznają, że Apple rzeczywiście wprowadza klientów w błąd, to wtedy firma może zostać ukarana grzywną w wysokości 5 mln euro.
Warto dodać, że to nie pierwszy raz, gdy Apple jest na celowniku włoskich urzędów i regulatorów tamtejszego rynku. Jakiś czas temu głośno zrobiło się na temat gwarancji firmy z Cupertino, która oferowana była za darmo tylko przez rok (gdzie prawo w Europie nakazuje dwa lata) i wprowadzanie w błąd klientów za sprawą dodatkowego pakietu AppleCare.
źródło: WSJ