Pierwszy zaprezentowany przez Apple tablet z procesorem A5 został wprowadzony do sprzedaży w marcu 2011 roku. Jest on zarazem najdłużej wspieranym przez producenta urządzeniem działającym pod kontrolą iOS 8.1.1. Wczorajsza dedykowana mu aktualizacja miała na celu znaczną poprawę działania systemu, czy tak się stało? Sprawdźmy!
Przeczytaj koniecznie >> iPad: które z modeli tabletów Apple były najpopularniejsze w Polsce przez ostatnie pół roku?
Zacznijmy od tego, że iPad 2 jest sprzętowo identyczny z iPadem Mini pierwszej generacji, a więc wszystkie moje spostrzeżenia stosują się również do niego. Poczciwy już procesor A5 moim skromnym zdaniem jest czipem ponadczasowym, tylko on pozwolił tak długo utrzymać wsparcie dla „dwójki”. Warto dodać, że jest on również stosowany w najnowszej generacji Apple TV. Jego druga rewizja, produkowana od 2012 roku została wykonana w procesie technologicznym 32 nm, według użytkowników na wstępie pozwoliło to dodać aż do 30% więcej czasu działania na baterii. Po prostym przeliczeniu otrzymujemy ponad trzy godziny więcej, robi wrażenie. Mogę stwierdzić, że iPad 2 w każdej wersji jest najlepszym sprzętem z iOS pod względem długości pracy na jednym ładowaniu.
Swój egzemplarz posiadam prawie od premiery, mimo codziennego użytkowania akumulator nie dość, że z dużym zapasem mieści się w swojej specyfikacji to jeszcze trzyma dużo dłużej niż w najnowszym iPadzie Air 2. Nie czuć, że sprzęt jest stary, wcale nie stracił na funkcjonalności od premiery. Dzięki braku ekranu Retina sprzęt nie jest mocno obciążony i przez długi czas miał sporo niewykorzystanej mocy pod maską. Niska rozdzielczość tekstur od zawsze pozwalała mu obsługiwać wszystkie gry lepiej niż jego następca – iPad 3 do dzisiaj nie został dobrze zoptymalizowany pod kątem graficznym. Takie produkcje jak Real Racing czy każda część trylogii Grand Theft Auto nie mają do dzisiaj problemów z działaniem nawet na iOS 8.
Mimo upływu lat dalej jest to świetny i przyszłościowy tablet, jednak odnoszę wrażenie, że producent w pewnym momencie celowo go zwolnił. Znaczącej różnicy w budowie, funkcjach i wymaganiach między iOS 7 a 8 nie ma, nie oszukujmy się – to co teraz zrobiło Apple ze znaczącym ustabilizowaniem systemu na starszych urządzeniach nie było przypadkowe. Stało się to chwilę po premierze iPada Air 2, założę się, że znalazło się wiele osób załamanych pracą iOS 8 na swoich „dwójkach” i zdecydowało się przejść właśnie teraz na nowszy model. Osobiście byłbym na ich miejscu co najmniej mocno zniesmaczony – duża część z nich nie podjęłaby jeszcze raz tej decyzji, problemy z oprogramowaniem zostały rozwiązane w iOS 8.1.1.
Spędziłem kilka długich godzin z iPadem 2 po zainstalowaniu aktualizacji, przywróciłem częściowo backup z iCloud i zacząłem go normalnie używać. Nie mogę powiedzieć, że mnie zamurowało, jednak mam bardzo pozytywne odczucia na temat tej łatki. Tablet na iOS 8.x nigdy nie chodził tragicznie, czasami zdarzały mu się dłuższe chwile zawahania. Najczęściej było to widać w Safari, moim zdaniem przeglądarka otwierała się strasznie długo i nie była utrzymywana w pamięci. Teraz animacja wejścia do programu jest idealnie zgrana z momentem kiedy jest on gotowy do pracy. Wszystko wydaje się wreszcie spójne i jestem w stanie spokojnie przenieść się np. do Mail i wrócić do Safari tak samo szybko i wygodnie jak na iPadzie Air 2.
Kiedyś mój stary iPad miał trochę opóźnioną reakcję na dotyk, musiała minąć dłuższa chwila zanim system zareagował na jakąś akcję. Problem idealnie można było odtworzyć w iBooks, prosty PDF potrafił zawiesić się przy przewijaniu stron i całkowicie zablokować aplikację. Kilka razy przy przekazywaniu połączeń z telefonu przy próbie odebrania ktoś zdążył się rozłączyć zanim usłyszałem cokolwiek w głośniku. Takich błędów było sporo, cieszy mnie jednak fakt, że od wczoraj nie udało mi się ich zobaczyć. Nowa aktualizacja nie zrobi z Waszego iPada rakiety, pozwoli jednak spokojnie pracować na nim do momentu, aż całkowicie straci wsparcie w przyszłym roku. Później polecałbym już przesiąść się na nowszy model dla świętego spokoju, producenci aplikacji zwykle szybko odcinają starsze iteracje. Dalej będzie można pobrać starsze wersje programów, podobnie jest z iOS 6 oraz iOS 7 – często jednak nie można utrzymać kompatybilności API i tracą one funkcjonalność. Dobrym tego przykładem może być brak kompatybilności ze starszymi wersjami niektórych klientów Twittera lub nowym iCloud Drive, który skutecznie blokuje synchronizację między iOS 6/7 a iOS 8. Zalecamy aktualizację wszystkim użytkownikom, skupia się ona na stabilności oraz poprawia również trochę denerwujący błąd, system nie zapamiętywał kolejności przełączników w sharesheet.
iOS 8.1.1 pobierzecie udając się do Ustawienia, Ogólne i Uaktualnienia.
Czy wiesz, że iPad 2 jest do tej pory najpopularniejszym tabletem Apple?