Od premiery nowych iPhone’ów (6) dzieli nas już zapewne tylko około trzech miesięcy. W tym roku spodziewamy się dwóch nowych modeli smartfonów od Apple z ekranami o przekątnej 4,7 oraz 5,5 cala. Tymczasem ten drugi ma być nieco droższy i będzie kosztować prawdopodobnie 100 dolarów więcej niż mniejszy wariant. Co jednak ciekawe, wyższa cena wcale nie powinna stanowić większego problemu, bo wielu klientów i tak zechce dopłacić do iPhone’a 6 z dużym ekranem.
Przeczytaj koniecznie >> iOS 8. Najciekawsze funkcje niezaprezentowane na WWDC
Już wcześniej w tym roku pojawiały się informacje, że Apple jest w trakcie negocjacji z operatorami sieci komórkowych, gdzie pod uwagę brano wyższą o 100 dolarów cenę iPhone’a. W między czasie pojawiały się różne plotki na ten temat. Mówiono o modelu premium, innym razem, że to z winy drogiego szkła szafirowego, którym ma być pokryty ekran itd.
Tymczasem okazuje się, że droższym o 100 dolarów iPhonem może być po prostu większy wariant smartfonu, który ma dysponować ekranem o przekątnej 5,5 cala. Wierzy w to analityk firmy Raymond James – Tavis McCourt. Co jednak ciekawe, z informacji przez niego ujawnionych wynika, że wyższa cena telefonu wcale nie powinna być problemem i klienci będą w stanie dopłacić dodatkowe 100 dolarów tylko za to, że otrzymają urządzenie z 5,5-calowym ekranem. Takiej odpowiedzi udzieliła 1/3 ankietowanych osób.
Jeśli przewidywania McCourta się sprawdzą, co jest bardzo możliwe, to wyjściowy model iPhone’a 6 z 5,5-calowym wyświetlaczem oraz 16 GB pamięci na dane będzie kosztować 749 dolarów. Wtedy w kraju powinniśmy spodziewać się ceny na poziomie około 3400 złotych.
Większy iPhone jest tym, czego pragną klienci. Informacja ta została potwierdzona między innymi w dokumentach w trakcie rozpraw sądowych Apple z Samsungiem. Wiemy już, że firma z Cupertino przygotowuje dwa nowe iPhone’y. Mniejszy model ma posiadać ekran o przekątnej 4,7 cala, a większy 5,5-calowy wyświetlacz. Apple w tym roku w końcu zamierza wyjść naprzeciw oczekiwaniom klientów (a przy okazji inwestorów) i w końcu zwiększy w iPhone’ach ekran. Pamiętajmy, że około 2/3 dochodów Apple pochodzi właśnie ze sprzedaży smartfonów z systemem iOS, a badanie przeprowadzone przez firmę Morgan Stanley potwierdza, że użytkownicy chcą iPhone’ów z około 5-calowymi ekranami.
Oczywiście większy model smartfonu oznacza nieco wyższe koszty produkcji. Tym bardziej, gdy potwierdzą się plotki związane z wykorzystaniem szkła szafirowego na powierzchni ekranu. Nie jest to tani materiał i znacząco wpłynie na koszty wytwarzania. Stąd też nieco wyższa cena większego modelu iPhone’a 6 nie powinna nikogo dziwić. Ponadto taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku iPadów. Model Air jest droższy od Mini 2. gen. właśnie o 100 dolarów, a wyposażenie mają niemal identyczne.
Wcześniejsze raporty zakładały, że Apple zamierza w tym roku wyprodukować około 80 milionów iPhone’ów 6 z 4,7″ ekranem oraz około 20 mln sztuk większego modelu. Domyślamy się więc, że 5,5-calowy iPhone nie będzie sprzedawać się aż tak dobrze, jak mniejszy model, ale z pewnością znajdzie spore grono odbiorców. Tym bardziej, że w wielu przypadkach będzie mógł posłużyć również jako zminiaturyzowany iPad.
Spodziewamy się, że iPhone 6 pobije wszelkie wcześniejsze rekordy sprzedaży smartfonów Apple i firma z Cupertino w 2015 roku fiskalnym zarobi na nim kokosy. A to, że Apple lubi sobie dyktować własne ceny, jakoś do tej pory nie przełożyło się na mniejszą liczbę sprzedanych iPhone’ów. 100 dolarów więcej za większy model również tego nie uczyni.
Źródło: MacRumors